Wojna w Ukrainie i długa tradycja strategicznych oszustw
4 września 2022W sierpniu w mediach społecznościowych pojawiły się liczne doniesienia, że ukraińskie wojsko przechytrzyło swoich rosyjskich przeciwników na polu walki za pomocą taktycznych oszustw, podobnych do tych, które stosowano już w czasach starożytnych.
Dziś chodzi tu głównie o amerykański system artylerii rakietowej wysokiej mobilności HIMARS, montowany na ciężarówkach. W internecie krążą nagrania, na których widać, jak Ukraińcy używają takich systemów z dużym powodzeniem przeciwko rosyjskiej armii.
W rzeczywistości właśnie takie wyrzutnie rakietowe uderzyły w duże składy amunicji i paliwa za liniami rosyjskimi na południu Ukrainy, co może mieć katastrofalne skutki dla dostaw rosyjskiej armii.
W ślad za tym jednak pojawiły się doniesienia medialne, że ukraińska armia ustawiła drewniane atrapy systemu HIMARS i skutecznie ściąga na nie ogień rosyjskich rakiet. W ten sposób Ukraińcy mogą upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: ustalić, gdzie Rosjanie ustawili swoje wyrzutnie rakietowe i spowodować, że będą marnowali swoje cenne rakiety na niszczenie zwykłych stosów drewna, co mogłoby dać ukraińskim wojskom spore korzyści w walce z potężnym przeciwnikiem.
Choć ukraiński podstęp opiera się na imitowaniu najnowocześniejszego amerykańskiego sprzętu wojennego przy pomocy atrap, sama taktyka nie jest nowa.
Taktyka ze starożytności
Podobne metody zalecał już w VI wieku p.n.e. chiński generał, strateg i filozof Sun Zi. W swoim słynnym traktacie wojskowym „Sztuka wojny” instruował dowódców wojskowych, by „rozstawiali wabiki i udawali zamieszanie w swoich szeregach” i w ten sposób doprowadzali wroga do błędnej oceny ich sił. „Wszystkie działania wojenne opierają się na podstępie” – pisał Sun Zi.
Wiedział o tym dobrze również rzymski dowódca i mąż stanu Juliusz Cezar. Podczas wojny galijskiej, którą wojska rzymskie toczyły od 58 do 50 roku p.n.e. na terenie dzisiejszej Francji i Belgii, Cezar ustawił część swoich legionistów tak, by wyglądali jak duża, silnie uzbrojona armia. Cezar opisał następnie, jak zbliżył się do oddziałów galijskich i zniszczył je, podczas gdy te były skoncentrowane głównie na tym, co uważały za dużą siłę w rzymskim obozie.
Przez stulecia dowódcy wojskowi próbowali oszukać wroga za pomocą fałszywego sprzętu. W czasie amerykańskiej wojny secesyjnej (1861-1865) wojska południowe używały tzw. dział kwakrów. Były to duże, pomalowane na czarno drewniane kłody, które wyglądały jak prawdziwe armaty, nazwane tak na cześć pacyfistycznej wspólnoty religijnej Kwakrów. Pod Centreville w Wirginii generał Robert E. Lee zbudował rozległe fortyfikacje z wieloma rzędami takich atrap dział, które z daleka wyglądały jak silnie ufortyfikowana linia obronna.
Pierwsza wojna światowa
Po wynalezieniu silnika spalinowego zmienił się sprzęt wojenny, a wraz z nim – atrapy używane na polu walki. Podczas pierwszej wojny światowej (1914-1918) pojawiły się pierwsze czołgi.
Armia brytyjska jako pierwsza użyła ich do przełamania impasu w wojnie pozycyjnej. Wkrótce zarówno Brytyjczycy, jak i Niemcy, stosowali atrapy czołgów wykonane z drewna i pomalowane na kolor brezentu, aby udawać, że mają większe siły.
Chociaż sprzęt zmotoryzowany był szeroko stosowany podczas pierwszej wojny światowej, nie wszystkie armie europejskie były w pełni zmotoryzowane. Konie nadal odgrywały ważną rolę w transporcie materiałów wojennych i zaopatrzenia na pole bitwy. Budowano więc także atrapy koni: proste drewniane stelaże przykryte wełnianymi kocami miały za zadanie zmylić wrogich pilotów podczas ich lotów rozpoznawczych.
Druga wojna światowa
W czasie II wojny światowej (1939-1945) obie strony praktykowały podobne podstępy na dużą skalę. Zanim alianci przekroczyli kanał La Manche i wylądowali w Normandii w 1944 roku, ustawili w Anglii nadmuchiwane gumowe czołgi. Te atrapy wprowadziły Wehrmacht w błąd: niemieccy generałowie byli przekonani, że inwazja nastąpi na innym odcinku francuskiego wybrzeża i wycofali znaczną część swoich sił z plaż Normandii.
Takie oszustwa odegrały tak istotną rolę, że wojska amerykańskie utworzyły dużą jednostkę specjalną „23rd Headquarters Special Troops”, znaną również jako „Ghost Army”, czyli „Armia Duchów”. Wyposażona w nadmuchiwane czołgi, ciężarówki i atrapy samolotów, a także w potężne systemy głośników, które przekazywały nagrania dźwiękowe imitujące ruchy oddziałów i pojazdów, owa „armia duchów” prowadziła szeroko zakrojone operacje dezorientujące niemieckiego przeciwnika w Belgii, Francji, Niemczech i Luksemburgu. Podobno dzięki tym działaniom uratowano życie tysiącom amerykańskich żołnierzy.
Skuteczna taktyka terrorystów
Podobne zwodnicze taktyki stosują nie tylko państwa. W roku 2016 iracka armia zdobyła drewniane atrapy wojskowych samochodów terenowych i czołgów wykonanych przez terrorystyczne bojówki tzw. Państwa Islamskiego, aby ściągnąć na nie ogień amerykańskich samolotów.
Choć wykonane były głównie z drewna, te atrapy wojskowych pojazdów wyglądały z daleka zaskakująco prawdziwie. W niektórych nawet umieszczono brodate manekiny na miejscach kierowców, aby złudzenie było pełne.
Wobec braku jakichkolwiek własnych sił powietrznych Państwo Islamskie liczyło na zmylenie uwagi pilotów myśliwców przeciwnika. Manekiny ponadto odwracały uwagę od prawdziwej floty pojazdów Państwa Islamskiego, ponieważ oddziałom terrorystów udało się zdobyć pewną liczbę ciężarówek, czołgów i transporterów opancerzonych.