Wojna o Steinbach w Bundestagu
11 listopada 2009W czasie parlamentarnej debaty nad programem nowego rządu frakcja Zielonych zaapelowała do ministra spraw zagranicznych, Guido Westerwelle o nie psucie relacji z Polską i powstrzymanie Eriki Steinach przed wejściem do fundacji „Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie”.
Zieloni przeciwko Steinbach
Posłanka Zielonych, Kerstin Müller, wezwała ministra spraw zagranicznych do ostatecznego odcięcia się od żądań Eriki Steinbach i jej organizacji. Müller apelowała do nowego rządu, by nie popsuł relacji z Polską i nie ugiął się pod presją środowisk wypędzonych, którzy od miesięcy forsują kandydaturę Steinbach do rady fundacji dokumentującej losy niemieckich wypędzonych. Guido Westerwelle nie odpowiedział na apel Kerstin Müller. Zrobiła to Erika Steinbach. W siódmej godzinie debaty nad exposé Angeli Merkel, gdy podchodziła do mównicy, i w czasie jej wystąpienia, część sali (głównie Zieloni i socjaldemokraci z SPD) przyjęła ją gwizdami.
Trauma Steinbach
Erika Steinbach zaapelowała w Bundestagu do szefa MSZ, by pamiętał o cierpieniach i ofiarach, jakie ponieśli niemieccy wypędzeni „to też jest zadanie dla niemieckiej polityki zagranicznej, by uświadomić naszym sąsiadom, że wciąż miliony Niemców żyje w traumie po wypędzeniach”. Steinbach dodała, że „jeszcze żaden niemiecki minister spraw zagranicznych nie złożył wieńców na masowych grobach niemieckich ofiar cywilnych”. Szefowa Związku Wypędzonych (BdV) powiedziała także, wciąż zwracając się do nowego szefa dyplomacji, że „trzeba uświadomić naszym sąsiadom, iż prawa człowieka należą się także niemieckim ofiarom”.
Westerwelle podtrzymuje weto
Guido Westerwelle, który wybrał Warszawę na swoją pierwszą, zagraniczną podróż, podtrzymuje sprzeciw wobec kandydatury Steinach do rady fundacji. Sekretarz generalna Związku Wypędzonych, Michaela Hriberski oświadczyła, że jej organizacja wciąż domaga się miejsca dla swojej przewodniczącej – „sprawa nie dotyczy osobistych ambicji, chodzi o szacunek dla ofiar ucieczek i wypędzeń”. 17 listopada BdV ponownie, oficjalnie nominuje Steinbach do rady fundacji. Ostatnie słowo należy jednak do Angeli Merkel, bo to rząd federalny musi zatwierdzić skład rady.
dpa/ Marcin Antosiewicz
red. odp. Iwona Metzner