Tagesspiegel: Kościół ratuje Rosjanina przed deportacją
11 kwietnia 2023Nikita R. pracował w fabryce drobiu niedaleko Katowic, gdy w połowie sierpnia 2022 roku na jego adres w Rosji przyszło powołanie do służby wojskowej. Z powodu dużych strat na froncie, rosyjska armia pilnie potrzebowała nowych rekrutów. Rezerwista odmówił powrotu do Rosji i wyjechał z Polski do Berlina, gdzie mieszkają jego matka i ojczym – czytamy w reportażu opublikowanym w poniedziałek na portalu dziennika „Tagesspiegel”.
Jak piszą autorzy Maria Kotsev i Alexander Froehlich, Sąd Administracyjny w Berlinie orzekł w ubiegły czwartek, że Nikita R. musi opuścić Niemcy. Jego wniosek o azyl został odrzucony. Odmowa służby wojskowej nie jest zdaniem sądu wystarczającym powodem do przyznania azylu. Ubiegający się o ochronę musiałby udowodnić, że w przypadku odmowy w kraju ojczystym grożą mu represje lub że jednostka wojskowa, do której ma powołanie, popełniła zbrodnie wojenne.
Sąd nakazuje deportację do Polski
Sędziowie uznali, że zgodnie z unijnym porozumieniem Dublin III, krajem właściwym do rozpatrzenia wniosku jest Polska – pierwszy bezpieczny kraj na terenie UE, do którego wjechał wnioskodawca.
„Polska, ze względu na wynikające z historii uprzedzenia wobec Rosji, nie wyklucza całkowicie deportacji Rosjan do ich ojczyzny” – zaznacza „Tagesspiegel”. Z informacji przekazanych przez polski oddział Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka wynika, że odsetek pozytywnych decyzji w sprawie azylu dla Rosjan jest niski. Nie ma też generalnego zakazu deportacji – piszą autorzy.
Niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych nie widzi podstaw do podejrzeń, że Polska traktuje deportowanych Rosjan w sposób niezgodny z prawem międzynarodowym i unijnym.
Dezerter nie chce do Polski
Między marcem 2022 roku a lutym 2023 roku wniosek o azyl w Niemczech złożyło 2603 obywateli Rosji. Dotychczas podjęto decyzje wobec 1255 osób. Zaledwie 8,3 proc. wniosków rozpatrzono pozytywnie. Nie wiadomo, ilu z nich było dezerterami.
Nikita R. twierdzi, że ma złe doświadczenia z Polską. „Zauważyłem, że stosunek do Rosjan jest skomplikowany” – powiedział. We Frankfurcie nad Odrą on i jego matka zostali zwymyślani przez Polaka.
Berliński Sąd Administracyjny nie dostrzegł niebezpieczeństwa deportacji Rosjanina z Polski do Rosji, chociaż przyznał, że sytuacja uchodźców w Polsce jest trudna. Zdaniem sędziów Nikicie R. nie grożą w Polsce nieludzkie lub poniżające warunki.
Sąd nie przywiązuje wagi do ostrych politycznych debat w krajach wschodnioeuropejskich UE sugerujących, że nie powinno się przyjmować Rosjan odmawiających służby wojskowej, gdyż powinni oni raczej walczyć przeciwko Putinowi – czytamy w „Tagesspieglu”.
Innego zdania są eksperci i organizacje pozarządowe. Stowarzyszenie „Azyl w Kościele Berlin-Brandenburgia” mówi o „wysoce problematycznej” sytuacji uchodźców w Polsce. „Pro Azyl” uważa, że zapowiedzi niemieckiego rządu, iż zapewni rosyjskim dezerterom ochronę, okazały się obietnicami bez pokrycia.
Nikita R. pozostał na razie w Berlinie. Dzień po niekorzystnej dla siebie decyzji sądu zwrócił się z prośbą o azyl do Kościoła ewangelickiego. Kościelna opieka chroni go póki co przed deportacją do Polski.