Lockdown hamuje inne choroby
11 stycznia 2021COVID-19 zepchnął inne choroby na margines – nie tylko w mediach, ale także w statystykach. Potwierdzają to dane opublikowane przez Instytut Roberta Kocha (RKI).
Już po pierwszym lockdownie spadły wskaźniki zachorowań w porównaniu z ubiegłymi latami – poinformowała Sonia Boender z RKI.
35 procent mniej zachorowań
Od marca do początku sierpnia 2020 odnotowano około 140 000 przypadków zachorowań – o 35 procent mniej niż oczekiwano na podstawie danych ze stycznia i lutego 2020. Dotyczy to chorób podlegających obowiązkowi zgłaszania, w tym grypy, grypy, gruźlicy, ospy wietrznej, syfilisu i norowirusów.
Znaczącym czynnikiem było wprowadzanie różnych środków walki z pandemią koronawirusa, które wyhamowały także rozprzestrzenianie się innych chorób – wyjaśnie Boender. Na przykład zamknięcie szkół i przedszkoli, przesunięcie pracy do homeoffice, zasady dystansu, ograniczenie kontaktów i zaostrzone zasady higieny utrudniały przenoszenie się wirusów przez drogi oddechowe i przez układ trawienia.
Skutek obostrzeń
Spadki zachorowań odnotowano także w przypadku malarii wśród osób powracających z urlopów. Jedyny wzrost wystąpił w przypadku zapalenia mózgu FSME, którą przenoszą kleszcze.
Także rozpoczęty sezon grypowy 2020/2021 wygląda inaczej niż w ubiegłych latach. Od początku października zarejestrowano 266 przypadki, jak wynika z raportu spółdzielni pracy „Influenza”. W tym samym czasie w zeszłym roku było znacznie więcej przypadków. Już wiosną 2020 sezon grypy skończył się przedwcześnie, co było spowodowane wprowadzeniem obostrzeń w związku z pierwszą falą koronawirusa.
dpa, RKI / sier
Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>