Prasa o proteście rolników: „Słusznie idą na barykady”
19 grudnia 2023„Frankfurter Allgemeine Zeitung” zauważa: „Rolnicy jeszcze przez długie lata podczas pracy w polu będą zdani na ciągniki i kombajny z silnikami diesla, których koszty eksploatacji po zniesieniu dopłat znacznie wzrosną. (...) Minister finansów jest otwarty na szukanie oszczędności gdzieś indziej. Powinien przy tym wiedzieć, jak ryzykowne jest naruszenie z trudem wypracowanego pakietu oszczędnościowego. (...) Spór o regulacje dla rolników i inne cięcia finansowe prowadzi do tego, że koalicja rządowa po raz kolejny sprawia wrażenie, iż nie przemyślała dostatecznie swoich decyzji i ich skutków. Biorąc jednak pod uwagę przewidywalne reakcje na podjęte przez nią posunięcia oszczędnościowe, można zrozumieć, dlaczego wolałaby zdecydować się na zwiększenie zadłużenia. Dzieci, które pewnego dnia będą musiały je spłacić, mają na razie tylko traktory w postaci zabawek.”
„Handelsblatt” w wywiadzie z Robertem Habeckiem z kolei pyta o jego stanowisko w sytuacji, gdy klub parlamentarny FDP i minister rolnictwa Cem Oezdemir nie chcą zaakceptować wstrzymania dopłat do oleju napędowego dla rolników. Habeck zapewnia, że jako były minister rolnictwa (landu Szlezwik-Holszytn – red.) wie, pod jak wielką presją znajdują się rolnicy: „Ale jeśli chce się wprowadzić zmiany w jednym obszarze, trzeba zaoferować im określone finansowanie zwrotne, które będzie do przyjęcia dla wszystkich stron. Ministerstwo Finansów przygotuje teraz odpowiedni projekt budżetu. Jestem ciekaw, czy są jakieś alternatywy. Nie możemy sobie pozwolić na brak odpowiedzi w tej sprawie.”
„Suedkurier” z Konstancji przestrzega: „Rolnicy w Niemczech potrafią się mobilizować. Na wezwanie szefa ich związku wsiadają na traktory i jadą w stronę stolicy. Dobry lobbing ma jednak czasami opinię forsowania rzeczy, które są dobre tylko dla określonej grupy, nie zaś dla ogółu społeczeństwa. Tutaj jest jednak inaczej: odcięcie dopłat do oleju napędowego dla rolników praktycznie od zaraz jest atakiem na samo rolnictwo. Duże przedsiębiorstwa przemysłowe mogą sobie z tym poradzić. Jednakże w małych gospodarstwach rolnych, jak te które przeważają w Badenii-Wirtembergii, ich możliwości szybko się wyczerpują, gdy do stałych kosztów utrzymania doda się kilka tysięcy euro. Nikt jednak nie może być zainteresowany tym, aby jeszcze większa liczba rolników się poddała i aby na półkach supermarketów znajdowało się jeszcze mniej regionalnych owoców i warzyw. Rolnicy słusznie idą na barykady w sporze z koalicją rządową, która po raz kolejny sprawia wrażenie, że nie przemyślała należycie swoich decyzji.”
„Mitteldeutsche Zeitung” z Halle zaznacza: „To, że na krótko przed Bożym Narodzeniem ludzie pogrążają się w nowym kryzysie zaufania wobec koalicji rządowej, jest poważnym obciążeniem dla gabinetu Scholza na rok 2024. Kanclerz już teraz ma poczucie, że to, co powiedział w ubiegłym tygodniu, nie jest prawdą: ‘Wzmacniamy spójność społeczną’. Utrata zaufania i złość dały o sobie znać w poniedziałek. W Berlinie rolnicy protestują swoimi traktorami przeciwko zniesieniu dopłat do oleju napędowego. Teraz mają silne lobby, ale chętnie milczą wtedy, gdy mają dobre lata. Ale faktem jest też, że z powodu ograniczeń dla ich pracy i wyposażenia tracą chęć, a często i pieniądze, aby wyżywić Niemcy. Miliard euro, który koalicja rządowa chce zaoszczędzić poprzez zniesienie szkodliwych dla klimatu dotacji na olej napędowy dla rolnictwa, zostanie opłacony przede wszystkim niepokojami społecznymi.”
„Rhein-Zeitung” z Koblencji analizuje: „Zamiast planowo i z zachowaniem odpowiedniego okresu przejściowego wycofać się z dopłat do oleju napędowego używanego przez rolników, koalicja rządowa zaskakuje ich nagłymi decyzjami. Stanowisko ministra rolnictwa Cema Oezdemira w tej sprawie może budzić zdziwienie. Ten polityk partii Zielonych nie tylko krytykuje podjęte decyzje, ale teraz także wbija nóż w plecy swoim kolegom z rządu i domaga się wprowadzenia poprawek. Tymczasem to on sam przede wszystkim powinien był pomyśleć o zreformowaniu systemu dopłat do paliwa dla rolników. Oezdemir okazuje się w ten sposób oportunistą, który chowa głowę w piasek, gdy rządowi zaczyna się palić grunt pod nogami.”
Zdaniem „Augsburger Allgemeine”: Prawda jest taka: rolnicy nie są jedynymi, którzy cierpią z powodu ostrego kryzysu finansowego i brutalnej polityki budżetowej rządu. Jeśli wzrosną ceny prądu i paliw, a jednocześnie zostaną zniesione dotacje i planowane ulgi w postaci dodatku klimatycznego, odbije się to na większości firm i wyrwie dziury w budżecie domowym wszystkich obywateli. Rolnicy zasługują na naszą solidarność i uznanie za swoją pracę. Ale jeśli podchodzimy do zaistniałej sytuacji poważnie, nie powinniśmy tylko narzekać na rządzących, ale także dopasować się do niej przy kasie w supermarkecie.”