Putin i odstraszanie nuklearne NATO
28 lutego 2022Czy nieskrywane groźby prezydenta Władimira Putina dotyczące broni jądrowej to powrót do zimnej wojny? Do czasów, kiedy arsenały jądrowe przeciwników uniemożliwiały użycie pocisków. Najgorętszym momentem w tym trwającym od dziesięcioleci scenariuszu odstraszania między Układem Warszawskim a NATO był kryzys kubański z 1962 roku, który Waszyngton i Moskwa zdołały w ostatniej chwili dyplomatycznie rozładować. W zasadzie logika polityczna się nie zmieniła: Obie strony muszą założyć, że cena użycia broni jądrowej jest zbyt wysoka, ponieważ druga strona natychmiast odpowiedziałaby tym samym. Patowa sytuacja strachu.
Broń jądrowa NATO rozmieszczona w Europie
Kiedy Putin na początku swojej inwazji na Ukrainę ostrzegł NATO przed interwencją i zagroził konsekwencjami „takimi, jakich do tej pory nie widzieliście w historii”, francuski minister spraw zagranicznych Yves le Drian odpowiedział, że zrozumiał to jako groźbę użycia broni jądrowej i dodał: „Myślę, że Władimir Putin musi zrozumieć, że NATO jest również sojuszem nuklearnym”.
Od połowy lat pięćdziesiątych XX wieku USA rozmieściły w ramach NATO pewną liczbę broni jądrowej na terytorium Europy. Przy czym dokładne liczby są utrzymywane w tajemnicy. Sojusz poinformował, że w sześciu bazach wojskowych w pięciu krajach członkowskich znajduje się około 100 głowic jądrowych: w Kleine-Brogel w Belgii, w Buechel w Niemczech, w Aviano i Ghedi we Włoszech, w Volkel w Holandii oraz w bazie lotniczej Incirlik w Turcji.
Zgodnie z aktem założycielskim NATO-Rosja z 1997 roku, Sojusz Północnoatlantycki do tej pory powstrzymywał się od rozmieszczania broni jądrowej w nowych państwach członkowskich z Europy Wschodniej. Jednak po inwazji Rosji na Ukrainę ważność tego porozumienia jest stawiana pod znakiem zapytania. Mimo to sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w niedzielę (27.2.2022) w rozmowie ze stacją BBC nadal ostrożnie reagował na najnowsze zagrożenie ze strony Moskwy: „To pokazuje powagę sytuacji. NATO nie chce wojny z Rosją, jesteśmy sojuszem obronnym”.
Broń jądrowa rozmieszczona w Europie w ramach NATO stanowi jednak tylko niewielką część całego arsenału sił jądrowych. Według ostatnich szacunków Rosja ma 6250 głowic jądrowych, USA - 5500, Francja - 290, a Wielka Brytania - 225. Po porozumieniach rozbrojeniowych z lat osiemdziesiątych obie strony drastycznie zredukowały ilość posiadanej broni jądrowej: w szczytowym okresie zimnej wojny USA miały około 70 000, a Rosja 55 000 głowic jądrowych.
Najwyższa klauzula tajności
Według danych Stowarzyszenia Amerykańskich Naukowców (FAS) USA, Francja i Wielka Brytania utrzymują w stanie gotowości około 970 sztuk broni jądrowej. Oznacza to, że są one przechowywane razem z systemami startowymi i mają być gotowe do uruchomienia w ciągu około piętnastu minut. W Rosji gotowych do odpalenia jest około 900 głowic jądrowych.
W NATO obowiązuje zasada współdzielenia broni nuklearnej, co oznacza, że w zasadzie wszystkie kraje członkowskie uczestniczą w planowaniu i rozmieszczaniu sił. Przy czym kod rozmieszczenia broni w podziemnych silosach pozostaje w rękach USA. Decyzje podejmowane są w ramach grupy planowania nuklearnego NATO, której spotkania objęte są najwyższą klauzulą tajności.
NATO co roku przeprowadza tygodniowe manewry nuklearne pod nazwą „Steadfast Noon”. W październiku ubiegłego roku ćwiczenia odbyły się nad południową Europą i – według oficjalnych danych – wzięło w nich udział czternaście państw członkowskich.
Z reguły nie podaje się państw, które są gospodarzami – wszystko jest objęte tajemnicą. Podczas manewrów nie używa się prawdziwej broni jądrowej, a jedynie symuluje się możliwość jej użycia.
Czy Rosja użyje taktycznej broni jądrowej?
Oprócz dużej, strategicznej broni jądrowej, wszystkie strony dysponują także mniejszą, tzw. taktyczną bronią jądrową o mniejszej sile rażenia. Nie zniszczyłyby one całych połaci ziemi, ale spowodowałyby skażenie jądrowe większego obszaru, porównywalne na przykład z poważną awarią w elektrowni jądrowej. Niektórzy eksperci uważają, że prezydent Putin rozważa użycie takiej taktycznej broni jądrowej, aby wzbudzić strach w NATO i rozbić jego zjednoczony front przeciwko Rosji.
Nad tym, co jednak dokładnie Putin ma na myśli, mówiąc o „specjalnej gotowości bojowej”, zastanawiają się również eksperci. Brytyjski dziennik „The Guardian” cytuje Pawła Podeviga, który pracuje w Genewie nad projektem badawczym dotyczącym „rosyjskich zbrojeń jądrowych”. Jego zdaniem może chodzić o „rozkaz wstępny”, który umożliwi uderzenie odwetowe. „Ale to nie jest przygotowanie do pierwszego uderzenia”.
Podvig jest zdania, że sformułowanie to nie jest najwyższym poziomem gotowości, lecz działaniem mającym na celu najpierw ustalenie gotowości reakcji łańcucha dowodzenia: „Ale to dość wysoki poziom”. Rosja rozmieściła już na Białorusi szereg zaawansowanych systemów rakietowych, a także umieściła swoją flotę wojenną na odpowiedniej pozycji na Morzu Czarnym.