Prasa o programie wyborczym Zielonych: nowa odsłona
20 marca 2021„Rzecz jasna, w centrum przemyśleń partii ekologów znajduje się zmiana klimatu" - konstatuje dziennik „Tagesspiegel”. I dalej: „W projekcie, który musi jeszcze zostać zatwierdzony przez partyjną bazę, stwierdza się, że nadchodzi 'transformacja społeczno-ekologiczna'. Ale tam, gdzie wcześniej były zakazy jazdy, żądania absurdalnie drogiej benzyny i dzień wegetarianizmu, partia próbuje teraz czegoś nowego. 'Uważamy, że naszym zadaniem jest tworzenie lepszych zasad, a nie lepszych ludzi'. Ochrona klimatu nie jest już sprawą prywatną, lecz zadaniem dla społeczeństwa. Zieloni chcą wydać na ten cel dużo pieniędzy. Dodatkowe 50 mld inwestycji rocznie. Na badania naukowe, infrastrukturę dla transportu, gospodarkę bezemisyjną, renowację budynków, wydatki socjalne i rozbudowę sieci szerokopasmowych. Partia chce również funduszy transformacyjnych dla szczególnie szkodliwych gałęzi przemysłu, takich jak przemysł samochodowy i stalowy.”
Według „Frankfurter Rundschau” „Zieloni znaleźli ton brzmiący jak zmiana, która nie wzbudza obaw o utratę zbyt wiele z tego, co znane. To, że ta nowa odsłona jest zasługą Annaleny Baerbock i Roberta Habecka, jest oczywiste. Jednak tym, co grozi zniknięciem, za dźwiękami i ludźmi, jak to zwykle bywa w przypadku programów wyborczych, jest treść. Za łagodnym brzmieniem kryje się jednak zobowiązanie do przeprowadzenia szeregu reform, które kraj ze szkodą dla siebie zaniedbał za czasów kanclerz Angeli Merkel; w zakresie ochrony klimatu, ale także polityki podatkowej, społecznej i zdrowotnej, by wymienić tylko kilka z nich. Mimo wszystkich różnic, najwięcej elementów zbieżnych można znaleźć w programach SPD i Partii Lewicy.”
Natomiast dziennik „Handelsblatt" uważa, że „w zakresie polityki gospodarczej Zieloni robią to, co CDU/CSU i SPD powinni byli zrobić dawno temu: mocniej niż dotychczas forsować przebudowę gospodarki krajowej. Powodem, dla którego spora grupa uważa Zielonych za tak radykalnych, są słabe wyniki rządu federalnego w zakresie zmian klimatycznych. Nawet FDP, która lubi oskarżać Zielonych o bycie lewicową partią regulacji i zakazów, potwierdza, że czarno-czerwona polityka klimatyczna przynosi katastrofalne rezultaty. Fakt, że Zieloni chcą w końcu zająć się demontażem miliardów dotacji szkodliwych dla środowiska jest prawdziwym błogosławieństwem”.
Również „Koelner Stadt-Anzeiger” pozytywnie ocenia program Zielonych. „Reforma hamulca zadłużenia, która ułatwi zaciąganie długów na inwestycje, to główna koncepcja Zielonych. Wymaga to jednak zmiany Ustawy Zasadniczej, a tym samym znacznej większości w Bundestagu i Bundesracie. Zwiększa to prawdopodobieństwo zawarcia sojuszu czarno-zielonych, ponieważ CDU/CSU będzie najtrudniej pozyskać do współpracy w tej kwestii. A jej opór, jako partii opozycyjnej, byłby zapewne trudny do przełamania. Lider partii Robert Habeck twierdzi, że program nie jest skierowany do konkretnych partnerów sojuszu. Wraz z bardziej umiarkowanym wzrostem ceny CO2, który aktywiści klimatyczni natychmiast wytykają, i z bębnieniem o uzbrojonych dronach, które CDU/CSU tak bardzo chciałaby mieć, w kluczowych punktach konfliktu zostały obniżone przeszkody”.