Mocna akcja przeciw politykowi AfD. "Ma uklęknąć"
22 listopada 2017Bornhagen to mieścina w Turyngii licząca niecałe 300 mieszkańców. Pomimo tego, podobnie jak Berlin, ma teraz własny pomnik ku czci ofiar Holocaustu, który otrzymała za sprawą politycznego prominenta.
Artystyczny kolektyw „Zentrum fuer Politische Schoenheit”, ZPS (Centrum Politycznego Piękna) ustawił na parceli sąsiadującej z posiadłością Hoeckego replikę berlińskiego pomnika ofiar Holocaustu. Protestując przeciwko bulwersującej wypowiedzi polityka AfD w Dreźnie na temat ludobójstwa europejskich Żydów, aktywiści ZPS w środę rano (22.11.2017) ustawili 24 betonowe kloce, które są widoczne z okien polityka.
Podoba Ci się? Subskrybuj nasz kanał na YouTube
– Nie chcemy i nie możemy pogodzić się z groteskowymi postulatami polityki historycznej – powiedział szef artystyczny projektu Philipp Ruch. Hoecke domaga się "zwrotu o 180 stopni w niemieckiej polityce pamięci".
Hoecke zaliczany jest do skrajnie prawicowego skrzydła AfD.Na początku roku podczas wiecu jego partii w Dreźnie, powiedział, odnosząc się do pomnika ofiar Holocaustu w Berlinie: „My Niemcy, czyli nasz naród, jesteśmy jedynym narodem na świecie, który w sercu swojej stolicy ustawił pomnik hańby”.
Urząd Ochrony Konstytucji w Turyngii przez lata protegował i krył skrajnie prawicową terrorystyczną komórkę NSU (Narodowosocjalistyczne Podziemie). Z tego względu artystyczna inicjatywa ZPS założyła „Ochronę Konstytucji Społeczeństwa Obywatelskiego Turyngii”. Artyści tłumaczą: „Ponieważ Federalny Urząd Ochrony Konstytucji nie obserwuje Hoeckego, prowadzona jest obecnie w miejscu zamieszkania skrajnego prawicowca najbardziej długofalowa inwigilacja prawicowego ekstremizmu w Niemczech”.
Hoecke ma uklęknąć przed pomnikiem
Artyści proponują Hoeckemu „układ”. Jeżeli uklęknie przed pomnikiem w Berlinie albo w Bornhagen, tak jak zrobił to swego czasu kanclerz Willi Brandt w Warszawie, by poprosić o przebaczenie za niemieckie zbrodnie w czasie II wojny światowej, "inwigilacja" przez społeczeństwo obywatelskie zostanie zakończona. Kolektyw artystów uważa się za „odział szturmowy na rzecz wdrożenia moralnego piękna, politycznej poezji i humanitarnej wielkości ducha”. Jak wyjaśniają artyści, ich zdaniem „wnioski płynące z Holocaustu niweczone są obecnie w Niemczech przez nawrót politycznej obojętności, negowanie uchodźców i tchórzostwo. Niemcy muszą wyciągać z historii nie tylko wnioski, ale też powinni podejmować działania”.
Szybki odzew darczyńców
Współinicjatorce berlińskiego pomnika ku czci ofiar Holocaustu Lei Rosh podoba się akcja artystów. – To wspaniały pomysł. Akcja przeprowadzona tuż przed świętami jest znakomitą formą ukarania polityka AfD.
– Dla policji priorytetem jest ochrona domu Hoeckego – stwierdziła rzeczniczka policji. – Dopiero później zbadamy, czy chodzi tu o ewentualny czyn karalny.
Przewodniczący AfD Joerg Meuthen nie krył swojego oburzenia: – To ohydne, że coś takiego jest w ogóle dozwolone w Niemczech. Jego partia "postara się, żeby ci tzw. artyści zostali pociągnięci do odpowiedzialności".
Jak informują organizatorzy akcji, replika berlińskiego pomnika Holocaustu ma pozostać na miejscu do roku 2019. Akcja ma kosztować ponad 28 tys. euro i jeszcze poszukiwani są sponsorzy. Już w środę przed południem zebrano ponad 15 tys. euro. Projekt można oglądać na żywo w Internecie.
DPA, EPD / Małgorzata Matzke