Kawa na wynos z własnym kubkiem. PE za zmianami ws. opakowań
22 listopada 2023- Każdy Niemiec wyrzuca średnio 225 kg opakowań rocznie. To tyle, ile ważą trzy pralki! – mówiła podczas debaty przed głosowaniem socjaldemokratka i najmłodsza niemiecka europosłanka Delara Burkhardt.
Aby zmniejszyć ilość śmieci w UE Komisja Europejska dokładnie rok temu przedstawiła nowe przepisy o redukcji opakowań, zwłaszcza tych jednorazowych, i odpadów po nich oraz wsparciu recyklingu. Zgodnie z założeniami KE, do 2030 r. ilość opakowań stosowanych w UE miałaby się zmniejszyć o 5 proc., po czym zmniejszać o kolejne 5 proc. co pięć kolejnych lat. W środę (22.11) Parlament Europejski większością głosów poparł tę propozycję, zaostrzając niektóre z regulacji KE.
Mniej plastiku i jednorazowych foliówek
Przede wszystkim europosłowie zaostrzyli cele ws. minimalizowania ilości opakowań z tworzyw sztucznych. Zgodnie z tymi wytycznymi już w ciągu najbliższych 7 lat ilość tego typu opakowań miałaby się zmniejszyć o 10 proc., a potem kolejno – o 15 proc. do 2035 r. i 20 proc. do 2040 r.
Unijni politycy chcą także wprowadzenia zakazu sprzedaży w UE bardzo lekkich plastikowych torebek za zakupy, chyba że ich stosowanie będzie wymagane ze względów higienicznych lub nie da się inaczej zapakować leżącej luzem żywności, żeby nie została ona zmarnowana. - Odezwały się do mnie niedawno dwie młode dziewczyny z Düsseldorfu, Ana i Sabina, pytając jak to możliwe, że w supermarketach nawet pojedyncze owoce zawijane są w plastik. Wielu młodych ludzi to martwi – argumentowała podczas debaty Burkhardt.
Koniec z buteleczkami na szampony
PE chce również rezygnacji z niektórych rodzajów opakowań jednorazowych jak miniaturowe opakowania na kosmetyki w hotelach. Zresztą już dzisiaj w wielu hotelach jednorazówki zastępowane są pełnowymiarowymi produktami, które można na bieżąco uzupełniać.
Wśród formatów opakowań do eliminacji znalazły się również systemy owijania walizek folią na lotniskach. – Parlament wysyłał silny sygnał poparcia dla całkowitej przebudowy unijnego rynku opakowań i odpadów opakowaniowych – skomentowała belgijska europosłanka i sprawozdawczyni tematu Frederique Ries (Renew).
Debata w PE. Zalewska: To oszustwo!
Ale nie wszyscy europosłowie równie entuzjastycznie poparli te rozwiązania. – Ten projekt wyrzuca w błoto kilkadziesiąt lat pracy PE nad regulacjami dotyczącymi recyklingu – oponowała podczas debaty parlamentarnej europosłanka PiS Anna Zalewska. – Powinien Pan zobaczyć, kto podsunął te przepisy, bo to oszustwo! – zwróciła się do obecnego na sali komisarza UE ds. środowiska Virginijusa Sinkeviciusa.
– To nieprawda – argumentowali natomiast zwolennicy przepisów. Podkreślali, że wręcz przeciwnie – nowe regulacje poprawią recycling w UE, bo przepisy wymagają, żeby wszystkie opakowania, zwłaszcza te na żywność, się do niego nadawały. PE chce również, żeby kraje członkowskie zapewniły, że od 2029 r. 90 proc. materiałów zawartych w opakowaniach, w tym drewno, plastik, metale żelazne, aluminium, szkło, papier i tektura, będzie zbierane oddzielnie.
