Ekspertyza ws. molestowania. "Tylko w rzadkich przypadkach psychopatologia"
7 grudnia 2012Eksperci zbadali 78 przypadków dotyczących księży, o których wiadomo, że dopuścili się molestowania seksualnego. Z tej grupy 30 księży było homo- lub biseksualistami. Dziewięciu było pedofilami, a czterech przejawiało pociąg do chłopców w wieku dojrzewania. Jednak motywy ich czynów "tylko w kilku przypadkach były wynikiem specyficznej psychopatologii" - powiedział prof. Norbert Leygraf, któremu władze kościelne powierzyły sporządzenie ekspertyzy. Jego zdaniem nie stwierdzono większych różnic w porównaniu z innymi grupami społecznymi. Przedstawiciele organizacji "To my jesteśmy Kościołem" (Wir sind Kirche) zrzeszającej krytycznych katolików stwierdzili, że są zaszokowani ekspertyzą i jej konkluzją.
W czasie badań porównano psychologiczne profile księży z innymi sprawcami przestępstw seksualnych. - Ta praca to kolejny, ważny krok w naszych staraniach o transparencję i wyjaśnienie przypadków molestowania - powiedział pełnomocnik Episkopatu Niemiec biskup Trewiru Stephan Ackermann. Według niego nie wykryto związku przyczynowego między celibatem a molestowaniem.
Duchowni podejrzani o molestowanie seksualne a nadal sprawujący swoją posługę mogą liczyć na kontrolę społeczną, chroniącą ich przed ponownym dopuszczeniem się ich czynów - stwierdził prof. Leygraf. Szef Instytutu Psychiatrii Sądowej Uniwersytetu Duisburg-Essen dodał jednak, że dotyczy to tylko tych księży, którzy poddali się terapii. Co do połowy wszystkich zbadanych księży nie ma zastrzeżeń, by kontynuowali pracę duszpasterską. - To w żadnym stopniu nie odpowiada strategii "zero tolerancji", stosowanej przez biskupów amerykańskich czy też papieża - krytykuje Christian Weisner, z organizacji "To my jesteśmy Kościołem".
Większość przebadanych przypadków molestowania miała miejsce w latach 1960-1990. Trzy czwarte ofiar było płci męskiej.
dpa / Bartosz Dudek
red. odp. Iwona D. Metzner