Uchodźcy i migranci – w pogoni za lepszym życiem
20 czerwca 202352 procent wszystkich uchodźców objętych mandatem Urzędu Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców (UNHCR) oraz osób, które potrzebują opieki międzynarodowej, pochodzi – według danych z połowy 2023 roku – z zaledwie trzech krajów.
Większość z Syrii, gdzie podczas „arabskiej wiosny” w 2011 roku wybuchła trwająca do dziś wojna domowa z udziałem międzynarodowym. Drugą co do wielkości grupę (5,7 mln) stanowią osoby z Ukrainy, gdzie nie zanosi się na koniec rosyjskiej agresji. Podobna liczba uchodźców opuściła Afganistan. Po obaleniu rządu w sierpniu 2021 roku stabilizują tam swoja władzę talibowie.
Za uchodźców są według UNHCR uważane osoby, znajdujące się poza krajem, którego obywatelstwo posiadają bądź w którym mają miejsce stałego zamieszkania i które obawiają się prześladowania z powodu swojej rasy, religii, narodowości, przekonań politycznych lub przynależności do określonych grup społecznych, nie mogą korzystać z ochrony zapewnianej przez własny kraj lub nie mogą do niego wrócić z obawy przed represjami.
O ile zatem większość uciekinierów pochodzi z zaledwie garści krajów, to w przypadku krajów przyjmujących sytuacja jest mniej jednoznaczna. Pięć krajów o największej liczbie uchodźców dało schronienie ponad jednej trzeciej wszystkich uchodźców objętych mandatem UNHCR oraz innych osób potrzebujących ochrony międzynarodowej. Są to Turcja, Kolumbia i Niemcy oraz Pakistan i Uganda.
Te dwa ostatnie kraje stanowią dowód, że wrażenie wielu Europejczyków, jakoby wszyscy uchodźcy z Afryki i Azji zmierzali do nich, jest błędne. Według danych Narodów Zjednoczonych na kontynencie afrykańskim około 80 procent ludzi migruje wewnątrz własnego regionu. Także większość uchodźców i migrantów z krajów azjatyckich pozostaje na swoim kontynencie. Dominuje zatem migracja wewnątrz danego regionu. Na 46 najsłabiej rozwiniętych państw przypadało w 2022 roku mniej niż 1,3 procent globalnego produktu krajowego brutto. Kraje te przyjęły jednak ponad jedną piątą wszystkich uchodźców.
Oprócz samych liczb istotne jest również zagadnienie, które kraje przyjmują najwięcej uchodźców i migrantów w stosunku do łącznej liczby własnej ludności. Na samym czele znajduje się Liban – według portalu statystycznego Statista pod koniec 2020 roku uchodźcy – w większości z Syrii – stanowili tam około 13 procent mieszkańców. Dane te nie uwzględniają uchodźców palestyńskich, których są w Libanie również setki tysięcy.
Dziesiątki tysięcy ofiar śmiertelnych i zaginionych
W poszukiwaniu nowego życia uchodźcy i migranci są często narażeni na liczne niebezpieczeństwa, cierpią głód, chorują, doświadczają przemocy. Niemało z nich przypłaca to ryzykowne przedsięwzięcie nawet życiem. W latach 2014–2022 według informacji Missing Migrants Project, zrealizowanego przez oenzetowską Międzynarodową Organizację ds. Migration (IOM), ponad 50 tysięcy takich osób zginęło lub zaginęło.
Ponad połowa przypadków śmierci lub zaginięcia przypada na szlak śródziemnomorski – od 2014 roku ponad 26 tysięcy uchodźców i migrantów utonęło podczas próby przeprawienia się do Europy m.in. z Libii, Egiptu lub Maroka. Morze Śródziemne jest więc najniebezpieczniejszym na świecie szlakiem ucieczek i migracji. Drugim najbardziej niebezpiecznym regionem jest Afryka, a przede wszystkim Sahara.
Także w Ameryce istnieje ruch migracyjny z południa na północ. Ludzie z Hondurasu, Gwatemali, Wenezueli czy Haiti próbują uciec przed biedą, przemocą i kryzysami politycznymi w swoich krajach ojczystych i przekroczyć granicę Meksyku ze Stanami Zjednoczonymi. Od października 2021 do października 2022 roku amerykańska straż graniczna zarejestrowała ponad dwa miliony prób dostania się przez migrantów do USA. Na czołówkach gazet znalazła się w ubiegłym roku na przykład tragiczna śmierć 50 osób zamkniętych w ciężarówce w strasznym upale bez klimatyzacji.
Według danych IOM na kontynencie azjatyckim zginęły w ubiegłym roku również tysiące ludzi, w tym wielu Afgańczyków i Rohingów z Birmy, ale też uciekinierów ze wschodniej Afryki lub mieszkańców Półwyspu Arabskiego.
