Sueddeutsche Zeitung: UE zagrozi Węgrom utratą prezydencji?
9 lipca 2024Węgierski ambasador przy UE będzie musiał wysłuchać w najbliższą środę (10 lipca) w Brukseli ostrej krytyki na temat częstych i nieuzgodnionych podróży swego szefa rządu Viktora Orbana – pisze we wtorek (9.07.2024) niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung” (SZ). Według informacji gazety ze źródeł dyplomatycznych podczas narady ambasadorów 27 krajów przewidziano dyskusję na temat wizyt Orbana w Moskwie i Pekinie. „To okazja dla Węgier, aby złożyć raport – a dla innych, aby wyrazić swoją opinię” – cytuje „SZ” źródła dyplomatyczne.
„Zdaniem obserwatorów możliwe jest, że przynajmniej niektóre rządy poruszą temat możliwości odebrania Węgrom półrocznej prezydencji w Radzie UE, którą kraj ten przejął 1 lipca. Wprawdzie aktualnie nie jest to jeszcze realistyczny scenariusz, przyznaje przedstawiciel UE. Ale spotkanie w środę może z pewnością być ‚strzałem ostrzegawczym' dla Budapesztu” – pisze niemiecki dziennik, powołując się na dyplomatę.
Orban wyprzedza dynamikę polityczną
W wielu stolicach państw UE oburzenie wywołały wizyty Viktora Orbana w Moskwie i Pekinie. Szef węgierskiego rządu nie tylko nie uzgodnił swych podróży w innymi krajami UE, ale też celowo trzymał swoje plany w tajemnicy – zauważa „SZ”. Jak dodaje, powstało wrażenie, jakoby Orban składał swe wizyty jako szef kraju pełniącego przewodnictwo w Radzie UE, a zatem w ważniejszej roli niż tylko premiera Węgier. Około 15 do 20 ambasadorów UE zamierza w środę wystosować „jasny komunikat” do węgierskiego przedstawiciela, że „celowe zacieranie przez Orbana granicy między reprezentowaniem indywidualnego kraju a działaniem w imieniu prezydencji UE” jest nie do przyjęcia – pisze niemiecki dziennik.
W komentarzu „SZ” ocenia, że przynajmniej z dwóch powodów błędem byłoby sprowadzanie tournee Orbana do śmieszności. Po pierwsze, Orban antycypuje dynamikę polityczną, której należałoby się spodziewać jesienią. Sytuacja militarna w Ukrainie ulega stagnacji, a także w coraz większym stopniu oddziałuje na Rosję. Ponadto globalny rynek broni wyczerpuje się. I nawet administracja Bidena może być zainteresowana kontrolowanym zakończeniem wojny, zanim niekontrolowany Donald Trump obejmie urząd” – ocenia autor komentarza Stefan Kornelius. Podkreśla, że to spekulacje, ale przez Viktora Orbana przyszły proces pokojowy mógłby rozwinąć się w kierunku pożądanym przez agresora, co „byłoby katastrofalne w skutkach”.
„Nowy płaszczyk” dla prawicowych populistów
„Po drugie, pozorny gigant Viktor Orban odnosi korzyści w kraju i w środowisku prawicowych populistów w Europie, dla których właśnie założył nową prawicową grupę w Parlamencie Europejskim i był w stanie skusić dwie partie” – zauważa dziennikarz „SZ”. Dodaje, że wprawdzie rdzeń nowej grupy stanowi stara skrajna prawica w europarlamencie, ale „przywdziała nowy płaszczyk, który Orban pomógł jej dopasować i teraz z dumą prezentuje całemu światu”.
Podróże Orbana komentuje też we wtorek niemiecki regionalny dziennik „Neue Osnabruecker Zeitung”. Jak ocenia, premier Węgier „podsyca wątpliwości co do europejskich instytucji”. „Frustrująco długotrwałym procesom demokratycznym przeciwstawia wizerunek silnych mężczyzn, którzy wciąż najlepiej załatwiają sprawy między sobą. Takie gesty pasują do politycznej koncepcji aspirujących autokratów, jak Trump. W końcu to od niego Węgry zapożyczyły hasło swojej prezydencji: ‚Make Europe Great Again'” – zauważa gazeta z Osnabrueck.
Ocenia, że być może Orban, udając mediatora w wojnie, wykorzystuje to tylko w celu autoprezentacji. „Jest to jednak chwytliwe, bo choć sukces jego misji pokojowej nie jest prawdopodobny, ale za to pilnie pożądany. Niestety Orban wypełnia ogromne lukę: jak dotąd jeszcze nikt nie sformułował pomysłu, jak wreszcie zakończyć umieranie w Ukrainie” – dodaje „Neue Osnabruecker Zeitung”.