Tagesspiegel: spotkanie biznesu za rosyjskie pieniądze?
19 września 2018Autorka materiału opublikowanego w wydaniu internetowym gazety, Claudia von Salzen przypomina na wstępie, że premier landu Meklemburgia-Pomorze Przednie, Manuela Schwesig apelowała o szeroki udział w szczycie podczas niedawnej wizyty szefa MSZ Rosji Siergieja Ławrowa w Berlinie.
„Ważne jest to, by Niemcy i Rosja kontynuowały dialog także w trudnych czasach” – mówiła podczas spotkania z Ławrowem premier z SPD. „Chcemy, by firmy z Rosji i Niemiec nawiązywały i rozbudowywały kontakty, co leży w interesie obu stron” – podkreślała Schwesig.
„Dzień Rosji” w Rostocku, głównej metropolii Meklemburgii, odbędzie się 17 października. Udział zapowiedział między innymi rosyjski minister handlu Denis Manturow. Niemiecko-rosyjskie spotkania gospodarcze odbywają się od 2014 roku.
Pieniądze od Gazpromu
Jak pisze „Tagesspiegel”, organizatorzy spotkania, wśród których jest kancelaria premier Schwesig, zebrali od sponsorów 50 tys. euro. Głównym, „platynowym” sponsorem są firmy budujące kontrowersyjny gazociąg Nord Stream 2, którego koniec znajduje się w okolicach Greifswaldu na terenie Meklemburgii.
Należąca do rosyjskiego Gazpromu spółka Nord Stream 2 przekazała organizatorom 10 tys. euro. W zamian za finansowe wsparcie, logo firmy znajdzie się na eksponowanym miejscu w hali, gdzie odbędzie się szczyt oraz na zaproszeniach i ulotkach reklamowych.
Innym „platynowym” sponsorem jest firma Gascade odpowiedzialna za zbudowanie połączeń między Nord Stream 2 a istniejącą na terenie Niemiec siecią gazociągów. Spółka należy do Gazpromu i niemieckiego koncernu Wintershall.
„To oznacza, że dwóch z czterech głównych sponsorów należy do Gazpromu” – podkreśla Salzen. Jak dodaje, pozostałe dwie firmy – porty w Rostocku i Mukran też ściśle współpracują z Gazpromem. Budowa gazociągu już się rozpoczęła, chociaż brakuje jeszcze pozwolenia ze strony Danii – informuje autorka.
Czy to nielegalny sponsoring?
„Czy dopuszczalne jest to, że rząd landowy (Meklemburgii) otrzymuje fundusze od przedsiębiorstwa, które w tym roku stało się beneficjentem decyzji urzędu tego landu (Urząd Górniczy w Stralsundzie)?” – pyta Salzen.
„Tagesspiegel” przytacza opinię Annette Sawatzki, ekspertki do spraw finansowania partii i sponsoringu, która krytykuje postępowanie rządu Meklemburgii-Pomorza Przedniego. „Nie można wykluczyć kolizji interesów” – oceniła Sawatzki.
Rząd Meklemburgii nie widzi żadnego problemu we wsparciu ze strony Nord Stream 2. „Na Dniu Rosji skorzysta biznes, dlatego uważamy, że firmy powinny partycypować w kosztach” – mówi rzecznik meklemburskiego rządu Andreas Timm. Jego zdaniem Nord Stream 2 nie jest beneficjentem decyzji rządu, lecz „przeszedł zgodne z prawem postępowanie, zakończone wydaniem pozwolenia”.
Zdaniem Sawatzki takie tłumaczenie to bezczelność. „Rząd landowy ponosi oczywiście odpowiedzialność polityczną” – mówi ekspertka.