Grecja plajtuje?
12 października 2011Do niedawna słowo to było zabronione – nikt nie mówił o bankructwie Grecji. Teraz nawet Federalny Bank Emisyjny (Deutsche Bundesbank) nie wyklucza konwersji długów greckich, na wypadek nie dotrzymania przez Ateny twardych warunków pomocy finansowej dla zadłużonego ponad stan państwa, nałożonych na Grecję przez Unię Europejską, EBC i Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW). Niedotrzymanie tych wymogów – stwierdził prezes Bundesbanku, Jens Weidmann, w wywiadzie dla gazety Bild – Zeitung , oznaczałoby konwersję długów. Ale – dodał Weidemann – „nie usunęłoby to przyczyn problemu“. Wywiad ten gazeta przyniesie w czwartek (13.10.2011).
Programy pomocowe ryzykiem
Klucz do sukcesu akcji ratunkowej jest w rękach Grecji – uważa Weidemann. Ateny – mówi prezes Federalnego Banku Emisyjnego, muszą uzdrowić sektor publiczny i zapewnić konkurencyjność greckiej gospodarki: „konwersja długów nie może stanowić atrakcyjnej drogi wyjścia z zawinionej przez siebie sytuacji. W takim przypadku nie powróci zaufanie do obligacji państwowych zagrożonych krajów“ – stwierdził Weidmann na łamach gazety Bild. Prezes Banku Emisyjnego wezwał szefów państw i rządów eurogrupy do wyciągnięcia należytych wniosków z kryzysu i budowy stabilnego fundamentu unii walutowej. Coraz to nowe programy pomocowe nie mogą być rozwiązaniem, bowiem stanowi to za duże ryzyko dla podatników, dodał Weidemann.
Niemcy: nie pomagać bankom
Weidemann wie co mówi: wizja coraz to nowych, idących w miliardy euro, programów pomocy dla banków irytuje niemieckich podatników. Z ankiety, przeprowadzonej przez instytut badania opinii publicznej FORSA dla tygodnika Stern wynika, że aż 78 procent Niemców sprzeciwia się udzielaniu pomocy finansowej bankom, które padły ofiarą własnych spekulacji, jakiej udzielać im musi państwo. Zaledwie 16 procent Niemców godzi się na taką operację. Trzy czwarte Niemców (74 procent) opowiada się z kolei za zwiększeniem regulacji banków przez państwo, a 73 procent uważa, że bankierzy są w Niemczech bardziej wpływowi od polityków. Tymczasem w miniony weekend Berlin i Paryż stwierdziły, że uczynią wszystko, co niezbędne, dla ratowania zagrożonych banków.
ag / Andrzej Paprzyca
red. odp.: Bartosz Dudek