Kolejne kłopoty Izby Dyscyplinarnej przed TSUE
15 kwietnia 2021Rzecznik generalny Jewgienij Tanczew zarekomendował dziś (15.04.) Trybunałowi Sprawiedliwości UE wyroki w sprawie dwóch pytań prejudycjalnych z Polski, które zostały zapoczątkowane sprawami sędziów Waldemara Żurka oraz Moniki Frąckowiak. Ostateczne wyroki TSUE są zwykle zgodne z opiniami rzeczników. W sprawach Żurka i Frąckowiak, które w istocie dotyczą bardzo wątpliwego statusu Izby Dyscyplinarnej (ID) oraz Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (IKNiSP) Sądu Najwyższego, finalnych orzeczeń TSUE należy się spodziewać za kilkanaście tygodni.
„Umyślny charakter naruszenia”
Waldemar Żurek, były członek i rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa (KRS) ostro krytykujący zmiany w sądownictwie z ostatnich lat, został w 2018 r. przeniesiony do innego wydziału swego sądu, co w istocie oznaczało degradację. Żurek odwołał się do KRS, a gdy KRS jego odwołania nie uwzględniła, jej uchwałę Żurek zaskarżył do Sądu Najwyższego. Jednak wtedy powstały wątpliwości, czy – wyznaczona do jego sprawy - nowo powołana Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych spełnia wymogi niezależnego sądu w świetle prawa polskiego oraz unijnego. Pomimo to IKNiSP w jednoosobowym składzie odrzuciła odwołanie sędziego Żurka.
Z kolei wobec sędzi Moniki Frąckowiak, członkini Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, wszczęto w 2019 r. postępowanie dyscyplinarne (z zarzutami przewlekłości postępowań), w którym – na razie proceduralnie - uczestniczył prezes Izby Dyscyplinarnej. A status sędziów tej Izby jest przedmiotem kilku innych pytań prejudycjalnych z Polski oraz skargi Komisji Europejskiej na Polskę w związku z ustawą o systemie dyscyplinarnym dla sędziów oraz ustawą kagańcową, która trafiła do TSUE tuż przed ostatnią Wielkanocą.
Sprawy Żurka i Frąckowiak łączy zatem fakt, że na pewnym etapie dotyczących ich postępowań orzekali sędziowie Sądu Najwyższego wchodzący w skład dwóch nowo powołanych izb (ID oraz IKNiSP). I główne pytania w obu sprawach dotyczą prawidłowości powołania tych sędziów oraz istnienia w Polsce rzeczywistej drogi odwoławczej, która umożliwiałaby zbadanie prawomocności tych powołań.
Rzecznik generalny Tanczew, jak zwykle w podobnych przypadkach, ostateczną decyzję pozostawił sądom zadającym pytania prejudycjalne, czyli „starym” izbom Sądu Najwyższego. Ale jednocześnie Tanczew sam wskazał na ciężkie naruszenia zasad polskiego prawa przy powoływaniu sędziów „nowych” izb. - Oczywisty i umyślny charakter naruszenia, którego dopuścił się organ państwa tak istotny jak Prezydent RP, wskazuje na rażące naruszenie reguł prawa krajowego – ogłosił dziś rzecznik generalny TSUE. Tanczew wymienia m.in. decyzje prezydenta Andrzeja Dudy, który powoływał sędziów nowych izb w 2018 r., nie zważając na zaskarżenie całej procedury nominacyjnej do NSA.
Co z Tuleją?
Trybunał Sprawiedliwości UE już przed rokiem nakazał zamrożenie wszystkich postępowań dyscyplinarnych przed Izbą Dyscyplinarną. A Komisja Europejska na początku kwietnia wniosła do TSUE, by w ramach środka tymczasowego nakazał zawieszenie również wszelkich innych działań ID wobec sędziów. Decyzja wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta w tej kwestii jest spodziewana nawet już w najbliższych dniach, co mogłoby zapobiec - zapowiedzianej na końcówkę kwietnia - decyzji ID zezwalającej na zatrzymanie sędziego Igora Tulei, by doprowadzić go do prokuratury. Szkopuł w tym, że władze Polski coraz częściej ostrzegają, że mogą użyć wyroków polskiego Trybunału Konstytucyjnego do podważenia decyzji TSUE.