Oburzenie na lidera AfD. "Podżeganie do nienawiści"
18 stycznia 2017Przewodniczący Alternatywy dla Niemiec (AfD) w Turyngii Björn Höcke na imprezie młodzieżówki AfD w Dreźnie miał cały szereg kontrowersyjnych wypowiedzi. Generalnie domagał się zwrotu o 180 stopni w niemieckiej kulturze pamięci.
„Brutalnie pokonany naród”
– Idiotyczna polityka rozprawy z własną historią paraliżuje społeczeństwo – twierdził, a w odniesieniu do pomnika ofiar Holocaustu w Berlinie powiedział: – My, Niemcy jesteśmy jedynym narodem świata, który w samym sercu swojej stolicy ustawił pomnik hańby. Jego zdaniem niemieckie społeczeństwo czuję się jak „brutalnie pokonany naród”.
– Zamiast konfrontować następne pokolenia z wielkimi dobroczyńcami, znanymi i cenionymi na całym świecie filozofami, muzykami, genialnymi odkrywcami i wynalazcami, niemiecką historię przedstawia się w nikczemny i prześmiewczy sposób – perorował Höcke
Skrytykował także przemówienie byłego prezydenta RFN Richarda von Weizsäckera z roku 1985 w 40. rocznicę zakończenia II wojny światowej w Europie.
Przyznał, że było ono „wyszlifowane retorycznie”, ale „było to wystąpienie przeciwko własnemu narodowi”. W swoim przemówieniu w Bundestagu prezydent von Weizsäcker w jednoznaczny sposób uświadomił Niemcom kolektywna odpowiedzialność za zbrodnie III Rzeszy.
Fala krytyki
Wypowiedzi Björna Höckego na imprezie w Dreźnie wywołały w Niemczech falę oburzenia. Wiceprzewodniczący SPD Ralf Stegner nazwał to wystąpienie na Twitterze „mową podżegającą do nienawiści” i postulował pozbawienie „tej bandy nazistów wszelkiego wpływu”.
Sekretarz generalna SPD Katharina Barley powiedziała w rozmowie z agencją DPA, że Höcke "posługuje się językiem NSDAP”.
Po orzeczeniu Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, który we wtorek (17.01.2017) oddalił wniosek Bundestagu o delegalizację NPD ze względu na jej „nikłe znaczenie”, „trzeba zauważyć, że wielu byłych członków NPD znalazło teraz swoją przystań w AfD”– zaznaczyła socjaldemokratka. – AfD nie jest partią mieszczaństwa. Kto na nią głosuje, wspiera prawicowych ekstremistów i rewizjonistów – powiedziała Barley.
Przewodnicząca Zielonych Simone Peter określiła wypowiedzi lidera AfD „niesłychanymi”. AfD musi się jednoznacznie od nich zdystansować i „przeprosić nasze żydowskie przyjaciółki i przyjaciół”.
Ośmielony wyrokiem TK
Szef saksońskich Zielonych, prawnik Jürgen Kasek chce zbadać wystąpienie Höckego i nie wyklucza złożenia doniesienia o popełnieniu czynu karalnego z podejrzeniem podżegania do nienawiści na tle narodowościowym.
– Wyraźnie widać, że Höcke w stylu narodowych socjalistów pozwolił sobie na wypowiedzi wrogie konstytucji. Z tego względu nie można go nawet nazwać prawicowym populistą – twierdził.
Polityk Lewicy Dieter Dehm już złożył doniesienie na policję o popełnieniu czynu karalnego. Jak zaznaczył, dla niego jest jasne, że to orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. NPD „ośmieliło Höckego do takich wypowiedzi.
Krytyka z macierzystego obozu
Krytyka nadeszła także ze strony przewodniczącej partii AfD Frauke Petry, która ostro potępiła wypowiedzi Höckego.
– Potwierdza się tylko to, co powiedziałam już przed rokiem: przez swoje eskapady i ciągłe sianie zamętu stał się on obciążeniem dla całej partii – powiedziała Petry w rozmowie z prawicowym tygodnikiem "Junge Freiheit”, ostrzegając: - Albo będziemy realistami, albo utracimy polityczne znaczenie.
Słów krytyki nie szczędził także europoseł z szeregów AfD i szef tej partii w Nadrenii Północnej-Westfalii Marcus Pretzell. – Już któryś raz z kolei, mówiąc oględnie, wypowiedzi Höckego są bardzo jednoznaczne. I już któryś raz z kolei jako kompletny ignorant wypowiada się on w ten sposób o 12-letniej epoce historycznej, której rewidowanie naprawdę nie jest zadaniem AfD - stwierdził polityk AfD. Jak napisał na Facebooku: „Zadaniem AfD jest dokonanie realistycznych przemian w naszym kraju, lecz te zmiany nie będą możliwe dopóty, dopóki niektórzy z nas wciąż tańczą walczyka z 12-letnim okresem naszej historii”.
dpa, afdp / Małgorzata Matzke