Dlaczego ludzie opuszczają swoją ojczyznę?
Ludzie z najróżniejszych powodów decydują się opuścić swój kraj lub region pochodzenia – na przykład ze względu na pracę bądź partnera lub partnerkę. Nie każdy jednak wyjeżdża dobrowolnie. Przemoc, brak perspektyw lub klęski żywiołowe skłaniają często ludzi do szukania ucieczki gdzie indziej. Badania wykazują, że ludzie migrują często nie tylko z jednego powodu, lecz z uwagi na różne powiązane ze sobą czynniki.
Na podstawie pracy badaczy migracji Mathiasa Czaiki i Constantina Reinprechta IOM podaje dziewięć najważniejszych wymiarów i czynników.
Młoda osoba może się zatem zdecydować na emigrację, ponieważ w jej ojczyźnie jest wielu ludzi w jej wieku (wymiar demograficzny), szanse na znalezienie pracy są małe (wymiar gospodarczy), a jednocześnie możliwości edukacyjne za granicą lepsze (rozwój ludzki).
Dla milionów Ukrainek i Ukraińców, którzy opuścili swój region lub kraj od początku 2022 roku, najważniejszym czynnikiem jest bezpieczeństwo – uciekają przed agresją Rosji.
Istotny jest również wymiar ekologiczny. Na domiar złego anomalie pogodowe takie jak ulewne deszcze, susze i huragany nawiedzają nader często mieszkańców globalnego Południa, którzy są i tak narażeni na ubóstwo i konflikty. W 2022 roku na przykład setki tysięcy Pakistańczyków musiały uciekać przed katastrofalnymi powodziami.
Europa się odgradza
O ile pod koniec zimnej wojny istniało na całym świecie tylko kilkanaście murów granicznych, to od tego czasu ich liczba zwiększyła się ponad sześciokrotnie. Mury te mają przede wszystkim jedną funkcję: powstrzymywanie nielegalnej imigracji – chociaż bariery graniczne nie okazały się pod tym względem zbyt skuteczne.
Liderem odgradzania się płotami jest przede wszystkim Europa. Według dokumentu Parlamentu Europejskiego z ubiegłego roku Unię Europejską i strefę Schengen otacza lub przecina obecnie 19 ogrodzeń granicznych lub separujących. Mają one w sumie długość 2048 km – podczas gdy w 2014 roku było to 315 km.
Najdłuższym ogrodzeniem w Europie jest to, które należąca do UE Litwa wybudowała na sporym odcinku swojej mierzącej blisko 700 km granicy z Białorusią. Rząd w Wilnie zdecydował się wzmocnić granicę po tym, jak późnym latem i jesienią 2021 roku tysiące ludzi próbowały dostać się nielegalnie do UE. Unia Europejska obwinia białoruskiego przywódcę Aleksandra Łukaszenkę, o zorganizowane przewożenie migrantów z regionów objętych kryzysami na granicę zewnętrzną UE.
Kto próbuje obecnie przedostać się z Białorusi na Litwę, na tego czeka płot o wysokości czterech metrów z drutem kolczastym i kamerami monitorującymi. Organizacje takie jak Lekarze bez Granic wielokrotnie krytykowały Litwę i inne kraje europejskie z powodu ich twardego kursu wobec uchodźców.
Uchodźcy we własnym kraju
Nie wszyscy ludzie opuszczający swoje strony rodzinne wyjeżdżają z kraju. Według UNHCR tak zwani uchodźcy wewnętrzni stanowią na całym świecie aż 58 procent, czyli większość wszystkich „wypędzonych przemocą”.
Odsetek osób uciekających wewnątrz własnego kraju jest najwyższy w Syrii – to prawie jedna trzecia ludności. W Ukrainie po rosyjskiej inwazji jest ich ponad 20 procent. Kolejne miejsca zajmują Kolumbia i Jemen – po około 13 procent, Afganistan – 9 procent, Demokratyczna Republika Konga – 6 procent i Etiopia – 3 procent.
Liczby te obejmują jednak tylko osoby zmuszone do ucieczki wskutek konfliktów i przemocy, ale już nie ofiary zmian klimatycznych i klęsk żywiołowych. Według UNHCR w ciągu 2021 roku 23,7 mln ludzi stało się uchodźcami wewnętrznymi z powodów ekologicznych. Do największych związanych z tym przemieszczeń ludności doszło w Chinach, na Filipinach i w Indiach. Jednak ludzie migrujący wewnątrz kraju z powodu powodzi lub suszy często stosunkowo szybko powracają do swojej małej ojczyzny.