Obrona powietrzna Ukrainy. Wyścig zbrojeń z Rosją
14 stycznia 2024Tuż przed nowym rokiem prezydent Rosji Władimir Putin zapoznał się z danymi dotyczącymi produkcji rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego. Dyrektor generalny państwowego przedsiębiorstwa Rostec, Siergiej Czemiezow, ogłosił, że firma produkuje obecnie 50 razy więcej amunicji do broni strzeleckiej i cieszących się złą sławą na froncie ukraińskim wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych. Chodzi tu o ten rodzaj pocisków artyleryjskich, których brakuje Ukrainie.
Rosja, według zapewnień firmy Rostec, produkuje teraz siedem razy więcej czołgów niż przed inwazją na Ukrainę prawie dwa lata temu.
Wydaje się, że ten występ dyrektora Czemiezowa miał na celu zademonstrowanie siły w wyścigu zbrojeń z państwami wspierającymi Ukrainę, pod przewodnictwem USA. Tym bardziej, że zaledwie kilka dni później Ukraina padła ofiarą trzech ciężkich rosyjskich ataków powietrznych z użyciem rakiet i dronów.
Ukraińska obrona przeciwrakietowa zazwyczaj skutecznie chroni stolicę Kijów, gdzie znajduje się większość nowoczesnych zachodnich systemów obronnych, takich jak niemiecki Iris-T SLM czy amerykański system Patriot. Jednak w ostatnim czasie w dużym mieście Charków na północnym wschodzie kraju doszło do poważnych zniszczeń.
Zmasowany ostrzał
– Aby zmniejszyć odsetek zestrzelonych rakiet, Rosja stosuje masowe bombardowania – twierdzi ekspert wojskowy Gustav Gressel w wywiadzie dla DW. – Średnio szansa, że rakieta przejdzie, jest większa, gdy jest używana podczas masowego ataku. Ukraińska obrona przeciwrakietowa zestrzeliwuje 90 procent pocisków podczas małych ataków i tylko około 70 procent podczas dużych ataków – mówi Gressel z europejskiego think tanku ECFR (European Council on Foreign Relations).
– Z tego powodu Ukraina oczekuje od niemieckiego przemysłu zbrojeniowego do końca zimy czwartego zestawu rakietowego Iris-T oraz do końca roku kolejnych czterech systemów – powiedział DW rzecznik ukraińskiego lotnictwa, Jurij Ihnat.
Z zachodniej perspektywy, przynajmniej jeśli chodzi o obronę przeciwlotniczą, wyścig zbrojeń nabiera tempa. Na początku roku dziennik ekonomiczny „Handelsblatt” napisał: „Niemcy zbroją się - przemysł chce produkować więcej broni dla Ukrainy i Bundeswehry”. Gazeta miała na myśli firmę Rheinmetall, która od sierpnia 2023 roku dostarcza Ukrainie także amunicję do dział przeciwlotniczych Gepard oraz producentowi systemu obrony powietrznej Iris-T, firmie Diehl Defence.
Rosyjska propaganda?
Biorąc pod uwagę doniesienia Putina o sukcesach w produkcji uzbrojenia, obraz jest mocno zagmatwany. Warto przyjrzeć się „propagandzie i jej szczegółom” – uważa ekspert ds. bezpieczeństwa Nico Lange w rozmowie z DW. Bowiem Rosja również zmaga się z licznymi trudnościami. – Rzekomo produkowane czołgi są w rzeczywistości przechowywanymi i teraz odnowionymi czołgami, które jednak często z powodu sankcji technologicznych i braku pewnych komponentów nie są wyposażone w nowoczesne przyrządy celownicze, co oznacza, że strzelają one bardzo niedokładnie lub w ogóle nie mogą strzelać podczas jazdy – mówi Lange.
