Skrajnie prawicowe wschodnie Niemcy – czy to prawda?
22 listopada 2012Fundacja im. Friedricha-Eberta ogłosiła w ubiegłym tygodniu badania na temat poglądów niemieckiego społeczeństwa. Z raportu naukowców wynika, że co szósty mieszkaniec Niemiec wschodnich, czyli dawnej NRD, „ma silnie zakodowane skrajnie prawicowe poglądy”. Wniosek ten Fundacja wyciągnęła po przebadaniu w całych Niemczech 2500 osób. Co ciekawe, że w grupie tej znalazło się tylko 490 mieszkańców Niemiec wschodnich i zaledwie 80 mieszkańców kraju związkowego Saksonia-Anhalt, wskazuje Everhard Holtmann. Politolog z Uniwersytetu im. Marcina Lutra w Halle przeprowadził badania wśród mieszkańców Saksonii-Anhalt na zamówienie rządu krajowego.
Na temat postaw wobec cudzoziemców, stosunku do demokracji oraz poglądów skrajnie prawicowych przebadano 1250 mieszkańców tego landu, w tym więcej osób w młodym niż w starszym wieku. W badaniach Fundacji im. Friedricha-Eberta respondentami byli głównie renciści i osoby bez pracy. Holtmann wskazuje, że badania, którymi kierował, są zdecydowanie bliższe rzeczywistości panującej we wschodnich Niemczech. Tak też uważa premier Saksonii-Anhalt Reiner Haseloff, który na prezentacji wyników badań w środę (21.11.12) powiedział, że „skrajnie prawicowe poglądy nie są typowo wschodnioniemieckim zjawiskiem”.
Alarm nieodwołany, ale rośnie zaufanie do demokracji
Minister kultury rządu krajowego Saksonii-Anhalt Stephan Dorgerloh (SPD) zaznaczył, że mimo pozytywnych wyników badań przeprowadzonych wśród mieszkańców kraju związkowego, nie może jednak „odwołać alarmu”. W Saksonii-Anhalt ciągle jeszcze istnieją małe skrajnie prawicowe ugrupowania, niektóre z nich stosują przemoc, podkreślił minister, nawiązując do brutalnego pobicia studenta z Chin w ub. niedzielę w Köthen.
Z badań przeprowadzonych przez prof. Holtmana wynika, że najbardziej wrogie nastawianie wobec cudzoziemców pokutuje w Saksonii-Anhalt w grupie wiekowej 25 do 35 lat. Bardzo pozytywnym trendem jest niski poziom aprobaty dla takich postaw w grupie wiekowej 18 do 24 lat. Jeszcze przed dwoma laty w tej grupie wiekowej odnotowano najsilniejsze postawy antycudzoziemskie. – Najwidoczniej odnosi skutki nasza praca pedagogiczna w szkołach - tłumaczy minister Dorgerloh.
I jeszcze inny pozytywny trend odnotowano po przeprowadzeniu badań: wzrost zaufania do demokracji. Taką opinię wyraziło 61 proc. badanych; 8 proc. jest niechętnych demokracji lub ją całkowicie odrzuca; 11 proc. badanych twierdzi, że najlepszą formą sprawowania rządów, a szczególnie w dobie kryzysów, jest dyktatura. – Aprobata dla demokracji w Saksonii-Anhalt rośnie, ale nie wszyscy są demokratami z przekonania, stwierdził Dorgerloh. - Świadczy o tym także fakt, że badani nie tolerują meczetów w niemieckich miastach - argumentował minister kultury w rządzie krajowym Saksonii- Anhalt.
Dpa/sachsen-anhalt-monitor/Barbara Cöllen
red. odp. Iwona D. Metzner