Sueddeutsche Zeitung: reparacje połączyły rząd i opozycję
15 października 2022„Polskie partie obozu rządowego i opozycja zwalczają się zwykle wszystkimi dostępnymi środkami retorycznymi. W stawianiu zarzutów nie istnieje granica absurdu, w atakach nie obowiązuje żadna granica. Tylko w jednej sprawie w Warszawie panuje zgodność: w sprawie roszczeń reparacyjnych wobec Niemiec” – pisze Viktoria Grossmann w weekendowym wydaniu „Sueddeutsche Zeitung”.
Autorka zwróciła uwagę, że w tym tygodniu Rada Warszawy, w której większość ma Koalicja Obywatelska, „zdeklarowany przeciwnik prawicowo-populistycznego PiS”, jednogłośnie poparła roszczenia wobec Niemiec.
Viktoria Grossmann przypomniała o opublikowaniu 1 września przez polski rząd sprawozdania o oszacowanych na 6,2 bilionów złotych stratach poniesionych przez Polskę podczas II wojny światowej.
Kościół apeluje o umiar w wypowiedziach
W tym miejscu autorka przytacza słowa arcybiskupa Wiktora Skworca, który – jak podkreśla – zaapelował do polityków o umiarkowanie w wypowiedziach. Przypisywanie współczesnym Niemcom winy za grzechy ich przodków nie jest właściwe – relacjonuje Viktoria Grossmann stanowisko metropolity katowickiego. Takie medialnie i politycznie atrakcyjne generalizowanie jest ciężkim naruszeniem prawdy i politycznym błędem, który zamyka drogę do współpracy i porozumienia – miał według „SZ” powiedzieć arcybiskup.
Politycy opozycji zarzucali początkowo PiS wykorzystywanie antyniemieckich uprzedzeń w kampanii wyborczej. Jednak uczestnicy sondaży uznają roszczenia za uzasadnione. 418 z 460 posłów na Sejmu głosowało za rezolucją domagającą się reparacji – podkreśla publicystka.
Viktoria Grossmann przyznaje, że Polska, która prawdopodobnie najwięcej wycierpiała podczas II wojny światowej, nie uczestniczyła w negocjacjach, podczas których decydowano o odszkodowaniach za wojnę. „Ani pod koniec wojny, ani też w rozmowach 2+4” – zaznacza.
Historyk o osiągnięciach pojednania
Krzysztof Ruchniewicz, historyk z Centrum im. Willy’ego Brandta Uniwersytetu Wrocławskiego, krytykuje w rozmowie z „SZ” rządowe sprawozdanie o stratach wojennych. Jego zdaniem autorzy pominęli wszystkie osiągnięcia na polu pojednania i porozumienia dokonane w minionych dziesięcioleciach. Chodzi przede wszystkim o osiągnięcia społeczeństwa obywatelskiego i Kościół: Akcję Znaków Pokuty, Dzieło Maksymiliana Kolbego, polsko-niemiecką komisję podręcznikową, Jugendwerk czy Fundację Współpracy Polsko-Niemieckiej.
„Istnieje poczucie odpowiedzialności i wola porozumienia” – podkreśla Krzysztof Ruchniewicz, wymieniając dokonania.
Temu pojednaniu jego Kościół chce dziś nadal służyć przy pełnej odpowiedzialności i niezależności – ponownie cytuje arcybiskupa Skworca niemiecka dziennikarka. Jego zdaniem niemieccy i polscy biskupi powinni znaleźć w tej kwestii wspólne stanowisko. Roszczenia nie powinny być wyrażane w „języku oskarżenia”, który budzi negatywne emocje i posługuje się wrogością wobec sprawcy.
Samorządowcy preferują współpracę
Jak podkreśla Viktoria Grossmann, na terenach nadgranicznych preferowana jest dobra współpraca z Niemcami. Prezydenci śląskich miast na spotkaniu pod koniec września nie sprawiali wrażenia zbytnio przejętych zgrzytami między Warszawą a Berlinem. „Nikt nie kwestionuje zbrodni nazistów, ale temat ten jest instrumentalizowany przez PiS” – powiedział prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej. „Przykro nam, że relacje między rządami tak wyglądają” – uzupełnił Tomasz Kiliński z Nowej Rudy. „Na naszym szczeblu przeciwdziałamy temu” – dodał.
Viktoria Grossmann cytuje „Gazetę Wyborczą”, która pisała o „wyimaginowanej niemiecko-polskiej wojnie” prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Autorka tłumaczy, że PiS uznał obecny moment za korzystny dla wysunięcia roszczeń na tak wysoką sumę. Polski rząd twierdzi, że jeśli Niemcy zapłacą za swoje zbrodnie, polsko-niemieckie relacje bardzo się poprawią.
Viktoria Grossmann kończy swoją relację wskazując na „pragmatyczne rozwiązanie” popierane przez Ruchniewicza, a przewidujące wsparcie dla byłych robotników przymusowych czy też osób, które przeżyły Holokaust. Chodzi o lekarstwa lub miejsce w domu późnej starości – tłumaczy. Ważnym zadaniem byłoby ustalenie, które ofiary nie dostały jeszcze odszkodowania. Duże znaczenie miałoby także wykorzystanie wspólnego podręcznika do historii oraz widoczny postęp w tworzeniu w Berlinie miejsca pamięci i spotkań poświęconego Polakom – ofiarom wojny.