Reakcja UE na pandemię. Jest raport
18 stycznia 2021Zgodnie z zapisami Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej kwestia zdrowia publicznego pozostaje w gestii państw członkowskich i to one decydują, jak zarządzać krajowymi systemami ochrony zdrowia i ile środków na nie przeznaczać. W praktyce oznacza to, że kompetencje UE w sytuacji tzw. transgranicznych zagrożeń zdrowia (a za takie uznaje się pandemie czy epidemie) ograniczają się zasadniczo do trzech obszarów: koordynacji działań państw członkowskich, organizowania wspólnych zamówień i ułatwiania zakupów sprzętu medycznego oraz gromadzenia informacji o sytuacji epidemicznej w krajach UE i przeprowadzania oceny ryzyka.
Europejski Trybunał Obrachunkowy (ETO), czyli organ kontrolny Wspólnoty, postanowił ocenić, czy biorąc pod uwagę te ograniczenia, początkowe reakcje UE na kryzys związany z koronawirusem były wystarczające. – Pandemia COVID-19 stała się sprawdzianem dla Unii, jeśli chodzi o wykonywanie dość okrojonych uprawnień w zakresie ochrony zdrowia. Naszym celem był przede wszystkim przegląd podjętych działań, nie wyciągamy wniosków co do ich efektów, bo sytuacja nadal się rozwija – mówią autorzy raportu.
Pandemia jak sprawdzian
Z ustaleń unijnych kontrolerów wynika, że od wybuchu pandemii Unia podjęła szereg dodatkowych działań w celu poradzenia sobie z kryzysem, w tym ułatwiała dostawy sprzętu medycznego i ochronnego, jak maski, rękawiczki czy respiratory, koordynowała wymianę informacji między państwami członkowskimi, promowała wykonywanie testów i wspierała badania nad szczepionkami i metodami leczenia wirusa. Dodatkowo tylko w pierwszej połowie ubiegłego roku UE przeznaczyła 3 proc. swojego rocznego budżetu na wsparcie działań w zakresie zdrowia publicznego.
Jednak, podkreślają autorzy raportu, pandemia uwidoczniła też wyzwania, z którymi musiała zmierzyć się Unia, w tym problemy z ustaleniem odpowiednich ram działań w obliczu pandemii czy kłopoty ze zbieraniem informacji z krajów członkowskich.
Dane spóźnione i niepełne
I tak kontrola ETO wykazała, że np. Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC), odpowiedzialne za gromadzenie danych zdrowotnych z krajów UE i ocenę ryzyka rozwoju pandemii, miało problem m.in. z terminowym pozyskiwaniem danych epidemicznych od państw UE, zaś dostarczane informacje często były niekompletne.
Ponadto fakt, że poszczególne państwa członkowskie stosowały zróżnicowane strategie nadzoru i testowania, np. niektóre testowały jedynie osoby wykazujące objawy zakażenia koronawirusem, a inne wszystkich potencjalnie chorych, utrudniało dokonywanie porównań i ocen. ECDC ostrzegło, że Unia musi zwiększyć wysiłki, żeby skuteczniej pozyskiwać dane, bo tylko w ten sposób uda się wdrożyć solidny nadzór nad stanem pandemii.
Zakup sprzętu i wsparcie dla szczepionek
Unijni kontrolerzy zauważają, że kluczowym sprawdzianem dla państw członkowskich podczas pandemii była zdolność do zapewnienia odpowiedniego zaopatrzenia w sprzęt medyczny.
Komisja Europejska podjęła tu odpowiednie działania, żeby pomóc państwom członkowskim w tym zakresie, w tym wprowadziła program wydawania pozwoleń na wywóz sprzętu, rozpoczęła tworzenie unijnych zapasów środków medycznych i ochronnych, stworzyła internetową platformę ułatwiającą zakup urządzeń medycznych i podpisała również umowy ramowe umożliwiające dokonywanie wspólnych zamówień sprzętu medycznego. ETO wskazuje jednak na niewielkie zainteresowanie państw członkowskich UE wspólnymi zakupami i zauważa, że większość z nich zakupiła środki medyczne w ramach krajowych procedur zamówień publicznych, a nie za pośrednictwem UE.
Kontrolerzy wskazują za to, że UE przekazała środki finansowe na badania nad metodami leczenia koronawirusa, opracowywania testów i zakup szczepionek, zainwestowała też w szereg technologii i wsparcie dla producentów szczepionek. Część środków przeznaczono także na zwalczanie dezinformacji, bo zalew nieprawdziwych informacji o szczepionkach może doprowadzić do tego, że niektórzy mieszkańcy będą się od nich uchylać, co może zaszkodzić pomyślnemu przeprowadzeniu masowej kampanii.
– Raport ujawnił wyzwania jakie stoją przez Wspólnotą. Na pewno te doświadczenia mogą stać się podstawą do rozważań nad potrzebą przyszłej reformy i rozszerzenia kompetencji UE w obszarze zdrowia publicznego – mówi odpowiedzialna za raport Joelle Elvinger z ETO.