SZ o wyborach do PE w Polsce: opozycja odzyskała siły
27 maja 2019W Polsce wybory do Parlamentu Europejskiego wygrała narodowo-populistyczna partia rządząca Prawo i Sprawiedliwość – pisze Florian Hassel zaznaczając, że frekwencja wyborcza była na rekordowym poziomie – 43 proc. wobec niespełna 24 proc. w 2014 roku.
Korespondent „SZ” w Polsce informuje, że „występująca w sposób eurosceptyczny” partia otrzymała według prognoz instytutu IPSOS 42,4 proc. głosów i 24 mandaty, natomiast utworzona z partii opozycyjnych Koalicja Europejska 39,1 proc. i 22 mandaty.
Szef PiS Jarosław Kaczyński – „właściwy premier Polski” podziękował wszystkim, którzy „chcą dobrej zmiany” – pisze Hassel dodając, że pod tym pojęciem należy rozumieć „zarówno obszerne programy socjalne, jak też liczne ustawy skierowane przeciwko niezależności wymiaru sprawiedliwości i innych organów państwa”.
„SZ” zaznacza, że mandaty w PE obejmą z ramienia PiS bonzowie partyjni, którzy dali się poznać jako eurosceptycy – była premier Beata Szydło, były szef MSZ Witold Waszczykowski oraz zaufany Kaczyńskiego, Joachim Brudziński.
Generalna próba przed wyborami do Sejmu
Hassel zwraca uwagę, że wybory europejskie uważane były w Polsce za próbę generalną przed wyborami parlamentarnymi na jesieni 2019 roku oraz pierwszy test utworzonej kilka miesięcy temu Koalicji Obywatelskiej.
„Koalicja opozycyjna nie zrealizowała celu, jakim było wyprzedzenie PiS już w wyborach do PE” – stwierdza niemiecki dziennikarz.
Hassel cytuje Radosława Sikorskiego, który oświadczył, że „liczył na więcej”. „Stworzyliśmy jak by nie było koalicję, z którą PiS może na jesieni przegrać” – powiedział były minister spraw zagranicznych.
„SZ” odnotowuje też wyniki „Wiosny” – 6,6 proc. oraz Konfederacji, do której należą „prawicowi nacjonaliści” - 6,1 proc.
Katastrofa Lewicy
Dla polskiej Lewicy wybory były katastrofą – ocenia Hassel zaznaczając, że zdobyła ona zaledwie 1,3 proc.
Pierwszy program niemieckiej telewizji publicznej ARD komentując wyniki w Polsce zwrócił uwagę na sprzeczność między proeuropejską postawą zdecydowanej większości Polaków a dobrym wynikiem eurosceptycznej partii, jaką jest PiS.
Warszawski korespondent ARD Olaf Bock zwrócił uwagę na „rekordowo wysoką frekwencję” w tych wyborach. „Jedno jest jasne – PiS wygrał te wybory” – powiedział Bock. Koalicja Europejska zajęła drugie miejsce i nie zrealizowała swego celu, jakim było zwycięstwo.
Bock określa Konfederację mianem „skupiska prawicowych i skrajnie prawicowych ugrupowań, które manifestują wrogość wobec Europy”.