Marian Turski do Zuckerberga: "Nie wolno negować Holocaustu"
29 lipca 2020"Auschwitz nie spadł z jasnego nieba. Auschwitz wkradł się krok po kroku, od małych, dyskryminujących rozporządzeń począwszy aż po masowe ludobójstwo" napisał wiceprzewodniczący Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego w liście zamieszczonym w dzisiejszym (29.07.2020) wydaniu dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Założyciel Facebooka w ogniu krytyki
Swój list Marian Turski zaadresował do założyciela Facebooka Marka Zuckerberga. Zaapelował w nim o to, żeby "nie wbrew demokracji, tylko przeciwnie, z miłości do niej, nie zezwalał, aby na Facebooku mogli dochodzić do głosu ci, którzy negują Holocaust".
O Zuckerbergu - z uwagi na rosnącą stale liczbę nacechowanych nienawiścią wypowiedzi oraz fake newsów w mediach społecznościowych - wypowiedział się niedawno także krytycznie przewodniczący Konferencji Europejskich Rabinów Pinchas Goldschmidt. Jak stwierdził, szczególnie smutne i wskazujące na ślepotę wobec wydarzeń historycznych jest to, że akurat żydowski przedsiębiorca, jakim jest Zuckerberg, nie potrafi lub nie chce dostrzec, do czego może doprowadzić nienawiść i zniesławianie pewnych grup ludzi.
Negowanie Holocaustu to śmierć demokracji
Marian Turski, który przeżył obóz w Auschwitz, nazwał Zuckerberga jednym "z potentatów władzy, tak zwanej czwartej siły, ponieważ Facebook jest częścią tej czwartej siły". Jeżeli na Facebooku ktoś zachęcałby kogoś do zamordowania jego, Turskiego, to on uważa, że Zuckerberg z pewnością uzna to za niedopuszczalne. "Ale ludzie, którzy dziś negują Holocaust, są przedstawicielami pewnej ideologii, którą kierują dalej do młodego, współczesnego pokolenia; ideologii, która doprowadziła do śmierci sześciu milionów Marianów Turskich", podkreśla w swym liście wiceprzewodniczący Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego.
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!
W dalszej części listu Marian Turski zwraca uwagę, że do Auschwitz doszło w określonych okolicznościach; wtedy, gdy "ludzie dali się ogłupić, gdy przyzwyczaili się do kolejnych kłamstw i zostali przepełnieni nienawiścią". Na końcu takiego, starannie zaplanowanego, "postępu kłamstw i mowy nienawiści" pojawiło się wezwanie i podżeganie do masowych morderstw. Dlatego negowanie Holocaustu jest "śmiertelne dla systemu demokratycznego", konkluduje Marian Turski.
(KNA/jak)