Niemieckie media: sprzeciw Polski i Węgier nieskuteczny
7 października 2023Nikolas Busse polemizuje na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung“ (FAZ) z premierem Węgier Viktorem Orbanem, który nazwał unijną reformę migracyjną „gwałtem”, oraz z szefem rządu polskiego Mateuszem Morawieckim, który podczas szczytu w Grenadzie mówił o „dyktacie” Brukseli i Berlina.
Autor przypomniał, że decyzja o „obowiązkowej solidarności” w reformie migracyjnej, zgodnie z traktatami, została przyjęta kwalifikowaną większością. Poparło ją 55 proc. krajów reprezentujących 65 proc. ludności UE.
Populiści z Europy Wschodniej otwarcie łamią prawo
„Chodzi nie tylko o kampanię wyborczą w Polsce. Poglądy Orbana i Morawieckiego na Unię Europejską nie mają nic wspólnego z tekstem traktatów, które ich kraje podpisały i ratyfikowały. Chcą, tak jak Alternatywa dla Niemiec (AfD), Europy, w której nie można przegłosować rządu narodowego. Byłoby to możliwe tylko w przypadku cofnięcia historii o 70 lat” – pisze Busse. Sytuacja, gdy każde państwo może zastosować weto wobec każdej decyzji, postawiłaby pod znakiem zapytania zdolność Unii do działania.
Wschodnioeuropejscy prawicowi populiści posługują się metodą „otwartego łamania prawa”, aby forsować swoją wizję Europy. Busse podkreślił, że rządy Węgier i Polski dwukrotnie obeszły w przeszłości podjęte w 2015 r. przez większość decyzje o relokacji osób ubiegających się o azyl. Postawa obu premierów pokazuje, że sytuacja może się powtórzyć – ostrzegł komentator „FAZ”.
„Tageszeitung” (TAZ) podkreśla, że Węgry i Polska sprzeciwiają się obowiązkowi solidarności z krajami, takimi jak Włochy, do których w pierwszej kolejności docierają migranci. Oba kraje chcą, aby decyzje w kwestiach migracji zapadały jednomyślnie, jednak pozostałe kraje widzą ten problem inaczej. „Spór zdominuje dyskusje w najbliższych miesiącach” – czytamy w „TAZ”.
Przytyk Scholza pod adresem Polski i Węgier
O blokadzie deklaracji końcowej szczytu ze strony Polski i Węgier poinformowała też niemiecka telewizja publiczna ARD. „Węgry i Polska protestują przeciwko kompromisowi azylowemu w UE głośno i drastycznie, ale zapewne bezskutecznie. Jednak oba kraje będą mogły się zrewanżować przy innej okazji. Orban zapowiedział, że ma zamiar blokować środki dla Ukrainy, które muszą zostać uchwalone jednogłośnie. Unii grozi teraz kolejny test na wytrzymałość” – powiedział komentator ARD w głównym wydaniu wiadomości „Tagesschau”.
Stacja przytoczyła wypowiedź kanclerza Olafa Scholza, nazywając ją „przytykiem” pod adresem Polski i Węgier. „Kraje, które krytykują politykę migracyjną, nie powinny równocześnie przepuszczać (bez kontroli) migrantów, aby przedostali się do Niemiec” – powiedział szef niemieckiego rządu w Grenadzie.
„Der Tagesspiegel” zwraca uwagę na zastrzeżenia Orbana wobec pomocy dla Ukrainy. Premier Węgier skrytykował propozycję budżetu UE. „Bruksela wpadła na pomysł, aby dać Ukrainie bez żadnych warunków kasę na wojnę na kolejne cztery lata” – powiedział Orban w nagraniu wideo. Redakcja przypomniała, że propozycja Komisji Europejskiej przewiduje przekazanie Ukrainie 70 mld euro. Część tej sumy ma pochodzić z rozszerzonego budżetu UE, na który zgodę muszą wyrazić wszystkie państwa. Oznacza to, że Węgry mają prawo weta – czytamy w „Tagesspieglu”.