Niemcy: „Urząd Gaucka” do likwidacji, teczki do archiwum
13 marca 2019Propozycja przekazana w środę (13.03.19) szefowi Bundestagu Wolfgangowi Schaeuble przewiduje przejęcie zasobów archiwalnych enerdowskiego ministerstwa bezpieczeństwa państwa (MfS) przez Archiwum Federalne z siedzibą w Koblencji. Urząd pełnomocnika do akt służby bezpieczeństwa państwa byłej NRD, którego pierwszym szefem był Joachim Gauck, zostanie zlikwidowany.
– Ostateczna decyzja należy do Bundestagu – zastrzegł na spotkaniu z dziennikarzami w środę w Berlinie obecny pełnomocnik Roland Jahn. Jak podkreślił, oczekuje „szybkiej” decyzji parlamentu, gdyż zachowanie archiwum Stasi dla przyszłych pokoleń i jego cyfryzacja wymaga dużych nakładów finansowych.
Teczki pozostaną dostępne
Jahn zapewnił, że dotychczasowe zasady dostępu do dokumentów, zarówno dla poszkodowanych przez komunistyczną dyktaturę, jak i dla dziennikarzy oraz naukowców, pozostaną bez zmian. Pomimo zmiany szyldu, archiwum Stasi pozostanie w dotychczasowym miejscu, w dzielnicy Berlina Lichtenberg, gdzie do 1990 roku znajdowała się centrala komunistycznego aparatu przemocy - ministerstwo bezpieczeństwa państwa i jego liczne agendy.
Na tym terenie powstanie Ośrodek Zachowania Dokumentów wraz z pracowniami zajmującymi się odtwarzaniem i cyfryzacją dokumentów.
–To symboliczne miejsce będące świadectwem odwagi obywatelek i obywateli, którzy podczas pokojowej rewolucji w NRD uratowali dokumenty przed zniszczeniem – powiedział Jahn.
Uratowali dokumenty przed zniszczeniem
15 stycznia 1990 roku działacze berlińskiej opozycji wtargnęli na teren MfS i przy biernej postawie funkcjonariuszy Stasi opanowali większość budynków ministerstwa, przerywając trwający od kilku dni proceder niszczenia dokumentów.
Pocięte dokumenty zostały zabezpieczone. Od lat trwają próby ich rekonstrukcji. W zasobach archiwum znajduje się 15 tys. worków ze zniszczonymi dokumentami.
Zainteresowanie teczkami maleje
W ubiegłym roku wniosek o dostęp do dokumentów w archiwum Stasi złożyło 45 tys. osób – o 3 tys. mniej niż rok wcześniej. Z materiałów służby bezpieczeństwa skorzystało 1300 naukowców i dziennikarzy. 1100 wniosków o „prześwietlenie” osób pod kątem ich współpracy ze Stasi wpłynęło od instytucji publicznych i politycznych. Od początku istnienia rozpatrzono 3,2 mln wniosków.
Roland Jahn zwrócił uwagę na bliską współpracę z krajami, które wzorem Niemiec chcą rozliczyć się z przeszłością. – Ostatnio gościliśmy delegacje z Albanii i Tunezji. Oba kraje chciałyby skorzystać z naszych doświadczeń – powiedział. Sam był represjonowany w NRD za demonstracyjne wspieranie polskiej Solidarności po wprowadzeniu w Polsce w 1981 roku stanu wojennego.
Szef Archiwum Federalnego Michael Hollmann powiedział, że decyzja o przyszłości archiwum Stasi powinna zapaść w tej kadencji Bundestagu, czyli do jesieni 2021 roku.
Niemcy zachodni chcieli zamknąć archiwa
Po zjednoczeniu Niemiec w 1990 roku, pomimo sprzeciwu wielu wpływowych środowisk w Niemczech Zachodnich, władze niemieckie podjęły decyzję o udostępnieniu poszkodowanym archiwum wschodnioniemieckiej policji politycznej.
Podstawę prawną stworzył Bundestag uchwalając w grudniu 1991 roku ustawę o dokumentach służby bezpieczeństwa byłej NRD. Pierwszym szefem powołanej na tej podstawie placówki został rok później pastor Joachim Gauck - późniejszy prezydent Niemiec.
Centralny urząd w Berlinie przejął 111 bieżących kilometrów dokumentów z archiwów Stasi. Oprócz udostępniania akt, do zadań placówki należy naukowe opracowanie dokumentów oraz działalność oświatowa.