Jak w przypadku masowych bombardowań za pomocą pocisków artyleryjskich, siły zbrojne Rosji nadal stawiają na masowość także w przypadku czołgów, podobnie jak to miało miejsce w czasach Związku Radzieckiego. Jednak w przypadku wysoko skomplikowanych systemów broni do ataków z powietrza, takich jak pociski manewrujące, Rosji udało się „obejść sankcje lub znaleźć rozwiązania, pozyskując na przykład krytyczne komponenty za pośrednictwem państw trzecich lub z krajów, które nie kontrolują lub nie przestrzegają ograniczeń eksportowych”.
Większe gwarancje dla przemysłu
Dlatego zdaniem rzecznika Ukraińskich Sił Powietrznych Jurija Ihnata dla Ukrainy kluczowe jest zapewnienie dostaw drogich i złożonych tzw. kierowanych pocisków rakietowych do systemów Patriot i Iris-T.
W tej kwestii obecnie dzieje się bardzo wiele – uważa ekspert ds. bezpieczeństwa Nico Lange. Szczególnie z tego powodu, że producenci skomplikowanych baterii przeciwlotniczych, takich jak Diehl Defence, otrzymali już gwarancje ze strony niemieckiego rządu, że przejmie on zamówienia.
Zgodnie ze zaktualizowaną na początku stycznia listą obiecanego i dostarczonego sprzętu wojskowego niemieckiego resortu obrony, Ukraina powinna otrzymać już dziewięć tak pilnie potrzebnych baterii przeciwlotniczych Iris-T SLM.
Lange domaga się więcej. Przemysł produkuje, gdy ma pewność planowania i tam również doszło do gruntownej zmiany. W Niemczech od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku brakowało długo „zrozumienia tego, że długa wojna może być ostatecznie rozstrzygnięta dzięki bazie przemysłowej”. Oznacza to, że w dłuższej perspektywie zwycięża wojnę ten, kto dysponuje większą ilością, a przede wszystkim lepszym uzbrojeniem.
Zdaniem eksperta zwłaszcza w Niemczech politycy zbyt długo liczyli na szybkie zakończenie wojny, również dzięki polityce sankcji. Ponadto do rozpoczęcia masowej produkcji uzbrojenia potrzebny jest czas. W rezultacie obraz dostaw od krajów wspierających Ukrainę, takich jak Niemcy, w wyścigu zbrojeń z Rosją wypada średnio.
Można to zaobserwować na przykładzie rozwijającej się dynamicznie firmy Diehl Defence zajmującej się produkcją systemu obrony przeciwlotniczej Iris-T. W grudniu firma z małego miasta Überlingen w Badenii-Wirtembergii przejęła upadłą firmę Allweier specjalizującą się w produkcji precyzyjnych elementów. Diehl Defence przejął nie tylko 160 wysoce wykwalifikowanych pracowników, lecz także park maszynowy. Jak poinformowała firma, „Diehl Defence zwiększa swoją zdolność produkcyjną i otwiera nowe źródło dostaw dla istniejącej gamy produktów". Nie są to jakieś części, lecz między innymi komponenty do pocisków kierowanych, czyli rakiet przeciwlotniczych systemu Iris-T, które ratują życie ludzi w Ukrainie.
Przełom dla Ukrainy w 2025 roku?
– Rosja jest również zdolna do szybkiej adaptacji przemysłu na potrzeby własnego zaopatrzenia w amunicję, dzięki autorytarnemu systemowi – mówi Nico Lange. – Podjęliśmy decyzje bardzo późno, u nas wiele spraw po prostu idzie wolniej – dodaje.
Ukrainie brakuje wielu zamówionych przez Kijów materiałów wojskowych z powodu przemysłowych opóźnień i spóźnionych decyzji. Jednak ekspansja przemysłu zbrojeniowego w krajach wspierających Ukrainę może doprowadzić do sytuacji, w której „w przypadku amunicji od końca 2024 roku lub od 2025 roku sytuacja znacznie się poprawi”.
Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>