Szef niemieckiego MSZ o współpracy gospodarczej z Iranem
13 maja 2018Minister spraw zagranicznych Heiko Maas nie widzi szans działania dla firm europejskich, w tym także niemieckich, które pragną utrzymania współpracy z Iranem po wypowiedzeniu przez prezydenta Donalda Trumpa porozumienia nuklearnego z tym krajem. Jak powiedział Maas w wywiadzie dla "Bild am Sonntag": "Nie dostrzegam żadnego łatwego rozwiązania, które mogłoby uchronić te przedsiębiorstwa przed wszystkimi możliwymi skutkami amerykańskich sankcji". Dlatego, jak stwierdził dalej szef niemieckiego MSZ, w zbliżających się rozmowach państw unijnych z Iranem i innymi sygnatariuszami umowy z 14 lipca 2015 roku, "chodzi także o to, w jaki sposób można by utrzymać wymianę handlową z Iranem". W każdym razie, nie będzie to łatwe.
USA chcą, żeby nikt więcej nie prowadził handlu z Iranem, by zwiększyć w ten sposób nacisk na rząd w Teheranie. Firmy europejskie i inne powinny zdecydować się, czy wolą być obecne na rynku amerykańskim, czy też znacznie mniejszym i mniej ważnym rynku irańskim. Jeśli wybiorą to drugie rozwiązanie, narażają się na bolesne restrykcje.
W środę (9.05) administracja waszyngtońska zapowiedziała, że "od zaraz" wszystkie nowe umowy handlowe z Iranem zostaną objęte sankcjami. Firmy zagraniczne prowadzące działalność gospodarczą w Iranie mają od trzech do sześciu miesięcy na wycofanie się z tego kraju. Jeśli tego nie uczynią, rynek amerykański zostanie przed nimi zamknięty.
Czy uda się uratować porozumienie?
We wtorek (15.05) w Brukseli z przedstawicielami Iranu spotkają się ministrowie spraw zagranicznych trzech państw unijnych: Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji, które podpisały porozumienie nuklearne z Teheranem. Na temat celu tego spotkania Heiko Maas powiedział: "Chcemy uzyskać, żeby Iran w dalszym ciągu trzymał się reguł i ograniczeń porozumienia z Wiednia". Po czym dodał: " Iran w każdym razie sygnalizuje gotowość do rozmów". Jasne jest przy tym, że "my musimy ze swej strony utrzymać także bodźce gospodarcze, co jednak nie będzie łatwe po amerykańskiej decyzji".
W porozumieniu nuklearnym z 2015 roku wspólnota międzynarodowa zobowiązała się uchylić sankcje nałożone na Iran, co powinno poprawić jego sytuację gospodarczą, w zamian za co Iran zgodził się wstrzymać program wzbogacania uranu. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (IAEA) zapewniła wtedy, że rząd w Teheranie znacząco ograniczył liczbę wirówek i przekazał do Rosji niemal wszystkie zapasy wzbogaconego uranu, niezbędnego do produkcji broni atomowej. W piątek ze stanowiska ustąpił główny kontroler IAEA programu atomowego Iranu Tero Varjoranta. Agencja Energii Atomowej nie podała przyczyn jego rezygnacji.
Prezydent USA Donald Trump oświadczył we wtorek, że Stany Zjednoczone zrywają porozumienie nuklearne z Iranem, które, jak powiedział, było "wielką fikcją" ponieważ nie zapobiega wejściu Iranu w posiadanie bomby atomowej, i że nałoży "surowe sankcje" na irański reżim.
Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez ośrodek badania opinii publicznej Emnid, 80 procent Niemców opowiada się za utrzymaniem porozumienia z Teheranem w dotychczasowej formie. Tylko 8 procent ankietowanych było zdania, że także UE powinna je wypowiedzieć. Pozostałe 12 procent osób objętych ankietą nie miało zdania w tej sprawie, względnie nie podało żadnej odpowiedzi.
DW, dpa, rtr, afp / pa