Viktor Orban dystansuje się od Olafa Scholza
8 grudnia 2021Premier Węgier Viktor Orban dostrzega głębokie rozdźwięki w stosunkach z Niemcami, a także z nowym rządem niemieckim pod przewodnictwem kanclerza Olafa Scholza. „Nowy lewicowo-liberalny rząd dąży do odejścia od Europy Ojczyzn Kohla w kierunku promigracyjnej, progenderowej, kształtowanej przez Niemcy, centralistycznej polityki z Brukseli. Tutaj już nie idziemy ramię w ramię” – napisał konserwatywny polityk w gościnnym artykule dla tabloidu „Bild”.
Kryzys migracyjny początkiem końca
Viktor Orban podkreślił, że rozwój ten rozpoczął się już za czasów Angeli Merkel: „Nasza jedność rozpadła się już w 2015 roku wraz z kryzysem migracyjnym”. Wtedy setki tysięcy migrantów wjechały do Europy w sposób w dużej mierze niekontrolowany przez szlak bałkański, zwłaszcza do Niemiec. Ówczesny kryzys ujawnił głębokie różnice zdań na temat przyszłości Unii Europejskiej – napisał Orban.
„Dla Węgrów i innych mieszkańców Europy Środkowej ojczyzna jest czymś o decydującym znaczeniu, a tożsamość narodowa i kulturowa czymś istotnym” – zapewnił Orban. Rozwój sytuacji pokazuje, że Angela Merkel obrała inny kierunek, „drogę postchrześcijańską i postnarodową” – stwierdził szef węgierskiego rządu.
Z kolei Helmut Kohl w latach 90. ubiegłego stulecia był „zawsze ojcowskim, niezawodnym przyjacielem i lojalnym patronem narodów Europy Środkowej”.
„Nadchodzą nowe czasy”
Jak zaznaczył Orban, podczas 16 lat kanclerstwa Angeli Merkel brakowało mu jako sojusznikowi jasnych odpowiedzi na pytania naszych czasów. „Jedno jest pewne: skończyła się epoka dwuznaczności, niejasnego politycznego porozumienia i dryfowania. Nadchodzą nowe czasy” – zapowiedział Orban.
Po odejściu Angeli Merkel z polityki Orban jest najdłużej urzędującym szefem rządu w Unii Europejskiej. Pełni funkcję premiera od 2010 roku. W kwietniu przyszłego roku wystartuje w wyborach parlamentarnych, w których również lider zjednoczonej opozycji Peter Marki-Zay, bezpartyjny, konserwatywny burmistrz małego miasteczka Hodmezovasarhely ma szanse wygrać.
(DPA/dom)