1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Musk znowu ingeruje w niemiecką politykę. „Mam prawo”

28 grudnia 2024

Elon Musk na łamach „Welt am Sonntag” krytykuje niemieckie władze i zachwala skrajnie prawicową AfD jako jedyny ratunek przed upadkiem Niemiec. Redakcja polemizuje z jego tezami, dziennikarze protestują.

https://p.dw.com/p/4oeTI
Elon Musk
Musk uważa, że jako przedsiębiorca, który inwestuje w Niemczech, ma prawo do zabierania głosu w sprawach dotyczących niemieckiej politykiZdjęcie: Gonzalo Fuentes/REUTERS

„Niemcy znajdują się w krytycznym punkcie – ich przyszłość balansuje na granicy gospodarczego i kulturowego upadku” – napisał Elon Musk w autorskim materiale, który ukazał się w najnowszym numerze „Welt am Sonntag”, czyli w niedzielnym wydaniu dziennika „Die Welt”.  

Musk pisze, że jako przedsiębiorca, który inwestuje w Niemczech, ma prawo do zabierania głosu w sprawach dotyczących niemieckiej polityki. „Alternatywa dla Niemiec jest ostatnią iskierką nadziei dla tego kraju” – podkreślił amerykański miliarder powtarzając swoją tezę z wpisu na platformie X zamieszczonego przed świętami Bożego Narodzenia.  Napisał wówczas, że tylko AfD może zapobiec upadkowi Niemiec, a kanclerza Olafa Scholza nazwał „niekompetentnym głupcem”. 

AfD i wolność gospodarcza

Uzasadniając na łamach „Welt am Sonntag” swoje stanowisko, Musk pisze, że AfD jest jedyną partią, która zrozumiała, że wolność gospodarcza jest „nie tylko pożądana, ale wręcz konieczna”. Deregulacja i obniżenie podatków są zasadami, którymi kierują się także jego firmy – Tesla i SpaceX.  Amerykański miliarder chwali restrykcyjną politykę migracyjną AfD oraz jej zaangażowanie na rzecz niemieckiej kultury. Na korzyść AfD przemawia też jego zdaniem zapowiedź powrotu do energii atomowej.

Musk wezwał krytyków AfD, uważających tę partię za ekstremistyczną, do odrzucenia przypisywanych jej negatywnych cech. „Przedstawianie AfD jako skrajnie prawicowej jest jednoznacznie błędne, jeżeli uzmysłowimy sobie, że Alice Weidel, przewodnicząca partii, ma homoseksualną partnerkę ze Sri Lanki” – podkreślił.

„Niemcy rozsiadły się wygodnie w przeciętności. Najwyższy czas na odważne zmiany, a AfD jest jedyną partią, która otwiera taką możliwość” – napisał Musk.

Elon Musk i Donald Trump
Elon Musk wspierał w kampanii wyborczej Donalda Trumpa, a teraz jest jego doradcąZdjęcie: Brandon Bell/Getty Images/dpa/picture alliance

Desygnowany naczelny polemizuje z Muskiem

Polemikę z Muskiem podjął desygnowany na redaktora naczelnego grupy „Welt” Jan Philipp Burgard. „Jeśli chodzi o Niemcy, Musk ma rację widząc nasz kraj w kryzysie gospodarczym i kulturowym” – pisze niemiecki dziennikarz.  Jego zdaniem diagnoza Muska jest słuszna, ale proponowana przez niego terapia, że „tylko AfD może uratować kraj”, jest „w fatalny sposób błędna”.

Redaktor naczelny zarzucił Muskowi, że pominął postulowane przez AfD „geopolityczne ramy” polegające między innymi na wyjściu Niemiec z UE, co byłoby katastrofą dla Niemiec jako kraju stawiającego na eksport.

AfD szuka zbliżenia z Rosją kosztem Ameryki

„Zamiast kontynuować zbawienne związki z Zachodem, które od czasów Konrada Adenauera zapewniały dobrobyt i bezpieczeństwo, AfD szuka zbliżenia z Rosją” – ostrzegł Burgard przypominając, że partia Weidel opowiada się za przywróceniem gazociągu Nord Stream, a także preferuje Chiny kosztem USA. Kwestionując ocenę AfD jako partii skrajnie prawicowej, Musk popełnia „gruby błąd” – podsumował przyszły redaktor naczelny.

Dziennikarze protestują

Decyzja o publikacji artykułu Muska spotkała się z krytyką w redakcji „Die Welt” i „Welt am Sonntag”. Dymisję złożyła między innymi szefowa działu opinie w obu gazetach Eva Marie Kogel.

Reagując na pytanie agencji DPA o genezę publikacji, odchodzący redaktor naczelny grupy „Welt” Ulf Poschardt i jego następca Burgard oświadczyli: „Obecna dyskusja o tekście Elona Muska jest bardzo merytoryczna. Demokracja i dziennikarstwo żyją z wolności mediów”. Ich zdaniem polemika z polaryzującymi stanowiskami jest jak najbardziej wskazana.  

Alternatywa dla Niemiec jest drugą, po bloku chadeckim CDU/CSU, największą partią opozycyjną, a poparcie dla niej waha się od 17 do 19 proc. AfD domaga się gruntownej zmiany UE lub wyjścia ze Wspólnoty, chce także opuścić NATO. Działacze tej partii bagatelizują niemieckie zbrodnie.  Pozostałe partie reprezentowane w Bundestagu odmawiają współpracy z partą uznawaną przez niemieckie służby za skrajnie prawicową.

Oburzenie po imprezie AfD: młodzieżówka śpiewa o deportacji