Kandydatka na szefową CDU chce twardej polityki wobec Rosji
3 grudnia 2018Kandydatka na stanowisko przewodniczącej CDU Annegret Kramp-Karrenbauer w wieczornej dyskusji prowadzonej przez Anne Will w telewizji publicznej ARD opowiedziała się za zachowaniem dotychczasowych sankcji wobec Rosji zastrzegając, że nie zdołały one powstrzymać Władimira Putina, o czy świadczy niedawny incydent w Cieśninie Kerczeńskiej.
„Co może w takim razie powstrzymać Władimira Putina? W jaki sposób możemy dać mu do zrozumienia, że Morze Azowskie powinno być otwarte dla międzynarodowej żeglugi?” – zastanawiała się kandydatka na następczynię Angeli Merkel.
Zamknąć porty dla rosyjskich statków
Jak zaznaczyła, jedną z możliwości byłoby porozumienie, że „dopóki trwa ta sytuacja, dopóty rosyjskie statki z tego regionu (Morza Azowskiego) nie mogłyby zawijać do portów europejskich i amerykańskich”. „To jedna z możliwości, którą przynajmniej należy rozważyć” – podkreśliła. „Jestem głęboko przekonana, a było to widać w ostatnich latach, że Władimir Putin będzie tak długo kontynuował ten konflikt i będzie wpływał na sytuację, jak długo nie natknie się na twardą barierę” – wyjaśniła Kramp-Karrenbauer. „Morze Azowskie nie jest wewnętrznym akwenem Rosji” - podkreśliła. Jej zdaniem Europa powinna w tej sprawie działać razem z USA.
W jej ocenie działania podejmowane przez rosyjskie kierownictwo jest „próbą utrwalenia niezgodnej z prawem międzynarodowym aneksji Krymu”. Fakty dokonane, w tym przekształcenie Morza Azowskiego w akwen wewnętrzny Rosji, miałyby fatalne skutki dla Ukrainy - ostrzegła.
Rozmawiać o Nord Stream 2
Pytana o stanowisko wobec kontrowersyjnego projektu Nord Stream 2, Kramp-Karrenbauer podkreśliła, że gazociąg „realizowany od wielu lat” jako projekt biznesowy. „Faktem jest to, że od samego początku były kraje, które zwracały większą uwagę na wymiar polityczny, które nie kryją obawy. Faktem jest też to, że postępowanie Putina w Cieśninie Kerczeńskiej doprowadziło do wzrostu tych obaw i lęków” – mówiła działaczka CDU.
Jak przyznała, na Niemcy wywierana jest w Unii Europejskiej coraz silniejsza presja. Zapowiedziała, że Niemcy ponownie przedyskutują problemy związane z gazociągiem – „jego znaczenie polityczne”, a także kwestię, jak się ma ta inwestycja do obietnic złożonych Ukrainie i innych krajów. „To debata, która nadejdzie, debata podsycana zachowaniem Putina” - wyjaśniła.
Dociskana przez prowadzącą, czy byłaby gotowa wycofać się z projektu, Kramp-Karrenbauer odparła: „Pytanie brzmi, jak dalece zaawansowany jest ten projekt. Mamy zobowiązania, są pozwolenia. Ale tam, gdzie dzięki trzeciemu pakietowi energetycznemu UE mamy możliwość wpływu, tam będziemy interweniować. To dyskusja, którą trzeba prowadzić w Europie. Pogląd, że nie jest to tylko projekt biznesowy, lecz także polityczny, uległ wzmocnieniu poprzez zachowanie Putina”. „Zachowanie Putina doprowadzi do tego, że Nord Stream2 będzie silniej poddawany w wątpliwość. To będzie miało wpływ na dyskusję w Niemczech” – mówiła.
Nie ignorować obaw i lęków
„Ze względu na zachowanie Putina, musimy w Niemczech wziąć bardziej pod uwagę obawy i lęki innych krajów europejskich, także Ukrainy. Musimy spojrzeć, jakie możliwości istnieją, by wpływać na to, ile gazu będzie przepływać” – powiedziała. Zastrzegła, że nie mówi, iż wycofa się z projektu, który jest tak zaawansowany i ma pozwolenia. „Chcę zrobić to, co jest realistyczne. Są jeszcze możliwości. Trzeba o tym rozmawiać” – podkreśliła.
O przywództwo w CDU po rezygnacji Angeli Merkel ubiega się troje kandydatów. Oprócz Kramp-Karrenbauer o fotel szefa partii walczą Friedrich Merz i Jens Spahn. Sondaże dają przewagę Kramp-Karrenbauer, ale rywalizacja nie jest jeszcze przesądzona.
Obserwatorzy sceny politycznej uważają, że nowy szef CDU zostanie w przyszłości kanclerzem Niemiec.