Amnesty International bije na alarm
22 lutego 2017"Świat w roku 2016 stał się bardziej mroczny i bardziej niebezpieczny", pisze w najnowszym raporcie Amnesty International (AI) jej sekretarz generalny Salil Shetty. Jako dowody na pogarszanie się stanu przestrzegania praw człowieka Shetty wymienia wojnę domową w Syrii i Jemenie, postępowanie władz wobec opozycji w Turcji i Bahrajnie, a także sytuację w USA i w części Europy. Doroczny raport AI zawiera ocenę przestrzegania praw człowieka w blisko 160 państwach. Już w ubiegłorocznym raporcie jego autorzy nakreślili wyjątkowo pesymistyczny obraz świata twierdząc, że tak źle chyba jeszcze nigdy nie było.
Autorzy zarzucili wspólnocie międzynarodowej, że nie radzi sobie z wyzwaniami, przed którymi stanęła, wymieniając na pierwszym miejscu kryzys migracyjny. W raporcie za rok 2016 podtrzymano tę ponurą ocenę, dodając, że sytuacja na polu przestrzegania praw człowieka wcale nie zmieniła się na lepsze, tylko uległa dodatkowemu, dramatycznemu zaostrzeniu.
"Utrzymuje się ogromna przepaść między retoryką i rzeczywistością, między tym, co byłoby konieczne, a tym, co rzeczywiście zrobiono, przepaść która znowu może wprawić nas w osłupienie", pisze w przedmowie Salil Shetty.
Polityczne trzęsienie ziemi w USA
"Chyba największym z wielu politycznych trzęsień ziemi na świecie w roku 2016 był wybór Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki", czytamy w raporcie. Trump, jeszcze w trakcie kampanii wyborczej zapowiedział prowadzenie polityki, która jest w najwyższym stopniu sprzeczna z przestrzeganiem praw człowieka. "Zatruta walka wyborcza Trumpa była tylko jednym przykładem ogólnoświatowego trendu oparcia polityki na złości i podziałach", twierdzą autorzy raportu.
Amnesty Internatinal krytykuje także politykę jego poprzednika Baracka Obamy, który pozostawił po sobie "spadek, dowodzący wielu poważnych zaniedbań w wielu sprawach". Przykładem takich zaniedbań są ataki amerykańskich dronów wymierzone w osoby podejrzane o terroryzm w Afganistanie, Pakistanie i Jemenie, w których zginęło wielu cywilów, oraz obejmujący cały świat system elektronicznej inwigilacji realizowany przez amerykańskie tajne służby.
AI chwali Niemcy, ale także gani
Niemcy zostały pochwalone w nowym raporcie AI za ich politykę migracyjną, ze zwróceniem szczególnej uwagi na przyjęcie wielu uchodźców. Amnesty International wytknęła jednak rządowi w Berlinie zaostrzenie przepisów azylowych. Znalazła się w nim także uwaga o tym, że "liczba rasistowskich ataków na schroniska dla uchodźców pozostaje wciąż wysoka, a niemieckie urzędy nie potrafią się temu skutecznie przeciwstawić".
Czy światu grożą rządy dyktatorskie?
Zdaniem AI nadzwyczaj niepokojącym zjawiskiem jest sposób, w jaki rządy w różnych krajach podchodzą do opozycji i wszelkich głosów krytycznych. Są one wyciszane, lekceważone, pomijane milczeniem lub coraz bardziej otwarcie, w brutalny sposób tłumione. Tak dzieje się obecnie w Turcji, Etiopii, Egipcie, Hondurasie i w Bahrajnie. "Wiele rządów i ugrupowań politycznych z góry uznaje wszystkich krytyków za wrogów, którym nie przysługują żadne prawa", skarży się sekretarz generalny AI w Niemczech Markus N. Beeko.
W Turcji po nieudanym wojskowym zamachu stanu władze w Ankarze zwolniły ponad 100 tys. urzędników państwowych widząc w nich domniemanych sympatyków puczystów i terrorystów. Zamknięto ponad 180 przedsiębiorstw medialnych i aresztowano około 120 dziennikarzy.
Rosnąca nędza i strach w Afryce
Unia Afrykańska ogłosiła rok 2016 Rokiem Praw Człowieka, tymczasem właśnie na kontynencie afrykańskim stan ich przestrzegania wygląda najgorzej. Zjawiskiem symbolicznym jest zerwanie współpracy przed jej trzech członków z Międzynarodowym Trybunałem Karnym. W Erytrei jej obywatele w wieku od 5 do 50 lat nie mogą wyjeżdżać za granicę, a obowiązkową w tym kraju służbę wojskową można przedłużać na czas nieograniczony. W Libii zabija się, torturuje i prześladuje na tle religijnym uciekinierów z innych państw afrykańskich.
Właściwie jedynym promyczkiem nadziei w tym nadzwyczaj pesymistycznym raporcie są przykłady działań pojedynczych osób, które w najrozmaitszy sposób przeciwstawiają się złu i nieprawości. Ludzie ci, twierdzą autorzy raportu AI, są bohaterami naszych czasów. Jeśli ktoś może wpłynąć na poprawę przestrzegania praw człowieka na świecie, to właśnie oni.
dpa, kna / Andrzej Pawlak