Rządy prawa w odwrocie. Ranking praworządności 2022
26 października 2022Jest wieczór, telewizor włączony. Nagle w drzwiach pojawiają się uzbrojeni mężczyźni. Włamują się, przeszukują dom. To policjanci i żołnierze w cywilu. Zabierają ze sobą syna rodziny i jego kuzyna, i odjeżdżają minibusem bez tablic rejestracyjnych.
Właśnie to – jak mówi ugandyjska dziennikarka Remmy Bahati – spotkało na początku października jej rodzinę w Fort Portal w zachodniej Ugandzie. – Czekaliśmy 48 godzin – opowiada DW Bahati, która mieszka w USA. – Zgodnie z prawem, jeśli ktoś popełnił przestępstwo, akt oskarżenia musi wpłynąć do sądu w ciągu 48 godzin. Ale tak się po prostu nie stało.
Bahati uważa, że uprowadzając jej brata, rząd Ugandy mści się na niej. – Badałam kilka historii, które nie podobały się rządowi – mówi, mając na myśli np. kontrowersyjny projekt rurociągu.
Ranking praworządności: co badają autorzy
Historia dziennikarki to przykład nadużycia władzy, łamania podstawowych praw i braku właściwego działania wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych. W skrócie: brak w Ugandzie rządów prawa. Ranking praworządności 2022 potwierdza, że w tym względzie sytuacja w Ugandzie jest zła. Uganda zajmuje w nim 128. miejsce na 140 badanych państw. W szczególności brak ochrony praw podstawowych i powszechna korupcja ciągną ten kraj w dół rankingu.
Od 2009 r. organizacja World Justice Project mierzy rozwój praworządności na świecie w oparciu o osiem czynników. W tegorocznej edycji zebrano dane od ponad 154 tys. gospodarstw domowych i 3,6 tys. ekspertów od prawa. Eksperci wciąż dyskutują, czym właściwie jest państwo prawa. Panuje jednak zgoda co do tego, że w państwie prawa – w przeciwieństwie tego, co doświadczyła rodzina Bahati – obywatele mogą być spokojni, że obowiązujące prawo będzie przestrzegane.
Ranking praworządności: Niemcy na 6. miejscu
Za wzory można uznać Danię, Norwegię, Finlandię, Szwecję i Holandię. Zajmują pierwsze pięć miejsc w rankingu praworządności. Niemcy są szóste – nie zebrały najwyższych ocen za otwartość rządu i administracji, np. dlatego że władze czasem odcinają media od swoich działań.
W UE najgorzej wypadają Węgry. Na samym dole światowej listy znajdują się Haiti, Demokratyczna Republika Konga, Afganistan, Kambodża i Wenezuela. Tam prawa podstawowe, takie jak wolność wypowiedzi, nie są chronione, a działania rządów nie podlegają kontroli społecznej.
Przykład Chin pokazuje, że także w państwach, które plasują się poniżej połowy rankingu, z praworządnością jest bardzo słabo. Chiny nieźle sobie radzą ze zwalczaniem korupcji oraz utrzymaniem porządku i bezpieczeństwa. Ale zajmują ostatnie miejsca w kwestii ochrony praw podstawowych i podziału władz.
Trend na świecie: rządy prawa słabną
Według analizy World Justice Project – autorów rankingu – w ostatnim roku w sześciu na dziesięć państw praworządność osłabła. To już piąty rok z rzędu, w którym wskaźnik praworządności spadł średnio na całym świecie.
– Trendy autorytarne, jeszcze sprzed pandemii, nadal uderzają w rządy prawa. Słabną kontrola władzy i poszanowanie praw człowieka – powiedziała Elizabeth Andersen, dyrektor wykonawcza World Justice Project.
Od 2020 r. środki mające na celu zwalczanie pandemii koronawirusa, jak ograniczenia swobody przemieszczania się i nadzwyczajne uprawnienia dla rządów, osłabiają rządy prawa w wielu krajach. Chociaż ten spadek praworządności zwolnił, to utrzymuje się nadal.
– Przezwyciężamy kryzys zdrowotny, ale nie kryzys praworządności – mówi Andersen. – Dzisiaj 4,4 miliarda ludzi żyje w krajach, w których rządy prawa są słabsze niż w zeszłym roku.
Jak podkreśla, istotą rządów prawa jest zasada uczciwości (fairness), czyli równe prawa i sprawiedliwość dla wszystkich: – Mniej sprawiedliwy świat z pewnością będzie światem bardziej niestabilnym.
Strach pozostaje
Brak praworządności w Ugandzie ma osobiste konsekwencje dla Remmy Bahati. Jej brat i kuzyn są wolni. Ale – jak przyznaje dziennikarka – strach pozostał. – Mojego brata wypuścili po dziewięciu dniach, ale musiał mi przekazać, żebym przestała tweetować o prawach człowieka i planowanym rurociągu naftowym w Afryce Wschodniej – mówi. Kiedyś była bardzo pewna siebie. Teraz boi się mówić, co myśli.