Niemiecki Brexit-blues
29 marca 2017Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa (DIHK) liczy się z osłabieniem relacji gospodarczych z Wielką Brytanią. – Brexit poważnie zaszkodzi działalności niemieckich firm w Zjednoczonym Królestwie – powiedział prezes Izby Eric Schweitzer dziennikowi "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Pierwsze skutki będą jego zdaniem odczuwalne już w najbliższych miesiącach, gdy osłabnie wymiana handlowa i zmniejszą się inwestycje.
Przenoszenie inwestycji
Z sondażu przeprowadzonego przez DIHK wynika, że 40 procent niemieckich firm prowadzących interesy z wyspiarzami obawia się pogorszenia klimatu w dwustronnych relacjach biznesowych, choć nawet dotychczasowe relacje oceniane były jako „do pewnego stopnia solidne”. 9 procent firm planuje przeniesienie inwestycji z Wielkiej Brytanii do Niemiec lub innych krajów Unii Europejskiej i poza nią.
Schweitzer ostrzega, by podczas negocjacji dotyczących wychodzenia Brytyjczyków z Unii nie robić zbyt wielu ustępstw w imię spójności rynku wewnętrznego. Jednocześnie chciałby, by w procesie tym powstało „jak najmniej biurokracji i przeszkód w wymianie towarowej”. To zrozumiałe życzenie, biorąc pod uwagę, że przy braku kompromisu w negocjacjach doszłoby do „twardego” Brexitu.
Skutki „twardego” Brexitu
„Twardy” Brexit miałby poważne skutki. Niemieckie ministerstwo finansów obawia się, że jeśli UE i Wielka Brytania nie zdołają w porę wypracować traktatu o wyjściu Brytyjczyków z UE, to „stabilność rynków finansowych może być zagrożona”.
Resort finansów stworzył 34-stronicowy katalog pytań, które należy wyjaśnić między UE a Wielką Brytanią. Jest ich wiele, a czasu będzie mało, gdyż na wynegocjowanie polubownego opuszczenia UE unijne przepisy przewidują dwa lata.
Wyzwania dla Brytyjczyków
Przed wyjściem ze wspólnoty Brytyjczycy będą musieli wpłacić do brukselskiej kasy 60 mld euro. Na tę kwotę składają się ustalone już wpłaty do bieżącego budżetu UE oraz te związane z pensjami i emeryturami brukselskich urzędników.
Dla Londynu orzechem do zgryzienia stanie się przyszłość brytyjskiego sektora finansowego, który wypracowuje 12 procent krajowego budżetu. Przed wyzwaniem stanie brytyjskie prawodawstwo, w którym – równolegle do prowadzonych negocjacji z UE – trzeba będzie wprowadzić około 19 tysięcy zmian.
Michel Barnier, pełnomocnik UE ds. negocjacji z Wielką Brytanią, planuje zakończenie negocjacji po 18 miesiącach, a w ciągu kolejnych 6 miesięcy układ UE-Wielka Brytania powinien zostać ratyfikowany przez państwa członkowskie. Jeśli jednak przedłużenie tego terminu stanie się konieczne, to zgodnie z art. 50 pkt. 3 unijnego Traktatu może to się stać za uzgodnieniem stron czyli kraju opuszczającego Unię i Rady Europejskiej.
Straty niemieckich firm
Badania niemieckiego rynku wykazują, że już samo referendum w sprawie Brexitu wywarło wpływ na niemieckie przedsiębiorstwa. Wedle danych Instytutu Gospodarki Niemieckiej (IW) w drugim półroczu 2016 roku widać to było szczególnie w przemyśle farmaceutycznym, który odnotował 14-procentowy spadek eksportu na Wyspy, jak również w motoryzacji (-14%) i w branży chemicznej (-11%).
Ogólny eksport towarów „made in Germany” spadł w tym czasie o 7,2% w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Brytyjski funt stracił mianowicie na wartości zaraz po referendum, przez co towary z Europy podrożały, a następnie popyt na nie zmalał.
Klaus Ulrich / Monika Sieradzka