Niemiecki rząd kontra hejt. "Znaczące postępy"
26 września 2016Karalne treści usuwane są z Internetu w zbyt małej ilości i zbyt opieszale – stwierdził minister sprawiedliwości RFN Heiko Maas. Według niego największy problem polega na tym, że skargi indywidualnych użytkowników nie są brane na poważnie – wyjaśnił w polityk SPD w poniedziałek (26.09.16) w Berlinie. – W reakcji na zgłoszenia użytkowników Twitter skasował jedynie 1 procent, youtube tylko 10 procent a Facebook 46 procent karalnych treści. To zbyt mało – uważa minister. Zwrócił natomiast uwagę na to, że jeśli do administratorów mediów społecznościowych zwraca się jakaś instytucja to reakcje są "bardziej konsekwentne".
Utworzona z przedstawicieli władz oraz przedsiębiorstw internetowych specjalna grupa robocza porozumiała się co do tego, że zgłoszone administratorom karalne treści muszą zostać usunięte w ciągu 24 godzin. Według pierwszego bilansu organizacji jugendschutz.net youtube skasował 96 procent a Facebook 84 procent postów zgłoszonych przez tę organizację. – Z tego przynajmniej połowa została skasowana w ciągu doby. To od wiosny znaczący postęp – stwierdził Maas dodając, że sytuacja wprawdzie poprawiła się, ale "ciągle jeszcze nie jest dobra". Polityk zaznaczył też, że największym problemem pozostaje brak przejrzystości. – Powinniśmy więc zastanowić się nad tym, czy nie zobowiązać portali społecznościowych do ujawniania ilości skarg z powodu nielegalnych komentarzy o nienawistnej treści i tego, w jaki sposób na nie zareagowały – zapowiedział minister.
Jako pierwszy Facebook ujawnił w poniedziałek, że w ciągu ostatniego miesiąca w Niemczech usunięto 100 000 postów zawierających mowę nienawiści. Nie podano jednak, ile zgłoszeń wpłynęło w tym czasie do administratorów Facebooka i jak ujawnione liczby mają się do usuniętych postów w minionych miesiącach.
DPA / Bartosz Dudek