NZZ: PiS odpalił socjalne fajerwerki, ale prowincja wymiera
9 października 2019„Prawo i Sprawiedliwość przedstawia się jako obrońca polskiej tradycji, co jest dobrze przyjmowane zwłaszcza w regionach wiejskich” - pisze korespondent gazety Ivo Mijnssen, który odwiedził powiat konecki w województwie świętokrzyskim. W poprzednich wyborach PiS zdobył tam prawie połowę głosów.
Jak czytamy, w nadchodzących wyborach parlamentarnych partia Jarosława Kaczyńskiego może poprawić swój wynik w tym regionie. „Najważniejsza partia opozycyjna – Platforma Obywatelska, jest tu ledwo obecna, czy to jeżeli chodzi o plakaty, czy biura. PO koncentruje się na większych miastach, gdzie ma swój elektorat”.
Autor podkreśla, że choć miasta takie jak Końskie wciąż wyglądają dość biednie, to w ostatnich latach bezrobocie w powiecie spadło o połowę, a sytuacja polskiej prowincji zdecydowanie się poprawiła. „Jeszcze ważniejsza dla sukcesów narodowych konserwatystów jest jednak ich polityka socjalna. PiS odpalił prawdziwe fajerwerki nowych świadczeń” - pisze Mijnnsen wyliczając program 500+, obniżenie wieku emerytalnego czy dodatkowe emerytury.
Jak czytamy, PiS chce być partią, która jako pierwsza po 89 roku, zaczęła prowadzić politykę socjalną zasługująca na tę nazwę. „Dodatkowe pieniądze przysporzyły narodowym konserwatystom dużej popularności. Większą część społeczeństwa obchodzi to bardziej niż wątpliwa pod względem polityczno-demokratycznym reforma wymiaru sprawiedliwości, skandale, prywatne wykorzystywanie rządowych samolotów czy akcja oczerniania nielubianych sędziów”.
Autor tekstu zauważa jednak, że ludzie skarżą się na pogarszającą się sytuację w służbie zdrowia. Nawet, jeśli znajdą się pieniądze na remont szpitali, to problemem jest zbyt mała liczba lekarzy. „Brak lekarzy jest tylko symptomem polskiego demograficznego marazmu, przy czym sytuacja w takich regionach jak świętokrzyskie jest szczególnie niekorzystna”. Jak czytamy, coraz więcej, zwłaszcza młodych ludzi, ucieka z prowincji do dużych miast.
Autor tekstu zauważa, że program 500+ nie przełożył się na trwałe zwiększenie liczby urodzin w Polsce. Cytuje też pracowników socjalnych, którzy skarżą się, że rząd zbyt mało uwagi poświęca budowie nowych przedszkoli, żłobków czy wsparciu dla studentów.
„Socjalne dobrodziejstwa są jednak tak lubiane przez wyborców, że partia rządząca nie ma powodów, by uwzględniać tę krytykę. Łącząc politykę socjalną z konserwatywnym obrazem społeczeństwa, znaleziono formułę zapewniającą władzę” – czytamy w „Neue Zuercher Zeitung”.