1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Paryż i Berlin na kursie kolizyjnym

20 września 2017

Francuskie plany reformy Unii Europejskiej są krytycznie oceniane przez Niemcy – informuje dziennik „Sueddeutsche Zeitung".

https://p.dw.com/p/2kLeb
Paris Angela Merkel & Emmanuel Macron
Zdjęcie: Reuters/S. Mahe

Niemcy i Francja mają dość odmienne wyobrażenia co do planowanej reformy Unii Europejskiej informuje w środę (20.09.17) dziennik „Sueddeutsche Zeitung”. Gazeta przypomina, że już 26 września, czyli dwa dni po niemieckich wyborach parlamentarnych, prezydent Francji Emmanuel Macron zamierza wygłosić przemówienie, w którym nakreśli plany reformy Unii. Zdaniem „Sueddeutsche Zeitung” termin ten nie jest przypadkowy. Wybierając moment pomiędzy niemieckimi wyborami a unijnym szczytem w Tallinie, Macron zamierza podkreślić swoje aspiracje do przewodzenia zmianom w Europie.

Wybór Emmanuela Macrona na prezydenta Francji przyjęto w Berlinie z zadowoleniem. „Sueddeutsche Zeitung” pisze jednak, że tempo dyskusji o zmianach Unii, narzucone przez francuskiego przywódcę, nie odpowiada kanclerz Angeli Merkel. Zresztą nie tylko jej. Także na północy i wschodzie Wspólnoty poczynania Macrona budzą mieszane uczucia. Ale nie chodzi tylko o tempo, ale też o meritum proponowanych zmian. Jak czytamy, Niemcy i Francja będą toczyć poważne spory o unijne finanse i instytucje. Także podejście do słabych albo krnąbrnych członków UE może okazać się dla Berlina i Paryża kością niezgody.

Gazeta przypomina, że Macron życzy sobie większej integracji w wielu dziedzinach: gospodarki, wspólnej waluty, uchodźców, cyfryzacji, ochrony klimatu czy polityki obronnej. W ostateczności miałoby to się odbyć przy pogłębieniu różnicy w integracji różnych części Europy. Dyplomaci w Berlinie ostrzegają, że doszłoby wówczas do tak zwanej „selektywnej integracji”. Poza tym twarda postawa Paryża w sprawie zmiany dyrektywy o pracownikach delegowanych może spowodować, że Niemcy będą rozdarte między oczekiwaniami wschodnich i zachodnich sąsiadów. „Sueddeutsche Zeitung” przypomina, że po tym jak Merkel zasugerowała wyjście naprzeciw Macronowi w sprawie dyrektywy o pracownikach, od razu pojawiły się protesty ze wschodu.

Najpoważniejszy konflikt na linii Berlin-Paryż grozi jednak przy okazji dyskusji o reformie strefy euro. Z dotychczasowych wystąpień Macrona można wnioskować, że chce on osobnego budżetu strefy euro, doposażonego instytucjonalnie – to znaczy posiadającego na przykład własnego ministra finansów. Macron sugerował też, że budżet taki miałby być solidnie wypełniony środkami finansowymi – czytamy w „Sueddeutsche Zeitung”. Tu pojawia się jednak pytanie, skąd miałyby pochodzić te środki? Eksperci podejrzewają, że Francja chciałaby sfinansować budżet z kredytów. Berlin z pewnością się na to nie zgodzi.

„Sueddeutsche Zeitung” przypomina, że po wyborze Macrona na prezydenta snuto wizje o wymarzonym duecie francusko-niemieckim. Teraz, po kilku miesiącach widać już, że mamy do czynienia ze zwykłą relacją i towarzyszącymi jej przepychankami – czytamy w „Sueddeutsche Zeitung”.

Oprac. Wojciech Szymański