1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: wysoki stopień zagrożenia dla zdrowia

17 marca 2020

Instytut Roberta Kocha szacuje już zagrożenie dla zdrowia z powodu koronawirusa w Niemczech jako wysokie. Niemiecki MSZ ostrzega przed podróżami do wszystkich zakątków świata.

https://p.dw.com/p/3ZaKh
Niemcy: wysoki stopień zagrożenia dla zdrowia
Niemcy: wysoki stopień zagrożenia dla zdrowia Zdjęcie: Imago/R. Zensen

Do tej pory Instytut Roberta Kocha (RKI) szacował zagrożenie dla zdrowia z powodu koronawirusa w Niemczech jako umiarkowane, teraz mówi już o wysokim zagrożeniu. Szef RKI Lothar Wieler uzasadnia to dużą dynamiką pandemii i wysokim wzrostem liczby przypadków.

Ryzyko dla społeczeństwa jest różne w zależności od regionu i w niektórych częściach kraju może być określane jako „bardzo wysokie”, jak w powiecie Heinsberg w Nadrenii Północnej-Westfalii. Zdaniem Wielera trzeba założyć, że liczba zachorowań jest jeszcze wyższa niż przypadki zgłaszane do RKI.

W Niemczech liczba potwierdzonych zachorowań przekroczyła już 6000. Zmarło 13 osób. Johns Hopkins University donosi nawet o ponad 7500 infekcjach w Niemczech.

Kliniki alarmują

Jak zaznaczył Wieler, coraz więcej nawet dobrze wyposażonych klinik bije na alarm. Wzrasta bowiem liczba ciężkich zachorowań. Należy zrobić wszystko, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa i nie przeciążyć systemu opieki zdrowotnej.

Szef RKI Lothar Wieler: rośnie liczba ciężkich zachorowań
Szef RKI Lothar Wieler: rośnie liczba ciężkich zachorowańZdjęcie: picture-alliance/dpa/B. v. Jutrczenka

Szef RKI poprosił kliniki o szybkie przygotowanie.  – Oczekujemy, że wszystkie szpitale przynajmniej podwoją swoje możliwości intensywnej terapii – powiedział. Spodziewa się, że jedna na pięć infekcji będzie miała ciężki przebieg. – Wciąż nie wiemy, jak ostatecznie będzie wyglądać śmiertelność – dodał Wieler. Wiadomo, że osoby starsze i osoby cierpiące już na jakieś schorzenia są szczególnie zagrożone.

„Parasol ochronny" dla szpitali

Niemieckie Towarzystwo Szpitalne domaga się natychmiastowego „parasola ochronnego” dla wszystkich szpitali. W przeciwnym razie wiele klinik w czasie koronakryzysu znajdzie się na skraju bankructwa – powiedział dziennikowi „Neue Osnabruecker Zeitung” prezes Towarzystwa Gerald Gass.

Szpitale, czy to prywatne, czy publicznie, mogą się skupić na pacjentach z koronawirusem tylko wtedy, gdy „szybko uzyskają bezwzględną pewność, że anulowanie innych zabiegów nie doprowadzi do ograniczenia ich płynności finansowej” – zaznaczył Gass. Bez dodatkowych środków finansowych „nie będziemy w stanie opanować epidemii” – ostrzegł.

To może potrwać

Według Instytutu Roberta Kocha ograniczenia w życiu społecznym, jakie obowiązują w Niemczech i innych krajach, mogą obowiązywać przez dwa lata. – Byłaby to opcja w skrajnym przypadku – powiedział Lothar Wieler. Sytuacja musi być zawsze poddawana nowej ocenie. Wiadomo, że pandemia przebiega falami. Ich prędkość nie jest jednak dokładnie znana. Minie wiele lat, zanim zostanie osiągnięty spodziewany poziom infekcji od 60 do 70 procent.

Czas trwania zależy również w dużym stopniu od tego, kiedy dostępna będzie szczepionka. Ta ostatnia może wejść na rynek już w przyszłym roku.

Rządowa akcja „powrót do domu”

Rząd w Berlinie przeznaczy 50 milionów euro na program powrotu do kraju obywateli Niemiec, którzy utknęli za granicą. Biura podróży otrzymają zlecenie od rządu na loty czarterowe.

W najbliższych dniach ponad 100 tys. Niemców ma wrócić m.in. z Egiptu, Dominikany, Maroka, Argentyny, Filipin i Malediwów. W Egipcie przebywa około 30 tys. Niemców, większość z nich pojechała tam na zorganizowane wczasy.

Po raz pierwszy niemiecki MSZ wydał obowiązujące na cały świat ostrzeżenie dotyczące podróży turystycznych.

(dpa, afp)/dom