Focus Online: Osłabiając złotego, Polska szkodzi partnerom
24 grudnia 2020Jak pisze Maximilian Nagel z Focus Online, Polska będzie beneficjentem funduszu odbudowy Europy uzgodnionym na ostatnim szczycie UE. Wschodni sąsiad Niemiec ma otrzymać z tego funduszu 36 mld euro. Z wyliczeń Instytutu Niemieckiej Gospodarki (IW) Polska otrzyma 2,85 mld euro więcej niż wyniosą straty spowodowane pandemią. „Polsce najwidoczniej to nie wystarcza” – zauważa autor zwracając uwagę na doniesienia o interwencji NBP w celu osłabienia polskiej waluty.
Czy NBP skupuje potajemnie polską walutę?
NBP interweniował prawdopodobnie na rynku dewizowym na korzyść złotego – napisał w komentarzu analityk rynków dewizowych Ulrich Leuchtmann z Commerzbanku. Focus Online zastrzega, że NBP nie skomentował tych doniesień. Ekspert podkreślił, że wcześniejsze doniesienia na temat polskiego banku centralnego okazywały się nieprawdziwe.
„Agencje są przekonane, że tym razem mają rację” – napisał Leuchtmann. Błędne informacje w przeszłości wynikały najczęściej z pomylenia regularnych zakupów – nie sprzedaży – z interwencjami. „Tym razem wychodzimy z założenia, że NBP rzeczywiście sztucznie osłabił złotego, chociaż resztki sceptycyzmu (wobec tych doniesień) pozostają” – cytuje Leuchtmanna Focus.de.
Polska silnym krajem eksportowym
Słabsza waluta oznacza wsparcie dla zorientowanej na eksport gospodarki. Polska gospodarka stała ostatnio na solidnych podstawach. W minionych miesiącach Polska osiągała regularnie nadwyżkę bilansu handlowego. Polska dużo więcej eksportuje niż importuje – czytamy w internetowym wydaniu niemieckiego tygodnika.
Chęć wzmocnienia eksportu przez Polskę po recesji spowodowanej Covid19 poprzez osłabienie waluty, Focus Online uważa za zrozumiały. Ale, jak podkreślił Leuchtmann, nie jest to zadaniem NBP. Interwencja, jeśli rzeczywiście miała miejsce, byłaby dowodem na to, że NBP „zmienił swój punkt ciężkości ze sterowania inflacją na wspieranie realnej gospodarki”.
Ekspert zaznaczył, że kryzys wywołany korinawirusem nie zahamował inflacji w Polsce. Załamanie popytu, w przeciwieństwie do innych krajów, nie ma skutków antyinflacyjnych, dlatego NBP nie ma – jak twierdzi - powodów do poluzowania polityki monetarnej za pomocą sprzedaży złotego.
Polityka kosztem sąsiadów
Zdaniem Leuchtmanna sztuczne osłabianie złotego w celu wzmocnienia eksportu byłoby nie tylko z tego powodu skandalem. „To posunięcie odbywa się kosztem sąsiadów” – zaznacza ekspert. „Sztuczne osłabienie złotego zapewnia polskiej gospodarce nieuczciwą przewagę konkurencyjną na europejskim rynku wewnętrznym i to w czasie, gdy UE podejmuje wielki wysiłek, by złagodzić koniunkturalne skutki pandemii” – czytamy w Focus Online.
„NBP kąsa rękę, która karmi polską gospodarkę” – napisał ekspert Commerzbanku. Uznał to za „szczególnie perfidne”, ponieważ na rynku wewnętrznym UE dla Polski nie ma żadnych utrudnień konkurencyjnych. „NBP, jeżeli rzeczywiście dokonał interwencji, naruszył, przynajmniej w sensie idealistycznym, podstawy rynku wewnętrznego” – ocenił Leuchtmann.
Wątpliwości, czy NBP rzeczywiście „zamieszał” na rynku walutowym, nadal pozostają – zastrzegł Focus.de.
Redakcja zaznacza, że UE jest głównym rynkiem dla polskiego eksportu. 80 proc. wynoszącego 220 mld euro eksportu Polski przypada na kraje UE.
Wzmacnianie własnej gospodarki kosztem partnerów handlowych byłoby „perfidnym zabiegiem” – ocenił Leuchtmann. „Z politycznego punktu widzenia jest to niezwykle niebezpieczna gra” – dodał ekspert Commerzbanku.