1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niestosowne pytania uczniów w Miejscu Pamięci Bergen-Belsen

3 stycznia 2020

Niemieccy uczniowie coraz częściej zadają prowokacyjne pytania – uważa dyrektor Miejsca Pamięci byłego obozu koncentracyjnego Bergen-Belsen. Według niego zachęcają ich do tego nauczyciele.

https://p.dw.com/p/3Vgz4
Miejsce Pamięci Bergen-Belsen
Miejsce Pamięci Bergen-BelsenZdjęcie: DW/E. Riabina

Uczniowie zadają coraz częściej niewłaściwe pytania - skarżył się w rozmowie z dziennikiem „Hannoversche Allgemeine Zeitung” dyrektor Miejsca Pamięci Bergen-Belsen, historyk Jens-Christian Wagner. Poddają w wątpliwość m.in. liczbę ofiar dawnego nazistowskiego obozu koncentracyjnego. Zdaniem Wagnera „pytania te stają się bardziej radykalne za sprawą nauczycieli lub innych osób”. Jak podkreślił historyk, od wielu lat z zaniepokojeniem obserwuje on przesunięcie bardziej na prawo granic tego, co wypada powiedzieć. Za przykład podał jedną z ostatnich wizyt uczniów. Wielu z nich stawiało prowokacyjne pytania, budząc tym irytację towarzyszącej im nauczycielki. Okazało się, że zastąpiła ona kolegę, który jest członkiem partii AfD. Jej zdaniem najwidoczniej to on zachęcił młodzież do zadawania takich pytań. Chociaż nigdy nie brakowało takich pytań, jednak obecny rozmiar tego zjawiska jest całkiem nowy - uważa Jens-Christian Wagner. Tłumaczy on to wzmocnieniem pozycji populistycznej AfD oraz skrajnie prawicowych idei.

Anne Frank w Bergen-Belsen

W byłym nazistowskim obozie koncentracyjnym Bergen-Belsen więziono w latach 1943-1945 ponad 100 tys. kobiet, mężczyzn i dzieci. Ponad 52 tys. z nich tam zginęło. Jedną z ofiar była Anne Frank, która dzięki swoim pamiętnikom zyskała po śmierci światową sławę.

W opinii Jensa-Christiana Wagnera zachodzi wielka potrzeba, by działanie miejsc pamięci poddać modernizacji. „W centrum uwagi znajdują się bez wątpienia ofiary. Jednak współcześnie praca w takich ośrodkach musi o wiele bardziej skupić się na sprawcach, współsprawcach oraz tych, którzy mieli z tego korzyści i tym samym zająć się zasadami działania propagowanej przez nazistów wspólnoty narodowej” – powiedział gazecie dyrektor placówki. Jednocześnie  dodał, że „u zwiedzających powinno narastać przekonanie, iż historia nie wydarza się od tak po prostu, lecz jest tworzona przez innych”. 

dpa/jar