Szczyt G7: wsparcie dla Kijowa i nowe sankcje wobec Moskwy
27 czerwca 2022Prezydent Ukrainy zażądał od szefów państw i rządów G7 ostrzejszych działań wobec Rosji. Podczas szczytu ważną rolę odgrywają także globalne konsekwencje wojny rosyjskiej.
Kraje G7, skupione wokół kanclerza Olafa Scholza, zapewniły Ukrainę o stałym wsparciu w walce z rosyjską wojną napastniczą i obiecały dalsze sankcje wobec Moskwy.
„Będziemy nadal udzielać Ukrainie wsparcia finansowego, humanitarnego, wojskowego i dyplomatycznego i będziemy stać po jej stronie tak długo, jak będzie to konieczne” – głosi oświadczenie przywódców wiodących gospodarek demokratycznych, wydane na poniedziałkowym szczycie G7 w bawarskim Elmau. W ten sposób przywódcy najbogatszych państw świata chcą jeszcze bardziej zwiększyć presję na prezydenta Rosji Władimira Putina.
Oprócz Niemiec do grupy G7 należą Stany Zjednoczone, Kanada, Wielka Brytania, Francja, Włochy i Japonia. W spotkaniu, które potrwa do wtorku (28.06.2022), ponadto biorą udział przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oraz przewodniczący Rady Charles Michel.
Scholz: decyzje trudne, ale konieczne
Olaf Scholz, który przewodniczy tej rundzie G7, napisał na Twitterze, że państwa te stoją „zjednoczone po stronie Ukrainy” i będą ją nadal wspierać: „W tym celu musimy podjąć trudne, ale konieczne decyzje”.
Kanclerz obiecał: „Będziemy nadal zwiększać presję na Putina. Ta wojna musi się skończyć”.
Olaf Scholz podziękował prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu, który rano wziął udział w sesji roboczej szefów państw i rządów.
Zełenski: Ukraina odczuwa wsparcie ze strony G7
Wołodymyr Zełenski podziękował za decyzję o przyznaniu jego krajowi statusu kraju kandydującego do UE, jak twierdzą uczestnicy spotkania.
Wyraźnie zaznaczył, że ma nadzieję, iż wojna zakończy się w tym roku. Według oświadczenia biura Zełenskiego prezydent Ukrainy podziękował grupie G7 za wsparcie finansowe i wojskowe.
Dla Kijowa ważne było zaostrzenie sankcji wobec Rosji. Podkreślono dyskutowane ograniczenie ceny na rosyjską ropę. W związku z tym Wołodymyr Zełenski postawił kolejne konkretne żądania. Obejmują one rzeczywiste gwarancje bezpieczeństwa dla jego kraju, dostarczenie nowoczesnych systemów obrony przeciwrakietowej i innych rodzajów broni oraz pomoc w odbudowie Ukrainy.
Broń i technologia w centrum nowych sankcji
Zgodnie z deklaracją G7 nowe sankcje wobec Rosji powinny koncentrować się na przemyśle zbrojeniowym i sektorze technologicznym. „Jesteśmy zdeterminowani, aby zmniejszyć dochody Rosji, w tym te ze złota” – napisano w dokumencie. Nie podano dalszych szczegółów.
Biały Dom poinformował podczas szczytu, że kroki te będą skierowane przeciwko m.in. wojskowym łańcuchom produkcji oraz dostaw. USA, w porozumieniu z krajami G7, nałożyłyby sankcje na setki kolejnych osób oraz instytucji, a także karne cła na liczne rosyjskie produkty. Prezydent USA Joe Biden zapowiedział w niedzielę, że grupa G7 wprowadzi zakaz importu złota z Rosji.
Moskwa chce reorientacji ws. złota
Kreml krytykuje groźbę zakazu importu jako „bezprawną” i chce otworzyć sobie nowe rynki. – Rynek metali szlachetnych ma charakter globalny, jest dość duży, obszerny i bardzo zróżnicowany – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, jak podała agencja Interfax.
