Niemieckie "Patrioty" do Turcji
6 grudnia 2012Misja żołnierzy Bundeswehry w Turcji obejmować ma także loty zwiadowcze natowskich samolotów typu AWACS. Ich załogi składają się w dużej części z Niemców.
Bateria "Patriotów" składa się z maksymalnie ośmiu ruchomych wyrzutni antyrakiet, radaru i stanowiska dowodzenia. Do obsługi jednej baterii potrzebnych jest 85 żołnierzy. Nie wiadomo dokładnie, ile niemieckich baterii "Patriotów" trafi do Turcji. Dotychczas mowa była o dwóch.
Turcja poprosiła NATO o pomoc po wielokrotnych przypadkach eksplozji pocisków wystrzeliwanych z terytorium Syrii. Antyrakiety "Patriot" służą do zestrzeliwania samolotów, rakiet i pojazdów bezzałogowych tzw. dronów.
Minister obrony Niemiec Thomas de Maiziére podkreślał przed podjęciem decyzji, że nie chodzi tu o stworzenie strefy zakazu lotów nad terytorium Syrii ani o żadne inne tego typu, ofensywne działania. Celem misji Bundeswehry jest wzmocnienie systemu obrony przeciwlotniczej partnera z NATO, a więc działanie czysto defensywne.
Decyzja niemieckiego rządu ma zostać zatwierdzona przez Bundestag w połowie grudnia.
Spór dowództwa z państwami członkowskimi
Sojusz NATO zgodził się na rozlokowanie dodatkowych baterii obrony przeciwlotniczej na turecko-syryjskim pograniczu już we wtorek (3.12.12). W czasie nieformalnego spotkania na kolacji miało dojść do sprzeczki między sekretarzem generalnym NATO Andersem Foghem Rasmussenem a kilkoma europejskimi ministrami spraw zagranicznych - utrzymuje dziennik Süddeutsche Zeitung. Według informacji tej gazety Rasmussen miał skomentować doniesienia wywiadu na temat przygotowań do użycia broni chemicznej przez reżim Asada słowami, że NATO "nie może już dłużej chować głowy w piasek". Niektórzy ministrowie zinterpretowali to jako próbę utorowania drogi do przygotowań do interwencji zbrojnej Sojuszu w tym kraju. Za takimi przygotowaniami opowiedziały się USA, Wielka Brytania i Turcja. Swoje oburzenie wyrazili natomiast szefowie dyplomacji m. in. Niemiec, Holandii i Czech. Ostrzegli oni przed przecenianiem informacji wywiadu obstając przy stanowisku, że konflikt w Syrii rozwiązać można jedynie środkami pokojowymi i tylko na forum ONZ - napisała niemiecka gazeta.
dpa, dapd, afp / Bartosz Dudek
red. odp.: Małgorzata Matzke