Niemcy 2021. Między pandemią a odejściem Angeli Merkel
1 stycznia 2021Obecnie nic nie jest ważniejsze od koronawirusa i prawdopodobnie tak pozostanie w nowym roku. Od marca pandemia prawie całkowicie dominuje społeczeństwo. Nie zmienia tego nawet perspektywa masowych szczepień.
W Niemczech trwa lockdown. Rośnie jednak opór wobec ograniczania wolności jednostki, zwłaszcza poprzez demonstracje koronasceptyków z ruchu „myślących inaczej” (Querdenken). – Tworzy się ruch społeczny, w którym gromadzą się prawicowi i lewicowi ekstremiści, ale także ezoterycy i osoby zaprzeczające nauce – mówi DW politolog Florian Hartleb.
Siedem wyborów
Rozważanie za i przeciw w przypadku ochrony zdrowia i swobód obywatelskich może mieć wpływ także na wybory w roku 2021. A tych będzie cała seria.
Do urn pójdą mieszkańcy sześciu krajów związkowych. W marcu w Badenii-Wirtembergii, gdzie Winfried Kretschmann, popularny i jak dotąd jedyny premier Zielonych, będzie ponownie kandydował. Interesująco będzie również w kwietniu w Turyngii, gdzie rządzi Bodo Ramelow, jedyny premier z partii „Lewica”.
W Saksonii-Anhalt czerwcowe wybory pokażą, czy koalicja CDU, SPD i Zielonych przetrwa. W sporze o wzrost abonamentu telewizyjnego landowa CDU była przeciwna podwyżce. Było to dla niej problematyczne, bo przeciwna temu jest także populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD). CDU nie chce być jednak kojarzona z AfD.
Najważniejsze wybory w tym roku odbędą się dopiero we wrześniu – to wybory do Bundestagu. Wraz z nimi zakończy się era Merkel: po 16 latach i czterech rządach Angela Merkel nie chce już kandydować. Będzie wtedy rządzić prawie tak długo, jak poprzedni rekordzista, Helmut Kohl.
Żegnaj, Angelo!
Za czym Niemcy będą tęsknić po jej odejściu? – Za jej silną wolą, nieposkromionym, prawie nieludzkim oddaniem pracy, wewnętrzną dyscypliną i elementem nauk ścisłych w polityce – twierdzi Florian Hartleb.
Widzi też minusy stylu Merkel – m.in. „jej mglisty, pełen frazesów język” i „jej uparcie prowadzoną politykę uchodźczą, której towarzyszy naiwna kultura powitania”. Polityka ta pozwoliła AfD rosnąć w siłę.
Również za granicą Merkel postrzegana jest jako „kryzysowa kanclerz”, która w niespokojnych czasach europejskiego kryzysu finansowego, brexitu, Donalda Trumpa, a teraz i koronawirusa jest niczym opoka.
Kanclerz Markus Soeder?
Dlatego jednym z najważniejszych pytań w nowym roku będzie to, kto ją zastąpi. Dzięki temu, że CDU i jej siostrzana partia CSU, mając około 35-procentowe poparcie, utrzymują stabilną przewagę w sondażach i znacznie wyprzedzają inne partie. Następny przewodniczący CDU ma duże szanse zostać również nowym kanclerzem.
Oficjalnie jest trzech kandydatów, którzy podczas wirtualnego kongresu partii chcą zabiegać o głosy delegatów. Są to: były przewodniczący frakcji CDU/CSU Friedrich Merz, premier Nadrenii Północnej-Westfalii Armin Laschet i ekspert ds. polityki zagranicznej Norbert Roettgen. Jeśli uwzględnić sondaże, większość Niemców wolałaby, aby kanclerzem został premier Bawarii Markus Soeder z CSU. Byłby to pierwszy w historii Niemiec kanclerz CSU.
Jaka koalicja w Berlinie?
Niezależnie od tego, kto nim zostanie, koalicja CDU/CSU będzie potrzebowała do rządzenia co najmniej jednego partnera. Obecny koalicjant – SPD – nie tylko słabnie w sondażach, ale wydaje się też być zmęczony dwoma wielkimi koalicjami pod rządami Merkel.
Wybór mógłby paść na Zielonych, których notowania rosną. Pod rządami popularnych przywódców, Annaleny Baerbock i Roberta Habecka, Zieloni zrezygnowali z wielu fundamentalistycznych pozycji i chcą dołączyć do rządu. Habeck powiedział na kongresie pod koniec listopada: – Optymistycznie pracujemy nad rozwiązaniami. I dla tych rozwiązań walczymy o władzę.
Soeder uprzedza jednak zwolenników chadecji, aby nie brali koalicji chadeków i Zielonych za pewnik. – Niektórzy uważają, że koalicja chadecji i Zielonych byłaby całkiem w porządku, ale trzeba uważać, żeby na końcu nie obudzić się z innym modelem, a mianowicie Zieloni-SPD-„Lewica” – powiedział. Matematycznie taka koalicja nie daje na razie większości w sondażach.
Polaryzacja społeczeństwa
Z drugiej strony, AfD – dotychczas najsilniejsza partia opozycyjna w Bundestagu – leci w sondażach w dół. Ograniczenia zwązane z pandemią koronawirusa mogą jej jednak przysporzyć nowych wyborców. – Doświadczamy podziału w kraju – mówi politolog Hartleb. – Jeśli po traumie związanej z koronawirusem nastąpi spadek gospodarczy, polaryzacja społeczeństwa pozostanie.
Politolog jest pewny, że pandemia COVID-19 pozostanie najważniejszym tematem w 2021 roku. – Koronawirus jest największym kryzysem od 1945 roku, o znaczeniu, które dotyczy wszystkich płaszczyzn polityki, od lokalnej do globalnej.