Islamiści podejrzani o planowanie zamachów przy pomocy modeli latających
25 czerwca 2013Akcja policji rozpoczęła się we wtorek (25.06) o godzinie 4.00 rano jednocześnie w Bawarii, Badenii-Wirtembergii, Saksonii i Belgii. 90 funkcjonariuszy policji przeprowadziło rewizje w kilku domach.
- Prowadzone jest śledztwo w sprawie dwóch mężczyzn, Tunezyjczyków z pochodzenia - potwierdziła rzeczniczka prokuratury federalnej. Obydwaj radykalni islamiści podejrzani są o planowanie zamachów przy użyciu zdalnie sterowanych modeli samolotów. Plany zamachu, jak twierdzi policja, były jeszcze we wczesnym stadium. Policja obserwowała podejrzanych mężczyzn od ponad roku.
Jak informuje prokuratura, starali się oni o pozyskanie informacji i materiałów, m.in. materiałów wybuchowych dla dokonania zamachów bombowych przy użyciu zdalnie sterowanych modeli.
Najnowsze technika lotnicza
- Nie było aresztowań - powiedziała rzeczniczka prokuratury, co stało w sprzeczności ze zdjęciem, jakie obiegło prasę, pokazującym mężczyznę w kajdankach, prowadzonego przez policjanta.
Rewizji dokonano w dziewięciu obiektach w Monachium i Stuttgarcie, oraz w Saksonii i Belgii. Były to m.in. mieszkania czterech osób, z którymi kontaktowali się podejrzani islamiści.
Przeciwko tym osobom prokuratura prowadzi osobne śledztwo: podejrzewa się, że finansowały one "świętą wojnę". Policja zwróciły uwagę na ich przekazy pieniężne. Ponadto policja prowadzi dochodzenia w sprawie jednej osoby z kręgu podejrzanych mężczyzn pod zarzutem prania brudnych pieniędzy.
Mini-drony
Największe modele latające są w stanie transportować ładunki o maksymalnej wadze 3-5 kg. Rozpiętość ich skrzydeł wynosi wtedy ok. 2,5-3 m. Jednak kto zna się na technice ich budowy i aerodynamice, ten może budować także modele większych rozmiarów - zaznaczają specjaliści z Niemieckiego Związku Modelarskiego. Zasięg modeli wynosi zwykle do jednego kilometra. W przypadku modeli o większym zasięgu (2-3 km) nie można już sterować na widoczność, tylko za pomocą GPS. To jednak nie pozwala na precyzyjną nawigację.
W roku 2011 amerykańska policja udaremniła tego rodzaju zamach. Młody islamista chciał wysłać takie modele lotnicze z ładunkami wybuchowymi na Pentagon i budynek Kongresu. Podobne zamachy udaremniono także w Hiszpanii, Iraku i mieście Gaza.
Niemcy na celowniku
Podejrzani radykalni islamiści i osoby z ich kręgu studiowały na uniwersytecie w Stuttgarcie, między innymi na wydziale techniki lotnictwa i astronautyki. Tam mieli możliwość poznania metod sterowania obiektami latającymi przy pomocy systemu GPS.
W służbach bezpieczeństwa spekuluje się już od dawna o możliwościach dokonywania zamachów za pomocą modeli latających. Niemiecki kontrwywiad ostatnio na początku czerwca 2013 ostrzegał kolejny raz przed islamskim terrorem. - Niemcy są w dalszym ciągu na celowniku terrorystów islamskich - informował szef Urzędu Ochrony Konstytucji Hans-Georg Maassen przedstawiając doroczny raport swego urzędu.
dpa / Małgorzata Matzke
red.odp.: Bartosz Dudek