Prasa: Muzułmanie w Niemczech muszą się czuć bezpiecznie
30 czerwca 2023„Badische Zeitung” zaznacza, że raport unaocznia wielką skalę wrogości do muzułmanów. „Nie chodzi jedynie o świadomą dyskryminację, ale o znacznie bardziej złożony problem: nieuświadomione uprzedzenia, które są głęboko zakorzenione w tym społeczeństwie. W raporcie znajdują się również wnioski, które dają nadzieję. Młodsi ludzie rzadziej wyrażają wrogość wobec muzułmanów niż osoby starsze. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że dorastają razem z muzułmanami. Nikt nie musi im już tłumaczyć, że islam należy do Niemiec. Oni już to wiedzą” – czytamy w komentarzu.
Szkolenia dla funkcjonariuszy policji i nauczycieli to właściwy sposób, by uwrażliwiać na kwestie związane z wrogością do muzułmanów” – czytamy w „Neue Osnabruecker Zeitung”. Gazeta opowiada się za powołaniem pełnomocnika ds. islamofobii, gdyż w ten sposób bardziej wyeksponowane byłyby problemy społeczności liczącej w Niemczech 5,5 miliona. „Jego ustanowienie byłoby sygnałem wsparcia dla mieszkających tu muzułmanów. W czasie, gdy partia mająca w swoich władzach prawicowych ekstremistów obsadza stanowisko starosty powiatu, to właśnie jest ważne. Demokratyczne i wolne społeczeństwo musi być oceniane po tym, jak traktuje mniejszości. Dlatego nie można poprzestać na zaleceniach dotyczących działań, muszą zostać wdrożone” – konkluduje dziennik.
Dla „Pforzheimer Zeitung” jest rzeczą niezaprzeczalną, „że uczniowie z rodzin muzułmańskich mają trudniej w szkole lub później w znalezieniu pracy lub mieszkania oraz że są częściej kontrolowani przez policję”, co zdaniem gazety „nierzadko prowadzi do frustrującego poczucia braku przynależności, bez względu na to, jak bardzo się starają, nawet jeśli mają niemieckie obywatelstwo i są zaangażowani w życie społeczne. Utrudnia to integrację i spójność społeczną. Ale są także problemy z muzułmanami – powie wiele osób –, przywołując na przykład niedawne masowe bójki w Zagłębiu Ruhry. Państwo prawa musi zdecydowanie przeciwdziałać takim wybuchom przemocy. Ale nie mogą one być powodem do objęcia wszystkich muzułmanów ogólną podejrzliwością i odmawiania im tego, co jest kluczem do pokojowego współistnienia: szacunku”.
„Stuttgarter Zeitung” komentuje: „Przede wszystkim muzułmanki często doświadczają niechęci – zwłaszcza gdy noszą chusty. Dla wielu osób jest to najwyraźniej nie do pomyślenia, że kobieta sama się na to decyduje. Wydaje się, że chusta prowokuje akurat to pokolenie, które walczyło w Niemczech o emancypację i spódniczkę mini. Kto w Niemczech nosi chustę, musi się tłumaczyć i jest pouczany. To, że chusta jest również używana jako broń przeciwko prawom kobiet, jest niekwestionowane – pokazują to kraje takie jak Iran. Jednak wyciąganie z tego wniosku, że każda kobieta nosząca chustę jest uciskana lub ideologicznie zaślepiona, świadczy o zachodniej arogancji. Celem musi być życie w społeczeństwie, w którym ani kobiety noszące minispódniczki, ani te w chustach, nie muszą się obawiać werbalnych, a nawet fizycznych ataków”.