Niemcy blokują szczyt NATO w Turcji
31 maja 2017„Miała to być wspaniałomyślna oferta i serdeczne zaproszenie: podczas szczytu NATO w Warszawie w lipcu 2016 prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zaprosił 28 państw członkowskich Sojuszu, by następny szczyt za dwa lata odbył się w Stambule” – pisze w środowym wydaniu (31.05.2017) „Die Welt”.
Teraz, informuje dalej dziennik, następuje nagły zwrot – szereg państw członkowskich NATO, na czele z Niemcami, Francją, Holandią i Danią stanowczo sprzeciwiło się organizowaniu szczytu w Stambule. „Die Welt” powołuje się na obeznanych z tematem, wysoko postawionych dyplomatów Sojuszu.
Cios dla Erdogana
„Nie zamierzamy dowartościowywać Turcji na arenie międzynarodowej i chcemy uniknąć wrażenia, że NATO wspiera wewnętrzną politykę tureckiego rządu” – cytuje „Die Welt” dyplomatów.
Gospodarzem szczytu w 2018 r. miałaby być Bruksela, którą to propozycję wspiera 18 zachodnioeuropejskich państw członkowskich NATO, ale też Kanada. Belgia jest gotowa przygotować taki szczyt. Decyzja w tej sprawie ma zapaść na spotkaniu ministrów obrony państw członkowskich Sojuszu pod koniec czerwca.
Wypowiedzenie się przeciwko Stambułowi jest „mocną decyzją” – pisze berliński dziennik. Jest to bowiem cios dla Erdogana, którego takie prestiżowe spotkanie w jego kraju przyniosłoby polityczne plusy także na własnym podwórku.
Zirytowani partnerzy NATO
Sojusznicy z NATO są coraz bardziej zirytowani polityką tureckiego rządu. Z rosnącym niepokojem obserwują falę aresztowań i łamanie praw podstawowych nad Bosforem. W Niemczech oliwy do ognia dolewa konflikt wywołany odmawianiem przez Ankarę wydania niemieckim parlamentarzystom zgody na odwiedziny żołnierzy Bundeswehry w bazie lotniczej Incirlik. Od tygodni toczy się w związku z tym w Berlinie dyskusja o wycofaniu niemieckich żołnierzy z Turcji.
ARD, afp / Elżbieta Stasik