Dodał: „Jeśli rynek (...) traci na atrakcyjności z powodu decyzji o niedopuszczeniu, następuje reorientacja tam, gdzie na te dobra jest większe zapotrzebowanie i gdzie istnieją wygodniejsze i bardziej uzasadnione rozwiązania ekonomiczne”.
G7 deklaruje wsparcie przy odbudowie Ukrainy
Państwa grupy G7 zapewniły Ukrainę, że są „gotowe do wsparcia międzynarodowego planu odbudowy", opracowywanego przez Ukrainę w ścisłej współpracy z jej partnerami dwustronnymi i wielostronnymi. Jego cele to zrównoważone i ekologiczne ożywienie gospodarcze, silne instytucje demokratyczne, praworządność i walka z korupcją.
Kanclerz Scholz wcześniej wzywał w Bundestagu do powołania „planu Marshalla” na rzecz odbudowy Ukrainy. W latach 1948-1952, w ramach tego planu, USA pomogły Niemcom i innym państwom europejskim stanąć na nogi po II wojnie światowej.
Ostrzeżenie dla Moskwy przed użyciem broni ABC
Grupa G7 ponownie wezwała Rosję do zakończenia wojny z Ukrainą i ostrzegła ją przed użyciem broni chemicznej, biologicznej albo jądrowej.
Byłoby to „niedopuszczalne i pociągnęłoby za sobą poważne konsekwencje” – podkreślono w dokumencie końcowym obrad.
Olaf Scholz ostrzegł wcześniej w drugim programie niemieckiej telewizji publicznej ZDF przed podziałem świata w wyniku wojny w Ukrainie.
– Przede wszystkim nie możemy wpaść w pułapkę zastawioną przez Putina, który twierdzi, że świat jest podzielony na globalny Zachód (...) i wszystkich innych – mówił kanclerz Niemiec.
– Demokracje istnieją na całym świecie i mają bardzo podobne perspektywy – dodał. Dlatego zaprosił na szczyt G7, zrzeszający czołowe zachodnie potęgi gospodarcze, pięć innych państw: Indie, Indonezję, Republikę Południowej Afryki, Senegal oraz Argentynę.
Szefowie państw i rządów tych krajów dziś (27.06.2022) po południu uczestniczyli w obradach. Grupa G7 uzgodniła z nimi zasady współpracy w zakresie ochrony klimatu.
Zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego
W odpowiedniej deklaracji oświadczono, że należy przyspieszyć proces wspólnego przechodzenia na neutralność klimatyczną, przy równoczesnym zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego. Poza tym należy rozwijać energetykę opartą na odnawialnych źródłach energii i coraz rzadziej korzystać z węgla, co ma służyć zarówno ochronie środowiska, jak i ważnym celom społecznym. Państwa sygnatariusze porozumienia w tej sprawie chcą polegać na partnerstwie energetycznym.
Olaf Scholz powiedział w telewizji ZDF, że ważne jest, aby rozmawiać z zaproszonymi na obrady krajami spoza grupy G7 także ze względu na konsekwencje wojny w Rosji.
– Wiele krajów obawia się kryzysu głodowego, wiele krajów obawia się silnego wzrostu cen energii – podkreślił kanclerz Niemiec. Musimy być solidarni.
Grupa G7 wezwała Rosję do natychmiastowego i bezwarunkowego zaprzestania ataków na infrastrukturę rolniczą oraz do otwarcia ukraińskich portów dla eksportu zboża. Ukraina i Rosja są największymi eksporterami pszenicy na świecie. W zwykłych warunkach pokrywają prawie jedną trzecią światowego zapotrzebowania na to zboże. Ponieważ jednak Rosja blokuje obecnie ukraińskie porty, nie można wywieźć z nich odpowiednio dużej ilości pszenicy. Według Światowego Programu Żywnościowego 50 milionów ludzi na świecie znajduje się w tej chwili na skraju głodu.
(DPA/jak)