Żywność bez „wiecznych chemikaliów”
PE zagłosował również za zakazem stosowania tzw. wiecznych chemikaliów, jak per- i polifluorowane substancje alkilowe lub PFAS oraz bisfenol A w opakowaniach mających kontakt z żywnością. Nazywane są one „trwałymi” lub „wiecznymi”, ponieważ niełatwo się rozkładają i utrzymują w środowisku i organizmie człowieka. Ze względu na ich właściwości wodo- i ognioodporne chemikalia te chętnie wykorzystywane są od dekad w produkcji m.in. naczyń, odzieży (jak płaszcze przeciwdeszczowe), produktów kosmetycznych i higienicznych (jak kremy do twarzy czy nitki do zębów), zabawki dla dzieci (np. gryzaczki) i opakowania na żywność właśnie. Można je znaleźć zwłaszcza w pudełkach papierowych lub kartonowych, do których pakowane jest np. jedzenie na wynos.
– Nie możemy mówić o skutecznej polityce recyklingu lub ponownego wykorzystania opakowań, jeśli nie będą one bezpieczne. Dlatego zakaz celowego dodawania do nich szkodliwych chemikaliów jest dużym zwycięstwem dla ochrony zdrowia Europejczyków – mówi DW Frederique Ries. Bo chociaż o szkodliwości substancji od dawna alarmowały media i eksperci – z testów organizacji konsumenckich w 2017 r. wynika np., że aż jedna trzecia opakowań na wynos zawiera wysokie stężenie tych chemikaliów – to znowu głośno się o nich zrobiło w czerwcu br. w związku z badaniami przeprowadzonymi przez amerykańskie naukowczynie z Uniwersytetu Kalifornijskiego i Uniwersytetu Kolorado. Ujawniły one, że przemysł chemiczny przez lata zatajał informacje na temat szkodliwości tych substancji dla zdrowia. Jak się okazuje związki te mogą uszkadzać wątrobę, powodować choroby tarczycy i nowotwory, a także prowadzić do otyłości i zaburzać płodność.
– Konsumenci codziennie, wbrew swojej woli i nieświadomie, narażeni są na kontakt z potencjalnie szkodliwymi chemikaliami, co zresztą bardzo wyraźnie pokazały badania europejskich organizacji konsumenckich. Prawodawcy muszą działać teraz, żeby je wyeliminować. To oznacza przyspieszenie procesu wycofywania tych substancji w rynku UE, także platformy internetowe powinny zostać pociągnięte do odpowiedzialności za sprzedaż produktów je zawierających – mówi DW Monique Goyens, szefowa unijnej organizacji konsumentów BEUC.
Do kawiarni z własnym szkłem na wynos
W redukcji jednorazowych opakować pomóc ma także umożliwienie konsumentom pakowania żywności i napojów na wynos we własne pojemniki czy kubki. PE chce do tego zachęcać konsumentów, jednocześnie apelując do sektora gastronomicznego, jak bary, kawiarnie, hotele i restauracje, do umożliwienia klientom tego rodzaju działań. Jak mówią unijni politycy, pozwoli to na znaczną redukcję jednorazowych opakowań na żywność, w tym m.in. kubeczków do kawy.
Z danych biura analiz Parlamentu Europejskiego wynika, że przeciętny Europejczyk produkuje rocznie niemal 190 kg odpadów opakowaniowych, w tym zużytych pudełek po jedzeniu, buteleczek na kosmetyki, plastikowych woreczków czy siatek. To o 20 proc. więcej niż jeszcze 10 lat temu. – Jeśli sytuacja się nie zmieni odsetek ten wzrośnie o kolejne 19 proc. – ostrzegają Zieloni.
40 proc. całego zużywanego w UE plastiku i połowa papieru wykorzystywana jest w Unii właśnie na opakowania. Produkcja opakowań rosła w ostatnich latach szybciej niż PKB, co grozi gwałtownym wzrostem emisji dwutlenku węgla, nadmierną eksploatacją zasobów naturalnych i utratą różnorodności biologicznej. - Tendencję wzrostową wzmocniły nowe nawyki konsumpcyjne np. kupowanie żywności i napojów „na wynos”, zwiększona sprzedaż przez internet i dostawy do domu – mówi DW szfowa BEUC.