Habeck: Odchodzenie od gazu z Rosji to trwały projekt
22 marca 2022DW: Pana wizytę w Katarze i Zjednoczonych Emiratach Arabskich zorganizowano w bardzo krótkim czasie. Jej powodem był szok po rosyjskim ataku na Ukrainę oraz wniosek, że należy zrobić coś z zależnością Niemiec od energii z Rosji. Czy udało się to osiągnąć?
Robert Habeck*: To okaże się dopiero w nadchodzących tygodniach i miesiącach. Ja nie zawieram kontraktów, a jedynie mogę stworzyć ramy dla rozmów, prowadzonych przez przedsiębiorstwa. Ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi mamy dłuższe partnerstwo w dziedzinie energii, które dotyczy przede wszystkim neutralności klimatycznej, zielonego wodoru i rozwijania energii ze źródeł odnawialnych. Teraz podpisaliśmy w sumie pięć umów o współpracy. To zatem jest sukces. W Katarze chodziło przede wszystkim o możliwość dostaw gazu skroplonego. Jestem optymistą, że wizyta ta przyniesie efekty. Katar jest jednocześnie państwem i firmą i mam pewne poczucie, jakie mają stanowisko. To też może zadziałać. Teraz nasze firmy podejmą rozmowy.
Po rosyjskim ataku na Ukrainę kanclerz Olaf Scholz mówił o nowej erze. W Europie niemal wszyscy mają wrażenie, że należy na nowo ocenić warunki polityczne. Czy w krajach Zatoki Perskiej jest podobnie?
– Wszyscy partnerzy rozmów zdawali sobie jasno sprawę z tego, że Niemcy będą teraz twardo występować przeciwko Rosji, a także że nie uruchomimy gazociągu Nord Stream 2 i mimo to będziemy stawiać na ochronę klimatu.
Ale gdy mówimy, że w Katarze trzeba zrobić więcej dla poszanowania praw pracowników i krytykujemy Emiraty za przyjmowanie syryjskiego przywódcy Asada – co też tutaj uczyniłem – to spojrzenie tych krajów na Niemcy i Zachód jest następujące: zostawiacie nas samych, gdy armiie, które naszym zdaniem są terrorystami, nas ostrzeliwują. Wasza postawa w sprawie Iranu jest ambiwalentna. I przychodzicie tylko wtedy, gdy mamy wam pomóc. Powiedziano mi to całkiem wprost.
Pytanie do nas brzmi: Czy to, czego teraz chcecie, jest obliczone na dłużej? Czy może mamy pomóc teraz, a potem znów odwrócicie się do nas plecami? Musiałem zatem wyjaśnić, że nasze zapotrzebowanie na zielony wodór jest długofalowe, a polityka odejścia od gazu z Rosji jest trwałym projektem. I myślę, że to się udało.
Objął pan urząd w grudniu, gdy wojny jeszcze nie było. Na ile wojna zmieniła pana i koalicję?
– Dla mnie osobiście nie oznacza to całkiem nowego podejścia do polityki. Zawsze chciałem mieć więcej odpowiedzialności i wiedziałem, że będę musiał podejmować decyzje, które nie są popularne, które są trudne i czegoś wymagają od ludzi. Które być może nie mają poparcia większości, ale musza zostać podjęte pomimo to. Ale oczywiście nie wiedziałem, że będę musiał podejmować decyzje, gdy toczy się wojna. Teraz wszystko stało się jeszcze bardziej ukierunkowane, jeszcze poważniejsze. Decyzje dotyczące dostarczania broni Ukrainie, modernizacji Bundeswehry, sankcji. I przecież nie wiemy, kiedy prezydent Putin sięgnie po środki odwetowe. Chodzi mi o to, że Rosja ma broń atomową! Wszystko jest poważne, to się zmieniło. Nic nie jest już łatwe. Ale nigdy też nie oczekiwałem, że wszystko będzie całkiem proste.
*Robert Habeck (ur. 1969), z wykształcenia germanista i filozof, w l. 2018-2022 współprzewodniczący partii Zielonych, od 2021 wicekanclerz, minister gospodarki i ochrony klimatu w gabinecie kanclerza Scholza.