Niemiecki rząd krytykuje wizytę posłów AfD na Krymie
5 lutego 2018Prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) nie kryje prorosyjskich sympatii i domaga się zniesienia sankcji wobec Rosji. Od soboty (3.02.2018) posłowie tej partii przebywają na Krymie. Rząd w Berlinie skrytykował tę wizytę.
Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert powiedział w poniedziałek dziennikarzom, że o podróży grupy posłów na Krym władze dowiedziały się z mediów.
Negatywne skutki
- Oceniamy z zasady krytycznie takie wizyty – zaznaczył Seibert, zastrzegając, że prywatne podróże nie są objęte sankcjami.
Rzecznik przypomniał, że Berlin w pełni popiera politykę nieuznawania będącej złamaniem prawa międzynarodowego aneksji Krymu przez Rosję. Jak dodał, uczestncy podróży na Krym muszą się liczyć z negatywnymi skutkami prawnymi ze strony Ukrainy.
Ambasador Ukrainy w Berlinie Andrij Melnyk napisał na Twitterze, że wizyta polityków AfD na Krymie „nie jest bagatelą, lecz przestępstwem”.
Jak pisze agencja dpa, ośmioosobowa delagacja AfD dotarła w sobotę przez Moskwę na Krym, gdzie zamierza pozostać do piątku. Do delegacji należą posłowie do parlamentów krajowych z Nadrenii Północnej-Westfalii, Berlina i Badenii-Wirtembergii.
Parlamentarzyści zadeklarowali wyjazd jako prywatny, zorganizowany na zaproszenie organizacji pozarządowej Niemiecka narodowo-kulturalna Autonomia Republiki Krym. Celem jest według organizatorów poprawa relacji niemiecko-rosyjskich i przeciwdziałanie „jednostronnej orientacji na Zachód”.
AfD zabiega o zniesienie sankcji
AfD od dawna zabiega o zniesienie sankcji. Szef eurosceptycznego ugrupowania, które w ostatnich wyborach parlamentarnych zdobyło 12,6 proc. głosów i wprowadziło do parlamentu 92 posłów, uważa, że kwestia złamania przez Rosję prawa międzynarodowego jest „sprawą sporną”.
Jego zdaniem wielkomocarstwowa polityka Rosji jest następstwem błędnych decyzji wobec tego kraju po 1989 roku. „Nie włączyliśmy Rosji do nowego ładu pokojowego, lecz traktowaliśmy ją nadal jak przeciwnika. Wskutek tego Rosja powróciła do tego, co robiła zawsze: do polityki wielkomocarstwowej” – wyjaśnił Gauland.
Jak dodał, w interesie Niemiec jest „dobre partnerstwo” z Rosją. To tradycja Bismarcka – przypominał.
Niemieccy politycy wskazują na niekorzystne skutki ekonomiczne sankcji dla niemieckich firm oraz na ich nieskuteczność.
Merkel za utrzymaniem sankcji
Kanclerz Angela Merkel jestzwolenniczką utrzymania restrykcji do czasu całkowitego wypełnienia przez Rosję zobowiązań wynikających z porozumień mińskich.
Zachód wprowadził sankcje wobec Rosji w 2014 roku w odpowiedzi na aneksję Krymu przez Rosję oraz wsparcie udzielane przez Moskwę separatystom we wschodniej Ukrainie.
Jacek Lepiarz, Berlin