Volker Kauder: Muzułmanie należą do Niemiec, islam nie
5 maja 2016Przewodniczący frakcji CDU/CSU w Bundestagu Volker Kauder oświadczył w wywiadzie dla "Neue Osnabrücker Zeitung", że ok. 4 mln muzułmanów żyjących w Republice Federalnej "w oczywisty sposób" należy do Niemiec, co jednak nie odnosi się do islamu. Równocześnie polityk CDU podkreślił, że "muzułmanów nie wolno spychać na margines życia politycznego i społecznego", tak jak "usiłują to w tej chwili uczynić prawicowi populiści". Zamieszkali w Niemczech muzułmanie korzystają z konstytucyjnej zasady wolności religii, podobnie jak przedstawiciele innych wyznań. To zaś oznacza także zgodę na budowę meczetów i minaretów, powiedział Kauder.
Kauder ustosunkował się w ten sposób do uchwalonego w ubiegły weekend programu prawicowo populistycznej partii "Alternatywa dla Niemiec" (AfD). Znalazło się w nim m.in. stwierdzenie, że "polityczny islam nie należy do Niemiec" i postulat rozwijania "niemieckich wartości kulturowych, zamiast propagowania idei społeczeństwa wielokulturowego". Dla AfD oznacza to zakaz noszenia chust w szkołach przez nastoletnie muzułmanki, zakaz noszenia przez muzułmańskie kobiety burek na ulicach, zakaz budowy minaretów przy meczetach wznoszonych na terenie Niemiec oraz zakaz rytualnego uboju zwierząt zgodnie z wymogami halalu.
Wulff nie był wystarczająco precyzyjny
W 2010 roku ówczesny prezydent Niemiec Christian Wulff powiedział, że islam należy obecnie do Niemiec, tak samo jak chrześcijaństwo i judaizm. Zdaniem Kaudera ta wypowiedź dowodzi, że Wulff "miał dobre zamiary", ale był nie dość precyzyjny. On sam nie podziela stanowiska byłego prezydenta w tej kwestii z wielu powodów. I to "nie od dziś, tylko od wielu lat".
Po pierwsze - powiedział Kauder - islam nie ukształtował Niemiec "ani historycznie, ani kulturowo". Po drugie, islam nie jest religią jednolitą. Można w nim wyodrębnić przynajmniej trzy główne nurty ortodoksyjne i wiele innych, w mniejszym lub większym stopniu do nich nawiązujących. "Nie ma jednego islamu" - stwierdził Kauder. Poza tym z islamu wywodzi się także islamizm, jako ideologia, "której nie możemy w Niemczech w żaden sposób tolerować" - podkreślił.
"Religia nie może stać ponad państwem"
Kauder zwrócił uwagę, że wolność religijna nie jest niczym nieograniczona, tylko musi mieścić się w obrębie zasad zawarowanych w konstytucji. Jak oświadczył dosłownie: "Religia nie stoi u nas ponad państwem".
Portal "Spiegel Online" doniósł tymczasem, że Jörg Meuthen, wchodzący w skład kierownictwa partii AfD, tuż po zjeździe w Stuttgarcie odwiedził w Weil w Badenii-Wirtembergii znajdujący się w tym mieście meczet Omara. W wypowiedzi dla "Spiegel Online" Meuthen oświadczył, że uczynił tak w przekonaniu, iż "dialog jest zawsze wartością pozytywną, w związku z czym on sam pozostaje już w kontakcie także z innymi organizacjami muzułmańskimi". Do odwiedzenia meczetu Omara w Weil zaprosiła go tamtejsza muzułmańska gmina wyznaniowa.
dpa, kna / Andrzej Pawlak