Raport KE o praworządności. Polska i Niemcy mają co robić
24 lipca 2024„Polska część jest bardzo pozytywna” – słyszę ze źródeł zbliżonych do KE jeszcze przed publikacją w środę (24.07) raportu. „Za to Węgry i Słowacja gorzej” – dodaje źródło.
Raport o praworządności w UE i w krajach kandydujących, przekładany ze względu na – jak donosiło Politico – krytykę Włoch Giorgii Meloni, której poparcia szukała w Parlamencie Europejskim Ursula von der Leyen, właśnie ujrzał światło dzienne.
Raport Komisji Europejskiej, choć kojarzy się głównie z oceną stanu sądownictwa w krajach Unii, dotyczy też korupcji, wolności mediów i równowagi władz. Od 2022 r. zawiera też rekomendacje dla krajów UE, wskazujące, w jakich obszarach potrzebna jest poprawa lub kontynuacja działań naprawczych, a w których obszarach państwa członkowskie powinny zdwoić wysiłki.
Praworządność ważna dla obywateli Unii
Na konferencji prasowej w Brukseli komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders i wiceprzewodnicząca Komisji Vera Jourova podkreślali, że według opublikowanych 24 lipca danych Eurobarometru 9 na 10 obywateli IE uważa za ważne, aby wszystkie kraje Unii przestrzegały praworządności.
I piąty już raport – narzędzie, które urosło do rangi jednego z najważniejszych w UE w tej dziedzinie – przynosi generalnie optymistyczne wnioski. Komisja oceniła, że w 68 proc. spraw nastąpił postęp w stosunku do ubiegłego roku. Jako „szczególne przykłady” sukcesu wymieniła m.in. Hiszpanię, gdzie po pięciu latach klinczu udało się odnowić skład rady sądownictwa i zainicjować proces adaptacji nominacji sędziów do europejskich standardów.
Ten sam kraj zebrał jednak krytykę, podobnie jak Włochy i wskazana na konferencji przez komisarza Didiera Reyndersa Słowacja, za „obawy dotyczące presji polityków na sądy, które mogą zaważyć na postrzeganiu ich niezależności przez społeczeństwo”. Bratysława nie wprowadziła np. zabezpieczeń przeciw dymisjonowaniu przez polityków członków rady sądownictwa. Niedawno rząd Roberta Ficy zwolnił z rady trzy osoby przed końcem kadencji.
Polska jednym z prymusów
Jednym z najbardziej chwalonych w raporcie krajów jest Polska, która „przyjęła przepisy odnoszące się do krytycznych ocen niezależności Krajowej Rady Sądownictwa”, a „niektóre negatywne skutki krytykowanych reform wymiaru sprawiedliwości z 2017 roku są odwracane”. Komisja nie odnosi się jednak do faktu, że w polskiej KRS zasiadają nominaci wybrani według zasad wprowadzonych przez poprzedni rząd, nie wspomina też o sytuacji polskiego Trybunału Konstytucyjnego, w którym pracują tzw. sędziowie-dublerzy.
Raport podkreśla, że polski rząd zapowiedział uwzględnienie środowisk sędziowskich w procedurach nominacji w sądach powszechnych i przygotowanie przejrzystych procedur opartych na konkursach – i stosuje już te założenia przy nominacjach przewodniczących sądów i ich zastępców.
Komisja z uznaniem powitała także – choć w rekomendacjach zaleciła dalsze działanie – planowane rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Pomija jednak dyplomatycznym milczeniem klincz między nowym rządem Donalda Tuska a prezydentem RP. Andrzej Duda, któremu został rok kadencji, i który niemal wszystkie reformy poprzedniego rządu PiS zatwierdzał, może wetować próby rozmontowania dziedzictwa prawnoustrojowego partii i środowiska, z którego się wywodzi.
Niemcy: wzmocnić odporność sądów
Raport zawiera też ocenę sytuacji praworządności i rekomendacje dla Niemiec. Tu jedną z najważniejszych kwestii jest wzmocnienie odporności sądów, w tym Trybunału Konstytucyjnego, przed politycznymi wpływami. Komisja odnotowuje, że niemiecki resort sprawiedliwości przedstawił „propozycję wprowadzenia dalszych zabezpieczeń w zakresie korzystania z uprawnień ministrów sprawiedliwości na szczeblu federalnym i krajów związkowych do wydawania poleceń prokuratorom w indywidualnych sprawach”.
W raporcie oceniono też np., że „w martwym punkcie” utknęły wysiłki zmierzające do cyfryzacji niemieckiego sądownictwa, choć „ogólnie rzecz biorąc wymiar sprawiedliwości nadal działa sprawnie”. Niemcy zostały też pochwalone za wprowadzenie rejestru lobbystów – dla porównania: uregulowanie tej kwestii znalazło się w rekomendacjach Komisji dla Polski – a także wprowadzenie prawa chroniącego sygnalistów i zwiększającego przejrzystość finansowania kampanii i partii politycznych.
Komisja Europejska wskazała też „niedociągnięcia w egzekwowaniu przepisów dotyczących konfliktu interesów w odniesieniu do parlamentarzystów i urzędników państwowych”, za to „stabilne” pozostały ramy regulacji mediów państwowych i przejrzystości własności mediów. Odnotowała też zapowiedzi reformy niemieckiego prawa karnego, a dokładnie kryminalizacji handlu wpływami, choć „w określonych okolicznościach”, w przypadku popełnienia przestępstwa przez członków Bundestagu.
Niemcy nie podjęły natomiast żadnych kroków, aby zrealizować zapowiedzi ustanowienia prawa do dostępu do informacji dla prasy w odniesieniu do władz federalnych – zauważyła Komisja. Odnotowała za to „pewne postępy” m.in. w zakresie wprowadzania „śladu legislacyjnego”, czyli rozwiązań mających umożliwić monitorowanie tego, kto, kiedy i w jaki sposób mógł wpływać na rozwiązania prawne przyjmowane przez niemieckie władze. I zaleciła wzmacnianie tych postępów „poprzez ujawnienie wkładu wszystkich przedstawicieli grup interesu w ustawodawstwo oraz poprzez rozszerzenie zakresu na parlamentarną fazę procedury ustawodawczej”.
Komisja Europejska zwróciła też uwagę na problem tzw. drzwi obrotowych, czyli płynnego przechodzenia aktorów życia publicznego od polityki do lobbingu i biznesu. Zaleciła m.in. wydłużenie okresów karencji dla ministrów federalnych i federalnych sekretarzy stanu w parlamencie.
Węgry wciąż „na warunkowym”
Raport wymienia też Węgry i przypomina o reżimie warunkowości wypłaty środków z unijnego budżetu i linii orzeczniczej TSUE w tej sprawie - czyli, w uproszczeniu, o „pieniądzach za praworządność”.
„Chociaż implementacja działań naprawczych uruchomionych w odpowiedzi na tę procedurę trwa, pozostają poważne niedociągnięcia, a Węgry nie wprowadziły żadnych nowych uregulowań, aby tę sytuację zmienić” – napisała KE i przypomniała, że 13 grudnia 2023 r. zdecydowała się utrzymać w mocy środki wdrożone wcześniej wobec Budapesztu.
Mimo to ciepłe słowo na temat Węgier również się w raporcie znalazło – Komisja pochwaliła Budapeszt za reformę, która daje Narodowej Radzie Sądownictwa nowe kompetencje, wyrównujące siły między nią a przewodniczącym Krajowego Biura Sądownictwa.