Sprawa Nawalnego. Peter Altmaier jest przeciwnikiem sankcji
8 września 2020W dyskusji nad właściwą reakcją na próbę otrucia Aleksieja Nawalnego, federalny minister gospodarki Peter Altmaier wyraził wątpliwość co do skuteczności sankcji nałożonych na Rosję. Jego zdaniem "w żadnym wypadku" nie skłonią one takiego kraju jak Rosja "do zmiany swojego postępowania". Opinię tę Altmaier wyraził w telewizji śniadaniowej pierwszego programu niemieckiej telewizji publicznej ARD. Przeciwnie, nałożenie na Rosję nowych sankcji może doprowadzić raczej do "zaostrzenia jej polityki", powiedział. "Musimy zadać sobie podstawowe pytanie, czy chodzi nam o zachowanie twarzy, czy też o uczynienie czegoś pozytywnego dla sprawy przestrzegania praw człowieka", podkreślił niemiecki minister gospodarki.
Mimo to Altmaier - podobnie jak kanclerz Angela Merkel - nie wyklucza sankcji wobec Rosji. Zrezygnowanie z takiej opcji byłoby wyrazem naszej słabości wobec niej, powiedział. Zwrócił przy tym uwagę na konieczność uzgodnionego wcześniej spójnego i zdecydowanego postępowania państw członkowskich UE wobec Moskwy. Sprawa Nawalnego, jak stwierdził dosłownie, "oznacza wyzwanie rzucone wszystkim demokracjom zachodnim.
"Jasne sygnały"
Jako możliwą reakcję Niemiec rozważa się od kilku dni wstrzymanie prac nad ukończeniem budowy gazociągu Nord Stream 2 po dnie Bałtyku. Ten liczący około 2460 km gazociąg jest już prawie gotowy. Aby mógł dostarczać do Niemiec rosyjski gaz ziemny, trzeba jeszcze ułożyć tylko 160 km rur.
"Budowa Nord Stream 2 powinna zostać teraz przynajmniej wstrzymana, jeżeli Rosja nie okaże żadnej gotowości do współpracy", powiedział przewodniczący klubu poselskiego Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim Manfred Weber z CSU. W jej przypadku "mamy do czynienia z systemem najwidoczniej gotowym do zabijania ludzi, a w sprawie Nawalnego usiłowania ich otrucia, żeby zamknąć im usta. W takiej sytuacji Europa nie może trzymać się na uboczu". "Konieczne są jasne sygnały, dlatego że do świadomości prezydenta Putina docierają tylko argumenty siły i argumenty finansowe", podkreślił Weber.
"Gorsza alternatywa"
Premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manuela Schwesig odrzuca pomysł wstrzymania budowy gazociągu, który będzie się kończył w rządzonym przez nią kraju związkowym. W wywiadzie dla tygodnika "Der Spiegel" Schwesig powiedziała, że chociaż w sprawie wyjaśnienia próby otrucia Nawalnego następny krok należy teraz do Rosji, jednak "to przestępstwo nie powinno być wykorzystywane do podważania celowości ukończenia gazociągu Nord Stream 2". W jej przekonaniu zwolennicy takiego rozwiązania od początku byli przeciwnikami tego projektu. A w razie wstrzymania budowy Nord Stream 2 "jedyną alternatywą dla Niemiec będzie kupowanie amerykańskiego gazu skroplonego z łupków", co jest"z pewnością gorszym rozwiązaniem ekologicznym i do tego droższym", oświadczyła premier Schwesig.
(DW, AFP, DPA/jak)