"Londongrad" coraz większy. Rosjanie wykupują nieruchomości
2 stycznia 2015Belgravia i Knigtsbridge, okolice Hyde Parku czy Regent's Parku to lokalizacje preferowane przez bogatych Rosjan. Kto chce ulokować pieniądze w Londynie, ten rozgląda się za najbardziej nobliwymi i najdroższymi adresami.
Maklerzy nieruchomości zacierają tylko ręce, jak donosi "Bussinessweek". Filrma doradcza Knight Frank podała, że od stycznia do października 2014 zrealizowano o 1/3 więcej transakcji kupna-sprzedaży domów i mieszkań wartości ponad 10 mln funtów niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Tylko w listopadzie strona internetowa firmy Knight Frank miała 13 proc. więcej odsłon przez użytkowników z rosyjskim adresem IP niż przed rokiem.
Spadek rubla i sankcje
To, że Rosjanie w wielkim stylu kupują nieruchomości w Londynie, przypuszczalnie nakręcając ceny i nie przysparzając sobie powszechnej sympatii, nie jest niczym nowym. Od dawna mówi się już o "Londongradzie" nad Tamizą. Zachodnie sankcje wobec Rosji i spadek wartości rubla zdają się tylko potęgować ten trend.
Potwierdza to także biuro obrotu luksusowymi nieruchomościami Beauchamp Estates. Jego założyciel przyznał w rozmowie z "Daily Mirror", że zakup nieruchomości "z najwyższej półki" przez Rosjan zwiększył się o 10 proc. od momentu, gdy przed prawie rokiem ruble zaczął tracić wartość. Jak zaznaczył założyciel firmy Gary Beauchamp obecnie ma on co najmniej tuzin klientów, z których każdy jak najszybciej chciałby ulokować w nieruchomościach ponad 20 mln funtów.
Nie tylko domy
Do tej pory rosysjscy miliarderzy i multimilionerzy kupowali w Londynie przede wszystkim domy i mieszkania do własnego użytku. Ku niezadowoleniu sąsiadów nieruchomości te miesiącami stały puste. Jak informuje makler, obecnie Rosjanie interesują się także apartamentowcami, centrami handlowymi i sklepami.
Londyn jest tak atrakcyjny dla Rosjan ze względu na to, że jest to światowe centrum finansowe; przeszkodą nie jest też język. Do Londynu jest cały szereg połączeń lotniczych, blisko jest stąd także do renomowanych uniwersytetów i szkół z internatami. Rosjanie cenią sobie także korzystne dla nich przepisy podatkowe.
Jak zaznaczają eksperci, przynajmniej na papierze wielu mieszkających w Wielkiej Brytanii Rosjan przeżyło dotkliwe straty majątkowe ze względuna spadek kursu rubla w ich ojczyźnie. Według doniesień prasy los taki spotkał m.in. Romana Abranmowicza, właściciela klubu piłkarskiego FC Chelsea i Aliszera Usmanowa, właściciela FC Arsenal.
Boom, czy jak inni go nazywają mydlana bańka na londyńskim rynku nieruchomości, nie musi trwać wiecznie. Jak twierdzą znawcy tej branży, są też przypadki, że Rosjanie sprzedają swoje domy, bo potrzebna jest im gotówka.
tagesschau.de / Małgorzata Matzke