Timmermans: liczymy na kolejne rozmowy z polskim rządem
25 maja 2018Komisja Europejska nie odebrała jak dotąd żadnych nowych sygnałów z Warszawy co do dalszych rozmów o ustępstwach w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości, poinformował w czwartek wiceszef Komisji Frans Timmermans. - Chcę pozostać optymistą, bo w styczniu rozpoczęliśmy prawdziwy dialog z Warszawą i osiągnęliśmy pewien postęp, ale w tej chwili nie docierają do nas żadne konkretne sygnały – powiedział Timmermans podczas polsko-niemieckiego dialogu obywatelskiego we Frankfurcie nad Odrą. Wiceszef Komisji ocenił, że mimo zmiany postawy władz w Warszawie, problem z praworządnością w Polsce nie znikł. - Potrzebny jest jeszcze większy postęp zanim będziemy mogli stwierdzić, że nie ma systemowego zagrożenia dla praworządności w Polsce – powiedział. Timmermans wyraził nadzieję, że wkrótce rozpoczną się kolejne rozmowy na ten temat. Zastrzegł jednak, że dialogu między Polską a Komisją Europejską nie można przeciągać w nieskończoność i w pewnym momencie trzeba dojść do jakichś konkluzji.
Bruksela chce więcej
14 maja praworządnością w Polsce zajmowali się w Brukseli unijni ministrowie w Radzie UE. Uznano wówczas, że dotychczasowe ustępstwa ze strony rządu Mateusza Morawieckiego (m.in. przywrócenie równego sędziowskiego wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn) to za mało. Bruksela czeka na odkręcenie przez Polskę przepisów, które skracają kadencję I prezes Sądu Najwyższego oraz dokonują w nim czystki emerytalnej.
"UE nie przetrwa bez praworządności"
Odpowiadając na pytania mieszkańców Frankfurtu nad Odrą oraz Słubic Timmermans wyraził przekonanie, że Unia Europejska przetrwa tylko wtedy, gdy utrzymane zostaną zasady państwa prawa. – Nasza historia uczy nas, zarówno historia nazizmu jak i komunizmu, że kiedy nie ma niezależnych sędziów, kiedy wyrok sądu zależy od tego co dyktuje sędziemu partyjna centrala, to wtedy cierpią obywatele – powiedział. Wiceszef Komisji dodał, że bez praworządności nie może też funkcjonować wspólny europejski rynek. – Unijne przepisy muszą być wszędzie wprowadzane w życie w ten sam sposób, a sprawdzać muszą to krajowi, niezależni sędziowie – podkreślił.
Najpierw dialog, potem sankcje
Pytany o ewentualne sankcje wobec Polski wiceszef KE powiedział, że europejskim sposobem rozwiązywania problemów jest dialog, a nie wprowadzanie sankcji. - Dopiero kiedy dialog do niczego nie doprowadzi, wchodzą w grę sankcję – dodał. Timmermans ocenił jednak, że kiedy Komisja i pozostali członkowie Unii zakomunikują polskiemu rządowi, że obrany kurs szkodzi krajowi, i że powinno się go zmienić, to Warszawę uda się do tego przekonać. - Zrobiliśmy już parę kroków w dobrym kierunku, teraz musimy pracować nad tym, aby wymiar sprawiedliwości znowu był całkowicie niezależny – powiedział.